poprzedni artykułnastępny artykuł

Pożyczaj z głową! Sens, logika i cel zewnętrznego finansowania

W początkach kariery naukowej Alberta Einsteina pewien dziennikarz spytał panią Einstein, co myśli o swoim mężu. – Mój mąż to geniusz! On umie robić absolutnie wszystko, z wyjątkiem pieniędzy.

Podobno najlepszy kredyt to kredyt spłacony. Ta zasada ma uzasadnienie w naszej rzeczywistości, ale podzielmy zadłużenie na dobre i złe. Dobre to takie, które się zwraca, było przeznaczone na inwestycję, która pozwoliła nam zrealizować nasz pomysł i wciąż czerpiemy z niej zyski. Dobrym przeznaczeniem jest zawsze inwestycja w siebie – w swoją edukację, kursy językowe czy szkolenia. Złe to takie, które przeznaczyliśmy na konsumpcję. Pożyczone pieniądze się skończyły, a nam zostało jedynie spłacanie kolejnych miesięcznych rat.

 

Jeśli potrzebujesz pieniędzy na sfinansowanie swoich pomysłów, to na początek warto się zainteresować kredytem w banku, w którym masz konto osobiste. Przeważnie banki dla swoich stałych klientów mają lepszą ofertę niż dla ludzi, którzy dopiero zaczynają przygodę z nowym bankiem.

 

Pierwszym krokiem jest przejrzenie ofert różnych banków w internecie – musisz sprawdzić oprocentowanie, czas spłaty – podstawowe informacje znajdziesz na stronach banków bez żadnego problemu. Wytypuj najlepsze banki i wybierz się na spotkanie z pracownikiem banku. Tym sposobem porównasz dane w internecie z informacjami uzyskanymi od pracownika, który po zadaniu ci kilku pytań, będzie mógł ocenić twoje możliwości kredytowe. Czasem rozmowa z pracownikami banku, gdy starasz się o kredyt, może przypominać przesłuchanie. Wiek, zawód, wykształcenie, gdzie pracujesz, ile zarabiasz, czy posiadasz jakieś nieruchomości i czy masz auto (dla banku samochód to same wydatki – benzyna, naprawy…). Ale od tych pytań i twoich na nie odpowiedzi zależy, ile bank będzie chciał ci pożyczyć. Jeśli kiedyś już brałeś kredyt, to bank ma możliwość cię sprawdzić w Biurze Informacji Kredytowej (BIK). Bank dostaje tam odpowiedź na pytanie: czy terminowo spłacałeś raty kredytu. Dla banku to ogromne ryzyko pożyczyć pieniądze komuś, kto miał problemy ze spłatą wcześniej zaciągniętych kredytów. Pamiętaj o tym, bo nawet niewielkie pożyczane kwoty (zakupy na raty też tu się wliczają), zapisują się w twojej historii kredytowej i w przyszłości możesz mieć problemy z uzyskaniem kredytu.

 

Ważne, zwracaj uwagę na dodatkowe opłaty takie jak np. opłata za rozpatrzenie wniosku i prowizję od kredytu. Najbardziej popularnym zabezpieczeniem kredytu jest żyrant, ale warto odkładać, oszczędzać jeszcze zanim na poważniej myślisz o kredycie. To pozwala na użycie pieniędzy na lokacie w ramach zabezpieczenia kredytowego, a także może obniżyć wysokość kredytu, o który się starasz. Bardzo pomocną metodą jest symulacja spłat, czyli ile w rzeczywistości będziesz płacił. Masz do wyboru: raty malejące i równe. Zastanów się co będzie dla ciebie wygodniejsze i bardziej opłacalne. Banki nie mają tu preferencji i zostawiają decyzję tobie. Istotną rzeczą jest zwracanie uwagi na drobiazgi jak np. możliwość wcześniejszej spłaty.

 

Najpopularniejszą formą kredytu jest kredyt gotówkowy. Gotówka staje się od razu twoją własnością i możesz przeznaczyć ją na co tylko chcesz. Później tylko co miesiąc musisz pamiętać o ratach do spłaty.

Kredyt ratalny ma przeznaczenie celowe i bank przeleje pieniądze bezpośrednio na konto sklepu, w którym kupujesz. Często wymagany jest tu wkład własny ok. 10%. Debet na koncie jest najprostszym sposobem na szybką pożyczkę. Po prostu wydajesz więcej niż masz środków na koncie. Wysokość debetu uzależniona jest od zarobków i tylko z takim zaświadczeniem stawiasz się w banku i wypełniasz formularz. Ostatnio zyskującą na popularności formą kredytowania jest karta kredytowa. Daje to możliwość pożyczki nawet do pięćdziesięciu kilku dni. Banki kuszą ofertami kart kredytowych połączonych z dodatkowymi korzyściami np. w postaci dodatkowego ubezpieczenia czy zniżek. Warto pilnować się, by spłacać zadłużenie na karcie, gdy korzystamy z dni „bezpłatnego” kredytowania, bo później jest już tylko drogo.

 

Najlepszą formą pożyczki dla studenta jest kredyt studencki. Mogą się o niego starać wszyscy studenci uczelni publicznych i niepublicznych, studiów stacjonarnych i niestacjonarnych. Pozwala sfinansować wydatki związane z kształceniem. Maksymalna kwota, jaką można dostawać miesięcznie to 600 zł. Wnioski o kredyt ze wszystkimi potrzebnymi zaświadczeniami trzeba złożyć do 15 listopada, a później tylko dwa razy w roku przedstawiać ważną legitymację studencką. Ogromnym plusem tego kredytu, oprócz niskiego oprocentowania, jest termin spłacania – dopiero dwa lata po zakończeniu studiów. Oprócz typowych kredytów bankowych studenci mają jeszcze możliwość korzystania z innych ścieżek zdobycia funduszy – ze stypendiów: socjalnych, rektorskich, ministerialnych za wybitne osiągnięcia w nauce lub osiągnięcia sportowe, na wyjazdy zagraniczne (Erasmus). Informacji o tych możliwościach szukaj na stronach swojej uczelni.

 

To Fenicjanie wynaleźli pieniądze. Raz – nie sztuka. My ciągle musimy je wynajdywać, ale pamiętajmy: pożyczajmy  z głową!

Artykuły z tej samej kategorii

Czy szkoła rzeczywiście wychowuje?

Czy obecny system edukacji naprawdę spełnia swoje zadanie? 🤔Zobacz, jakie wyzwania stoją przed dzisiejszymi szkołami i dlaczego warto zadbać...

Ile nóg ma pantofelek?

Jak uczynić naukę bardziej atrakcyjną i skuteczną, pozbywając się schematycznego podejścia do edukacji? Jak wydobyć z uczniów potencjał i...

Jaka będzie przyszłość szkolnictwa

Jak będzie wyglądać przyszłość szkolnictwa? Jak poradzić sobie z nadmiernym stresem, przeładowaniem materiałem oraz brakiem indywidualnego podejścia w szkolnictwie...