poprzedni artykułnastępny artykuł

Nowy rok, nowe ja

Postanowienia noworoczne są bardzo popularne, niemniej jednak popularne jest także ich niewypełnianie. Podejmujemy przed samym sobą zobowiązania, aby stawać się lepszą wersją siebie. Robimy to ze szczerej chęci zmienienia życia, ale rzadko nam się to udaje

Natłok codziennych obowiązków, stres po powrocie do pracy po świątecznej przerwie lub jeszcze inne powody utrudniają nasze przedsięwzięcie. Kłody pod nogami to chleb powszedni wędrujących przez życie, niewielu natomiast wie, że nagłe, aktywne zmienianie siebie przypomina bardziej bieg niż marsz w nieznaną stronę. Po chwili zawieruchy aktywności potykamy się, łapiemy zadyszkę i bieg się kończy. Narzuciliśmy sobie zbyt wysokie tempo. Znowu się nie udało. Niedostatecznie wyposażeni w narzędzia wiedzy, jak osiągać swoje cele, zawierzamy pomyślność przeprowadzenia misji zmiany naszej motywacji. Motywacja szybko topnieje (co jest zjawiskiem dość powszechnym i normalnym) i pod koniec grudnia bliżej nam do stwierdzenia “Nowy rok, stary ja”. Czy da się ugryźć temat rozwoju w taki sposób, aby za dwanaście miesięcy pochwalić się sukcesem? Da się.

Remontując siebie

Zmiana, którą chcemy dokonać to, z perspektywy naszego ciała, remont jednego z wielu pokoi w mieszkaniu, którym ono jest. Przerobienie jednego pomieszczenia wiąże się z dyskomfortem, ale da się funkcjonować, chyba, że wyburzamy ściany (wspomniany wyżej “bieg do zmiany”) lub zaczynamy wcielać w życie wiele zmian jednocześnie. Kto przerabiał remont w swoim mieszkaniu bez chwilowej wyprowadzki, ten wie o czym piszę. Podobnych trudności doświadczamy podczas aktywnego zmieniania siebie.
Postanowieniem rozpoczynamy metaforyczny remont i szybko przesadzam z intensywnością. Doprowadzamy się do stanu, kiedy mamy już dość i chcemy wrócić do swojej strefy komfortu, co też robimy. Niestety.

“Jesteś zwycięzcą!”, “Możesz wszystko!”, “Sky is the limit!” to popularne hasła motywujące. Tak, motywacja jest ważna, ale bez dyscypliny na długo jej nie starczy. Nie umiesz się zdyscyplinować? Nic straconego! Można to wypracować. Na początek dobra będzie metoda małych kroków, bo każda wielka podróż zaczyna się od tego pierwszego. Ruszajmy zatem.

Opanować własne ciało

Zacznę ćwiczyć. Pomysł nr 1 na Nowy Rok. Wysportowana sylwetka jest bardzo atrakcyjna i chętnie wzięlibyśmy ją w pakiecie z serialami i pizzą bez konieczności podniesienia się z kanapy. Trening to wysiłek, wysiłek jest nieprzyjemny i nasz mózg każe nam przestać, a zakwasy po treningu podpowiadają, żeby go nie ponawiać.
Rozpoczęcia aktywności fizycznej można dokonać w mało inwazyjny i skuteczny sposób. Dobrym pomysłem będzie znaleźć sobie partnera do ćwiczeń. We dwójkę raźniej – sprawdzałem i działa. Ćwiczenia dobrze będzie dobrać tak, abyśmy po treningu czuli się zmęczeni, ale nie pozbawieni sił do życia na kolejny tydzień. Pomocna może być konsultacja z trenerem personalnym. Fajną opcją jest zapisać się na zorganizowane zajęcia, gdzie pod okiem doświadczonej osoby wraz z innymi uczestnikami wykonujemy ćwiczenia. Poczucie małej wspólnoty w dążeniu do tego samego celu pomoże nam wytrwać w postanowieniu. Elementem obowiązkowym do ćwiczeń jest odpowiednia muzyka. Nie znam mechanizmu działania tego zjawiska, ale utwór z mojej playlisty potrafi wydusić ze mnie większy przypływ energii niż najgłośniejsze “jesteś zwycięzcą!”. 

Pojedynek z przywarą

Czy masz w sobie coś czego nie lubisz i nie jest to związane z wyglądem zewnętrznym? Mam dla Ciebie świetną informację. Możesz to zmienić, a walutą jest twój czas. Wiele przyzwyczajeń nam nie służy. Spędzanie zbyt dużej ilości czasu w internecie, nadużywanie alkoholu, tracenie pieniędzy na zakup zbędnych przedmiotów to nieliczne przykłady z olbrzymiej grupy zachowań destrukcyjnych. Gdybyśmy przyjrzeli się współczesnym ludziom, to te postawy okażą się zaskakująco popularne, co tylko utrudnia wyjście z ich zaklętego kręgu i stanie się tym “innym”. Żeby wygrać z przeciwnikiem trzeba go poznać, a walka z nieznanym wrogiem nie ma sensu.
Kiedy już wiemy, co chcemy zmienić, to namierzamy okoliczności, w których przejawiamy niechciane zachowanie. Wskazane jest prowadzenie dziennika, zapiski pomogą nam poznać naszą słabość. Kiedy już wiemy z jakich powodów w naszym życiu pojawia się złośliwy chochlik przyzwyczajenia to musimy wybrać, co będziemy robić ZAMIAST niego. To podkreślenie jeszcze szczególnie istotne, bo wielu ludzi uważa, że coś można po prostu wyrzucić ze swojej głowy. Otóż nie można, tak mówi psychologia. Trzeba to czymś zastąpić i czym to będzie jest pytaniem skierowanym do nas. Na przykład zamiast obgryzać paznokcie możemy stukać palcami w blat stołu. Wygranie tej walki objawi się tym, że całkowicie zastąpimy jeden nawyk drugim i nasz dziennik nam to potwierdzi. Wraz z upływem czasu nowy nawyk będzie się zakorzeniał, a stary malał, aż jego widoczny ślad całkiem zniknie. Doskonale byłoby mieć przy sobie kogoś, kto będzie sprawował pieczę nad naszymi postępami. Drastycznie zwiększa to szanse na sukces, ale musi być to zaufana osoba, która potraktuje przedsięwzięcie poważnie.

Aktywny odpoczynek

Czy da się nic nie robić? Nie. Zawsze czymś jesteśmy zajęci, ale czasami, przez długie godziny, jest to zajęcie mało produktywne i niezgodne z naszą wizją siebie. Mało tego. zdarza się, że po zajęciach rozrywkowych jesteśmy zmęczeni i rozdrażnieni. To co robimy jest różnicą między tym, kim chcemy być, a tym kim teraz jesteśmy. Sukces buduje się długo, ale od kształtu dzisiaj zależy czy będziemy mogli go ogłosić innego dnia, za jakiś czas. Chęć osiągnięcia sukcesu zawodowego lub naukowego spędza sen z powiek wielu ludziom, czasem nawet dosłownie. Implikuje to trudności w codziennym funkcjonowaniu, czasem oddala od celu, zazwyczaj zbliża do nieprzyjemności chorobowych. A to już przedostatni gwizdek do podjęcia postanowienia zwiększenia balansu między pracą a życiem osobistym

Odpoczywanie jest sztuką, której trzeba się nauczyć, bo wbrew pozorom nie wystarczy się położyć. Realizując postanowienie aktywnego i dobrego odpoczynku trzeba zastanowić się co lubimy robić. Jeżeli taka lista nie jest zbyt obfita w przykłady rozwijającego hobby, można wyznaczyć sobie cel znalezienia nowego hobby i próbować nowości. Bieganie, morsowanie, spacery, planszówki ze znajomymi, rękodzieło, malarstwo. Lista możliwości jest długa. Warto pracować mądrze, a odpoczywać skutecznie, czyli tak, że po odpoczynku chętnie wrócimy do pracy (nawet nielubianej, którą swoją drogą można w końcu zmienić).

Mądrość pokoleń

W ostatnim akapicie pozwolę sobie zaproponować cel noworoczny, a może po prostu cel. Umiejętność czytania jest powszechna, stosunkowo niewiele osób z niej korzysta, a szkoda, bo literatura piękna i popularnonaukowa to uchylone drzwi do lepszego jutra. Systematyczna lektura objawi się wzbogaceniem słownictwa. O powieściach można dyskutować ze znajomymi tak jak o filmach i serialach. Przygody przeżywane przez bohaterów stają się naszym udziałem. Wyobraźnia, mało potrzebna podczas seansu filmowego, ma szansę rozwinąć skrzydła. Jest się w pewnym sensie wewnątrz czytanej opowieści, bo obraz świata przedstawionego jawi się tylko w głowie czytającego. Wyobraźnia raz poruszona zaczyna działać i przekłada się na wzrost kreatywności i inteligencji we wszystkich obszarach życia. Wiedza naukowa wpleciona w kartki tomów potrafi rzucić nowe światło na stare problemy i wskazać sprawdzone rozwiązania. Mój znajomy kiedyś powiedział, że w ramach zabawy on i jego znajomi mieli wybrać sobie super moc. Wybrał umiejętność pozyskania wiedzy drugiej osoby od tak. Po pewnym czasie posiadł tą abstrakcyjną supermoc, bo, jak stwierdził, odkrył książki. 
A gdyby tak zacząć traktować każdy dzień jako szansę na rozpoczęcie zmiany swojego życia? Nowy Rok zdarza się bardzo rzadko. Czy warto zawsze na niego czekać z realizacją postanowień?

Artykuły z tej samej kategorii

Czy przeciwieństwa się dopełniają ?

Sangwinik, melancholik, choleryk czy flegmatyk? Którym typem osobowości jesteś Ty i dlaczego przez to trudno Ci się porozumieć z...

Pięć kroków do porozumienia

Jak ułatwić sobie porozumiewanie się z innymi ludźmi? 🗣 Czy to w pracy, na uczelni, w szkole, w domu...

Kali wie

Dlaczego tak trudno jest nam zrozumieć, że możemy się mylić? 🤨 Dlaczego często nie jesteśmy gotowi na to, żeby...