Sieć znajomych, znajomi w sieci
Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...
Miłość do kosmetyków zgubiła już niejedną kobietę. Reklamy telewizyjne, prasowe, billboardy, wreszcie blogi… Zewsząd czai się pokusa. A kobiety – idealne konsumentki, pragnąc piękna ulegają. Reklamy kosmetyków kuszą niezwykle długimi rzęsami, wieczną młodością, lśniącymi włosami i pięknem nasyconych kolorów na ustach, oczach… I jak tu nie dać się zwabić? Tylko skąd wiadomo, której reklamie zaufać? Ponoć telewizja kłamie – to może tej w prasie, internecie? A może by tak przeczytać recenzję. Przecież na pewno ktoś już wypróbował kosmetyk, którego i ja potrzebuję. Blogi urodowe, tak jak modowe, przez ostatnie lata zyskały na popularności.
Jeszcze kilka lat temu dziewczyn piszących blogi o urodzie i kosmetykach było w Polsce w granicach 400-500. Dziś są tysiące. Zamieniają się w króliczki doświadczalne i testują na sobie kosmetyki, które później opisują na swoich blogach. Podobno bez ściemy – rzetelnie.. Ale czy potrafią to robić?
Babskie ploteczki w sieci To z potrzeby piękna kupujemy masę kosmetyków i nigdy nie mamy dość. Jeszcze kilka lat temu dziewczyn piszących blogi o urodzie i kosmetykach było w Polsce w granicach 400-500. Dziś są tysiące. Zamieniają się w króliczki doświadczalne i testują na sobie kosmetyki, które później opisują na swoich blogach. Podobno bez ściemy – rzetelnie. Ale czy potrafią to robić? „Recenzje na blogach kosmetycznych są dosyć mało profesjonalne, bo dziewczyny, które je prowadzą opisują jedynie wygląd, zapach i konsystencję kosmetyku, a niestety nie znają jego składu, a co najgorsze – konserwantów, jakie kosmetyki zawierają” – ocenia Anna Dąbrowska, inżynier technologii chemicznej z Politechniki Warszawskiej. Jednak czytając opinie blogerek można mieć wrażenie uczciwie opisanego produktu, zarówno jego wad, jak i zalet. „Wolimy kupić coś polecanego przez kogoś, kto prowadzi bloga i jest, a przynajmniej powinien być, rzetelny. Ile razy same szukałyśmy opinii w internecie przed zakupem konkretnego produktu. Wiadomo, że skóra skórze nierówna i nie na każdym dany kosmetyk będzie działał cuda, a wręcz może mu szkodzić, natomiast bezstronna opinia jest pożądana i pozwala segregować kosmetyki gorsze od tych lepszych” – mówi Marta, autorka bloga „Welcome to My Make-Up World”. Jej opinię podziela Marta z bloga „Let’s Talk Beauty”: „Blogi urodowe to coś na kształt pisemnych babskich plotek – polecamy sobie nawzajem i odradzamy poszczególne mazidła, dzielimy się doświadczeniami. Ale oczywiście bez trudu można wskazać blogi na tyle specjalistyczne i prowadzone przez wykwalifikowane osoby, że można uznawać je za wyrocznie i kopalnie wiedzy, dzięki którym uczymy się, że nie możemy wylewać na siebie litrów chemii”. Blog zawiera lokowanie produktu? Uważny i dociekliwy czytelnik zwróci jednak uwagę: jak to jest, że młoda dziewczyna recenzuje kosmetyki z wyższej półki. W końcu nie każdego stać na marki luksusowe. Wiele firm kosmetycznych nawiązuje współpracę z blogerami, ponieważ to właśnie oni docierają do konsumentów. „Współpraca z blogerami to już powoli standard w produktowych kampaniach promocyjnych. To skuteczne narzędzie dotarcia do grup docelowych, dobra platforma do wymiany opinii o produkcie. Blogosfera cieszy się większym zaufaniem konsumentów niż klasyczne narzędzia PR czy marketingowe. Komentarze, testy, recenzje produktów – zdecydowanie skuteczniej przemawiają do młodych kobiet, które od zawsze wyżej cenią poradę i polecenie danego produktu przez przyjaciółki, mamy czy koleżanki z pracy. Blogerki doskonale wpisują się w ten model, przejmując rolę klasycznej poczty pantoflowej” – mówi Karolina Szaflarska z agencji PR GlobalBrand Institute. Jak przyznają same blogerki, nieuczciwe recenzje zdarzają się niezwykle rzadko. „Zawsze miałam wolną rękę, jeśli chodzi o recenzje kosmetyków, które dostałam do przetestowania” – mówi Marta. Bez tego ani rusz! Według blogowych ekspertek lepiej nigdy nie rozstawać się z balsamem do ust, kremem do rąk i korektorem rozświetlającym. Na nadchodzący sezon przygotujmy pomarańczową szminkę, natomiast w karnawale najmodniejsze kolory w makijażu to śliwka, brudne złoto i odcienie szmaragdu. Emilia Wiśniewska