Sieć znajomych, znajomi w sieci
Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...
Daleko na północno-zachodnich krańcach Polski znajduje się legendarna wyspa zamieszkiwana w średniowieczu przez mieszankę Słowian i wikingów. Później przez pewien czas żywioł germański przeważył, jednak od 1945 r. wyspę wzięli z powrotem we władanie potomkowie Polan.
Władze Polski Ludowej zresztą bardzo lubiły podkreślać słowiańskość tych ziem i w wielu miejscach na Wolinie ustawiono posągi Swarożyców, Światowidów i Perunów, często sąsiadujących z krzyżami i kapliczkami. Wolin to miejsce, gdzie za sprawą władzy ludowej pojednało się powaśnione pogaństwo i chrześcijaństwo, przynajmniej symbolicznie.
„Kilkuset przejętych do żywego młodzieńców przebiera się w kolczugi i zbroje. Słowiańscy wojowie jak przed wiekami stają naprzeciw wikingów i w tym momencie pryska atmosfera pacyfizmu – strony ścierają się tak gwałtownie, że leje się krew i zdarzają się przypadki hospitalizacji nieszczęsnych wojowników.”
Wyspę warto odwiedzić, gdyż w porównaniu z resztą wybrzeża przyjeżdża tu o wiele mniej turystów, więc naprawdę można rozkoszować się plażami i bezkresem morza zamiast staczać walkę o kawałek miejsca na piasku. Do tego Wolin posiada Międzyzdroje – okropny kurort, który skutecznie wysysa hałaśliwych turystów.
Jedną z większych atrakcji Wolina jest wioska Słowian i wikingów. W miasteczku Wolin zbudowano skansen, do którego latem zjeżdżają się fanatycy średniowiecza z całej Europy. Mieszkają w chatach krytych strzechą, gotują posiłki na ognisku, tkają, wyrabiają sprzęty i broń. Jedni posługują się raczej germański narzeczem, drudzy słowiańskim. Cieszy, że w zjednoczonej Europie udało się w tak prosty sposób skanalizować potrzebę etnicznej plemienności, która w przeszłości przyniosła tyle problemów. Wakacyjni Słowianie i wikingowie bardzo przejmują się swoimi rolami – ci pierwsi ozdabiają swoje tarcze i zbroje symbolami przypominającą jako żywo symbolikę dawnych Niemiec, drudzy chodzą w giezłach i modlą się do słowiańskich bogów. Na koniec lata obydwie strony organizują wielką bitwę. Kilkuset przejętych do żywego młodzieńców przebiera się w kolczugi i zbroje. Słowiańscy wojowie jak przed wiekami stają naprzeciw wikingów i w tym momencie pryska atmosfera pacyfizmu – strony ścierają się tak gwałtownie, że leje się krew i zdarzają się przypadki hospitalizacji nieszczęsnych wojowników. Gwałtowność starcia robi wielkie wrażenie. W pobliżu zresztą dyżurują karetki pogotowia.
>>>Obejrzyj jak walczą Słowianie i wikingowie(wideo)
Wolin daje więc unikalną możliwość połączenia bezproduktywnego plażowania z lekcją średniowiecznej historii.
Jakub Biernat
fot. Szymon Stomma lic. cc.