W pułapce dwójmyślenia
Czy to, co uważamy za prawdę, rzeczywiście nią jest? 🗣 Czy nie zagubiliśmy się w wygodnym światku gotowych poglądów...
Codwutygodniowa kronika wydarzeń głupich i głupszych…Toczył donicę Sprzed Urzędu Gminy w Mrozach (woj. mazowieckie) zniknęła w nocy okrągła donica razem z kwiatami. Policjanci z miejscowego komisariatu odnaleźli ją na jednej z bocznych ulic. Była ciężka i sprawca prawdopodobnie nie mógł sobie z nią poradzić, turlał ją więc po asfalcie, aż w końcu zostawił i uciekł. Sprawcą kradzieży i turlania donicy okazał się 18-letni Rafał P., który dobrowolnie poddał się karze. Teraz ma oddać do urzędu donicę. Ale o podstawie rombu. W Warszawie tęcza, a w Iławie… Około godziny 1.20 oficer dyżurny komendy policji w Iławie otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że na jednej z ulic w mieście doszło do włamania do kiosku. Na miejsce pojechali policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce przestępstwa. Funkcjonariusze ustalili, że z obiektu handlowego sprawcy zabrali… kajdanki z futerkiem. Jako, że kiosk miał swój monitoring, szybko zatrzymano dwóch sprawców kradzieży: 20-letniego Dawida A. oraz 22-letniego Sebastiana L. Niestety dla partnerów już bez nazwisk, nie zostali oni zakuci w kajdanki z futerkiem. Jednojajowe cwaniaki Na policję w Złotoryi zgłosili się dwaj bracia, a konkretnie: 15-letni bliźniacy. Oświadczyli, że zostali pobici przez nieznanego im mężczyznę. Mocno zdziwił ten fakt funkcjonariuszy, bo to zgłaszający często „występowali” jako sprawcy czynów karalnych, a ponadto nie posiadali żadnych obrażeń. Chwilę potem do komendy zgłosił się trzydziestokilkuletni mężczyzna. Posiadał liczne obrażenia ciała – złamany nos, stłuczoną głowę i klatkę piersiową. Poinformował, że został pobity właśnie przez braci–bliźniaków. Policjanci przeprowadzili dwa równoległe postępowania, które zakończyli rzutem monetą i postawieniem zarzutów jednojajowym. Ile jest warta karma dla psa? Nowosolska policja otrzymała zgłoszenie o dokonaniu nieuczciwej transakcji. Szczegóły tego zdarzenia są zadziwiające. W jednym z nowosolskich supermarketów kasjerka, działając w zmowie z kupującym, celowo „pominęła” część towaru, który nie został przez nią „skasowany”. O co chodziło? O 5 butelek whisky i kabanosy. W sumie zakupy na kwotę 500 zł. W zamian za to „przeoczenie” kasjerka miała dostać od smakosza whisky i zakąski… karmę dla swojego jamnika. Źródła:www.minskmaz.com; www.zlotoryja.info; www.mmnowasol.pl; www.wmtv24.plhttp://www.wmtv24.pl/ http://www.wmtv24.pl/ http://www.wmtv24.pl/