poprzedni artykułnastępny artykuł

Kinga Czapska-Koziarska – na podbój branży beauty

Kinga Czapska-Koziarska to absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i właścicielka marki O! nails. Firmę, która dziś może poszczycić się ogólnopolskim zasięgiem, założyła, będąc jeszcze studentką. W rozmowie z nami opowiedziała o swoich początkach i szczegółach prowadzonego biznesu.

Kamil Kijanka: Czym dokładnie zajmuje się O! nails?


Kinga Czapska-Koziarska: Zaczęliśmy od otworzenia salonu zajmującego się pielęgnacją paznokci. Mniej więcej pół roku później było tyle zleceń, że zatrudniłam pierwszą stylistkę. Dziś mogę z dumą powiedzieć, że O! nails to nie tylko bardzo dobrze prosperujący salon we Wrocławiu, ale także sklep stacjonarny i online.
Mamy w ofercie produkty do stylizacji paznokci, suplementy i towary z branży beauty. Od czterech lat funkcjonuje również centrum szkoleń, które osobiście prowadzę. Jestem instruktorem, edukuję w zakresie stylizacji paznokci. Można więc powiedzieć, że O! nails staje się coraz poważniejszą marką na rynku. Nie przesadzę, mówiąc, że zainteresowanie naszą ofertą sięga już w tej chwili także poza granice Polski. Na szkolenia przyjeżdżają również kursantki z innych krajów, np. Niemiec i Holandii.


Czym charakteryzują się te szkolenia?


Szkolenia dotyczą sposobów wykonywania stylizacji paznokci. Są przeznaczone zarówno dla osób początkujących, które dopiero mają w planach rozpocząć swoją przygodę z paznokciami, jak i dla kursantek posiadających już wiedzę. Uczymy, jak wykonać manicure hybrydowy, żelowy.
Zapraszamy serdecznie każdego, kto chce zacząć działać z paznokciami – bez względu na to, czy chce posiąść tę wiedzę na własny użytek, czy się przebranżowić. Poruszamy techniczne aspekty, jak również niezbędną teorię – od obieranych technik, po budowę paznokcia, chemię wykorzystywanych produktów czy fizykę zachodzących procesów podczas stylizacji.


Podejrzewam, że Ty także musisz nieustannie podążać za trendami i analizować rynek.


Oczywiście, że tak. Średnio raz na trzy miesiące wyjeżdżam na nowe szkolenia, które pozwolą mi zdobyć nową wiedzę i doświadczenia. W tak prężnie rozwijającej się branży trzeba być cały czas na bieżąco. Jeśli chodzi o trendy, nieustannie analizujemy to, co dzieje się w social mediach – Tik Tok i Instagram są bardzo użyteczne i inspirujące w tej kwestii.


A skąd właściwie wziął się u Ciebie pomysł na własny biznes?


Tak naprawdę od dawna interesowałam się stylizacją paznokci. Najpierw pracowałam u kogoś w salonie. Poszłam na swoje pierwsze szkolenie i tam od razu otrzymałam propozycję pracy. Zostałam wrzucona na głęboką wodę. Były to trudne, ale i bardzo owocne trzy lata, które ukształtowały mnie biznesowo i technicznie. Nabierając doświadczenia i widząc coraz lepsze efekty, utwierdzałam się w przekonaniu, że to jest moja wymarzona droga.
Po mamie odziedziczyłam chyba smykałkę do biznesu. Po niej mam chyba coś z businesswoman. Dlatego też zaczęłam myśleć o założeniu własnego salonu. Jestem osobą, która bardzo chce coś zrobić i lubi ryzykować, ale też ma jednocześnie mnóstwo obaw. Bardzo mocno dopingował mnie jednak mój ówczesny narzeczony, a obecnie mąż, by podążać za marzeniem. Studiowałam dziennie gospodarkę przestrzenną, pracowałam w salonie i zaczęłam tworzyć własny biznesplan…


Czy początki były bardzo trudne?


Jestem osobą, która uwielbia planować, rozpisywać i działać. Sprawiało mi to wielką frajdę. Swój notes, w którym opracowałam pierwszy biznesplan, mam zachowany do dziś. Jeśli chodzi o pozyskanie środków finansowych na rozkręcenie firmy, niezbędną wiedzę otrzymałam od najbliższych i znajomych. Wiedziałam, że istnieją dofinansowania na założenie firmy dla młodych osób, ale bez szczegółów. Napisanie tego wniosku było chyba trudniejsze niż napisanie całej pracy inżynierskiej! Dziś jednak uważam, że jest to bardzo dobre przygotowanie przed rozpoczęciem własnej działalności.


Co mogłabyś poradzić czytającym nas studentom, którzy także chcieliby założyć własną firmę?


Zdecydowanie najpierw polecam rozwój w dziedzinie, która nas interesuje. Jest mnóstwo dobrych szkoleń, które potrafią przygotować do nowej roli. Ja także jestem współautorem e-booka biznesowego, który jest przeznaczony dla osób pracujących i początkujących.
Po drugie – nie bać się działać. Myśleć o tym, co trzeba zrobić, by zrealizować cele. Najtrudniej jest czasem znaleźć swoją niszę. Warto jednak pamięć, że wcale nie trzeba wymyślać czegoś nowego. Ważne, by robić to jednak dobrze. To jest złota myśl, którą kiedyś ktoś mi powiedział i wzięłam ją sobie do serca.

Artykuły z tej samej kategorii

“Byłem, można powiedzieć, takim omnibusem”

Legenda polskiej piłki nożnej - trener Jacek Gmoch opowiada o swojej historii. Co zakończyło jego karierę piłkarską? Jak stał...

Nadzieja polskiego hokeja

Przeczytaj wywiad z zawodniczką kanadyjskiego zespołu Ontario Hockey Academy, nadzieją polskiego hokeja - Magdaleną Łąpieś! 🏒🇵🇱 Dowiedz się, jak...

„Czarne charaktery gra się trochę łatwiej”  Z Adamem Woronowiczem rozmawia Kamil Kijanka.

Artman z ,,Diagnozy'', Hepner ze ,,Skazanej'', pułkownik Wasilewskiego z ,,Czasu Honoru'' czy Darek Wasiak z The Office PL -...