Inflacja – czy wszystko musi drożeć?
Czy inflacja mogłaby kandydować na najpopularniejsze słowo roku? Czy jej przyczyny są gorsze niż skutki? I co dalej możemy...
Inwestowanie jako sposób na życie studenta? Dlaczego nie. Jednak zanim zaczniesz, poznaj żelażne zasady początkującego inwestora. Jeśli będziesz się ich trzymał, giełda będzie dla ciebie intelektualnym wyzwaniem a nie grą w kasynie.
1. NAJPIERW PATRZ, POTEM BIERZ.
Technicznie, wejście do grona inwestorów jest proste: zakładasz rachunek maklerski, przelewasz środki i składasz zlecenia kupna/ sprzedaży akcji spółek. Jednak wcze- śniej warto dać sobie przynajmniej kilka tygodni na przyglądanie się spółkom jak i całej medialnej, informacyjnej otoczce inwestowania, atmosferze jaka towarzyszy nagłym zmianom nastroju na giełdzie. Bo informacje i emocje w giełdowej rozgrywce pełnią kluczową rolę.
2.JEDZ MAŁĄ ŁYŻECZKĄ
Środki na inwestycje giełdowe nie mogą pochodzić z głębokich, awaryjnych zapasów finansowych. Dobry inwestor zaczyna od niewielkich kwot, testując rozciągliwość swojego domowego budżetu. Stawianie wszystkich oszczędności na jednej szali to akt desperacji, który zazwyczaj kończy się upadkiem z wysokiego konia.
3.NIE BIERZ WIĘCEJ, NIŻ UDŹWIGNIESZ
Każdy giełdowy guru w inwestowaniu zaleca dywersyfikację. Kupno papierów wielu spółek z różnych branż ma zapewnić nam miękkie lądowanie w przypadku zawirowań w którejś z naszych inwestycji. Pamiętaj jednak, że na każdą spółkę musisz poświęcić nawet godzinę tygodniowo. Zatem akcje 5 spółek dla początkującego inwestora wydają się wystarczająco dużym obciążeniem.
4. KLIKAJ ILE WLEZIE
Zamiast przeżywać w bólu kilkuprocentowe spadki na portfelowych spółkach, pogłębiaj swoją wiedzę. Raporty bieżące, finansowe i analizy oraz wykresy, wydawnictwa biznesowe czy fora internetowe to absolutna podstawa. Co robią najdociekliwsi inwestorzy? Co jakiś czas odwiedzają siedziby „swoich” spółek.
5.UWAŻAJ NA LAKIEROWANE PERŁY
Któż z inwestorów nie marzy o tym, by znaleźć małą, niedocenianą spółkę i gdy ta wystrzeli z przełomowym projektem – zarobić krocie? Niestety takie historie serwują nam głównie hollywoodzkie filmy a nie doświadczenie giełdowych weteranów. Zaczynając przygodę z inwestowaniem lepiej wybrać także większe, bardziej znane spółki, trzymające wysokie standardy korporacyjne i mające wielu różnych inwestorów.
6. ANI MRU MRU
Niezależnie od mądrości w pkt. 5 i tak zapewne będziesz miał w portfelu spółki z gatunku tych małych perełek. Obserwuj je, dostrzegaj to, czego nie widzą inni ale jednocześnie nie chwal się takimi inwestycjami. Nie opowiadaj znajomym o ich zaletach, nie buduj swojego ego i emocji wokół nich. Dalczego? Patrz pkt 7.
7. MIEJ KAWAŁEK PAPIERU
Koniec końców, emocje są najgorszym doradcą przy inwestowaniu. Stan zakochania w danej spółce potęguje bezkrytyczne podejście do inwestycji i podsyca naiwną wiarę w jej odbicie nawet wobec 30-40 proc. spadków cen akcji. Traktuj akcje i pieniądze jako kawałek papieru – zawsze możesz wymienić go na inny, prawda?
8. TAMUJ KREW
Inwestowanie w krótkoterminowe pozycje to strategia wymagająca gotowości na gaszenie ciągłych pożarów i szukanie nowych możliwości. Perspektywa kilkumiesięcznego zakotwiczenia w danej spółce daje czas na ostudzenie emocji. Jednak gdy akcje gwałtownie spadają nie ma co łapać spadającego noża – sprzedawaj. Co dalej? Patrz pkt 9.
9. CZUJ ZEW KRWI
Gdy sprzedałeś dołujące akcje, zawsze możesz je kupić, gdy jeszcze potanieją (oczywiście jeśli znasz i wierzysz w fundamenty spółki). Możesz też przeczesywać rynek w poszukiwaniu krwawiących akcji, przecenianych w efekcie paniki tłumów. Tylko pamiętaj: kupuj poranione na wartości akcje spółek a nie akcje poranionych spółek.
10. AKCJA REGENERACJA Każdy inwestor potrzebuje wakacji: chwili oddechu, nabrania perspektywy, odświeżenia umysłu. Tak, twoje pieniądze mogą bez szwanku poleżeć kilka tygodni bezczynnie na rachunku maklerskim.