poprzedni artykułnastępny artykuł

Wyczyść RAM

Grono znajomych osób codziennie w porze obiadowej wychodziło ze swojego instytutu do lokalu po drugiej stronie ulicy. Zwykle obsługiwał ich ten sam kelner. Wiedzieli już, że nie będzie sobie nic zapisywał. Wielokrotnie rozmawiali o tym, że jego pamięć do zapamiętywania zamówień jest niezwykła. Rzeczywiście, kelnerowi nie zdarzały się pomyłki – był niezawodny. 

Pewnego razu grupa klientów pogubiła się we wspólnym rozliczeniu za obiad. Wrócili więc do lokalu, by zapytać pracownika o to, co zamówili i ile to kosztowało. Ku ich zdziwieniu… kelner nie pamiętał.

Ta sytuacja bardzo dobrze obrazuje efekt opisany przez radziecką psycholog –  Blunę Zeigarnik. Z resztą efekt nazywany jest dziś jej nazwiskiem. Czym się charakteryzuje? Okazuje się, że ludzie dużo lepiej zapamiętują sprawy niedokończone niż te, które można uznać za zamknięte. Działa to podobnie jak w przypadku kelnera, który pamięta nieopłacone zamówienia, ale te uregulowane szybko “kasuje” ze swojej pamięci. Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tego faktu? Jeżeli na przykład chcemy nakręcić świetny serial, to będziemy tak kończyć odcinki, żeby widz miał poczucie niezałatwionej sprawy, dzięki czemu lepiej zapamięta produkcję czy po prostu chętniej obejrzy następny epizod. Za to jeśli organizujemy zabawy np. jako instruktorzy harcerscy lub animatorzy do pracy z dzieci, to przerwiemy je w najlepszym momencie, żeby zyskać pewność, że uczestnicy będą chcieli pojawić się na następnym spotkaniu i dobrze zapamiętają dotychczasowe aktywności. A co jeżeli nie jesteście filmowcami ani Kaowcami (w poprzedniej epoce tak mówiono na osoby dbające o zabawy i inne formy integracji)? Wtedy możecie zastanowić się, czy ta wiedza pomoże wam oczyścić głowę. Bo to właśnie w niej przecież tak często gromadzą się nasze niezałatwione sprawy. Co zrobić, żeby oczyścić umysł, zadbać o naszą pamięć krótkotrwałą? Oczywiście, najprostszym rozwiązaniem byłoby załatwienie wszystkich spraw, ale to może nie być takie proste. Rozważmy więc alternatywę.

Zasada 2 minut 

Na pewno codziennie napotykacie na swojej drodze dużo zadań i spraw do rozwiązania. Szacuje się, że przeciętnie człowiek ma w ciągu dnia ok. 70 decyzji do podjęcia (aktywny student z pewnością więcej). Można więc wyrobić sobie nawyk radzenia sobie z pewnymi obowiązkami od razu. Którymi? Można nałożyć na zadania filtr wyrażony pytaniem – „Czy ta czynność zajmie więcej niż 2 minuty?”. Jeżeli odpowiedź jest pozytywna, należy sprawę wykonać od razu. Może się okazać, że w ciągu dnia uda wam się załatwić 20 małych aktywności, które w zestawieniu zajęłyby wieczorem 20-30 minut. Za filtr może posłużyć też pytanie do samego siebie: „czy chcę coś z tym zrobić?”. Jasno wyrażona odpowiedź jest w stanie oczyścić umysł. 

Zakończ, nawet gdy nie jest idealnie

Czasami jest się zaangażowanym w wiele spraw i projektów na raz. Jeżeli czujecie, że jest ich za dużo, spróbujcie zakończyć część z nich, nawet gdy wydaje się, że nie ma ku temu podstaw. Jeżeli przykładowo mieliście wielkie plany z wyposażeniem waszego mieszkania, czy po prostu jego wykończeniem, ale zrobiliście tylko połowę remontu, możecie uznać sprawę za zakończoną. Zrobiliście częściowy remont, a kiedyś rozpoczniecie kolejny, ale będzie to w waszej głowie  już nowe zadanie. 

Udaj, że to załatwiłeś

Każdemu zdarza się oszukiwać samego siebie. Proponuję, żeby zrobić to świadomie. Pewnych spraw nie uda się załatwić od razu. Możecie jednak mimo wszystko zdjąć je ze swoich barków. Jak to zrobić? Zapisać! Ale takie zapisanie zadziała tylko w określonych okolicznościach. Bo jeżeli zapiszecie na skrawku papieru informację o tym, że macie napisać pracę zaliczeniową, a następnie skrawek wyląduje zamknięty w książce odłożonej na ostatnią z półek, nie przyniesie nam to żadnej korzyści. Jak więc zapisać coś, tak żeby uznać zadanie chociaż za częściowo wykonane? 

Po pierwsze, zorganizujcie miejsce, w którym zapiszecie bieżące zadania. Musi być ono wygodne zarówno pod względem zapisywania jak i odczytywania notatek. W grę wchodzi więc np. kalendarz, notatnik książkowy, kalendarz internetowy lub też aplikacje i dokumenty online (dostępne na różnych urządzeniach).

Po drugie, wracajcie myślami do swoich spraw i regularnie je organizujcie. Planowanie może polegać na podziale na listy dotyczące różnych obszarów naszego życia, a także układanie kolejności ich wykonywania np. przez zrobienie rozpiski w kalendarzu. 

Po trzecie, planując zadania na dzień, zachowaj zasadę 60/40 (dokładnie zaplanujcie 60% czasu przewidziane na konkretne działania, 40% czasu zostawcie na rzeczy nieprzewidziane). 

Działając w ten sposób, w pamięci krótkotrwałej zostają zadania na bieżący dzień, oraz te które pojawiły się niespodziewanie. Oczywiście, w świadomości zostaje też fakt, że są zadania jeszcze niewykonane. Jeżeli jednak będzie się je dobrze rozplanowywać w kalendarzu (i rzeczywiście realizować w zakładanym czasie), to nie powinny znacząco obciążać głowy. 

Administrowanie prywatnymi obowiązkami poza własną głową daje też możliwość wzięcia prawdziwego wolnego, a więc takiego gdzie odpoczynkowi towarzyszy świadomość, że nasze zadania mają zaplanowany czas ich wykonania. Leżenie na plaży staje się w takie sytuacji znacznie bardziej satysfakcjonujące, wypoczywając nie czekamy na zderzenie się z wyzwaniami dnia codziennego.

Artykuły z tej samej kategorii

Kwadratura komunikacji

Wyobraź sobie, że ktoś Cię pyta: ,,Czy masz zegarek?'' ⌚ Co odpowiadasz? Stwierdzasz, że go masz czy podajesz od...

Prawda o czasie

Jak proste nawyki mogą stać się kluczem do efektywnego zarządzania czasem i czerpania większej radości z życia? Poznaj strategie,...

Dieta dla aktywnych

Męczy Cię zbyt szybkie tempo życia? Chciałbyś trochę zwolnić, ale nie za bardzo wiesz od czego zacząć? Sprawdź nasz...