poprzedni artykułnastępny artykuł

Co wkurza najemców? Wynajem mieszkania oczami lokatorów (5/5)

Współlokator, czyli bałaganiarz

Jak wynika z danych GUS, niemal co piąty najemca to student. Przeprowadzając się do innego miasta, żacy często wynajmują mieszkania ze znajomymi lub szukają pokoju w kwaterze z innymi lokatorami. Życie ze współlokatorem bywa trudne, co potwierdziły wyniki naszego badania. Konflikty z innymi lokatorami to drugi najczęstszy powód do zmiany mieszkania – w naszej ankiecie wskazało go 34% badanych. Częściej do przeprowadzki skłania najemców tylko znalezienie innego, lepszego mieszkania (37% odpowiedzi).

1

Tylko jedna na pięć badanych osób przyznaje, że nigdy miała problemów w relacjach ze współlokatorami, podczas gdy dla niemal 65% dzielenie czterech kątów z innymi osobami to źródło kłótni – częściej niewielkich sprzeczek (43%) niż poważnych konfliktów (22%).

O co kłócimy się ze współlokatorami? Przede wszystkim o bałagan we wspólnych częściach wynajmowanego mieszkania oraz o podział obowiązków związanych z ich sprzątaniem. Co czwarty ankietowany narzeka także na hałas za ścianą, a co piąty przyznaje, że współlokatorzy często naruszają jego prywatność.

W pokoju za ścianą mieszkała para, która codziennie zjadała kilka kilogramów cebuli i nigdy w pokoju nie otwierała okien, bo im zimno. Po kilku miesiącach, jak się wyprowadzili i weszłam do tego pokoju, to aż w oczy szczypało, a jak oni otwierali drzwi to uciekałam z korytarza bo się nie dało wytrzymać ze smrodu.


Wynajęłam pokój w mieszkaniu, które posprzątali wyłącznie na mój przyjazd. Od tamtej pory prawie nikt tam nie sprząta, w kuchni są mrówki, łazienki porastają brudem. W całym mieszkaniu wiecznie śmierdzi trawą, bo współlokatorzy robią regularne imprezy we własnym towarzystwie, podczas których palą właśnie trawę. Drzwi do pokoju nie mają zamka i muszę wierzyć w to, że nikt nie wchodzi podczas mojej nieobecności.


Zdarzyło mi się mieć współlokatorki syfiary, które paliły w mieszkaniu mimo wcześniejszego ustalenia trochę innych zasad. Nigdy po sobie nie sprzątały (zakrwawione stringi jednej z nich zniknęły z podłogi w łazience dopiero wtedy, kiedy osobiście wyrzuciłam je do kosza na śmieci…), a w czasie sesji spożywałam posiłki w swoim pokoju, gdyż kuchnia – ze stołem dla czterech osób – cała była zastawiona ich brudnymi garnkami, rzeczami do nauki i podpsutym jedzeniem.



Wpis pochodzi z bloga: https://www.morizon.pl/blog/wynajem-mieszkania-oczami-najemcow/

Artykuły z tej samej kategorii

Sieć znajomych, znajomi w sieci

Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...

Nie musi być idealnie

Różne mogą być przyczyny problemów w sprawnym zarządzaniu swoimi zadaniami i skutecznym zapanowaniu nad swoim kalendarzem. U jednych może to być lenistwo, u innych pożeracze...

Kanapka z salami i serem szwajcarskim

Czyli jak zrobić coś wielkiego. Znasz to uczucie, kiedy planujesz zrealizować duże zadanie? Poświęcasz wiele chwil rozmyślaniu nad tym i uświadamiasz sobie,...