W pułapce dwójmyślenia
Czy to, co uważamy za prawdę, rzeczywiście nią jest? 🗣 Czy nie zagubiliśmy się w wygodnym światku gotowych poglądów...
Wygląda na to, że – przynajmniej na razie – kolejna – trzecia już spodziewana fala kryzysu – została odwołana. Komisja Europejska przewiduje, że tempo rozwoju unijnej gospodarki wyniesie w tym roku prawie dwa procent. To szybciej niż zakładano wiosną. Co więcej, perspektywy też są optymistyczne. Mamy ożywienie gospodarcze i zostanie ono z nami w 2016 i 2017 roku. Widać też poprawę sytuacji budżetowej w państwach członkowskich, a także zmniejszenie zadłużenia od 2016 roku. A my – Polska – jeśli chodzi o rozwój, to wciąż pozostajemy w czołówce europejskich krajów.
Choć warunki w gospodarce światowej są trudne, jeśli nie coraz trudniejsze, to nie hamuje to u nas przedsiębiorczości. My Polacy mamy to chyba w genach, bo młode firmy – start-upy rosną jak grzyby po deszczu. Takie młode, jeszcze mikroskopijne firmy budują nie tylko nasze PKB, ale też i krajów, do których eksportują swoje wyroby czy myśl technologiczną. Najszybciej rozwija się gospodarka Irlandii, gdzie tempo wzrostu wyniesie 6 procent. Na drugim biegunie jest Grecja. Jej PKB ma spaść o 1,4 procenta. Polski wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 3,5 procent, czyli nie jest najgorzej. Komisja Europejska szacuje, że gospodarka będzie rozwijała się w tym samym tempie w najbliższych dwóch latach. Ale po pierwsze pewne ryzyko istnieje – tym bardziej, że kryzysu trzeba się zawsze spodziewać. Tym bardziej, że w sytuacji gdy od 20-30 lat przechodzimy przez cykliczne kryzysy, a od 6 lat takiego tąpnięcia nie było. Więc może niedługo przytrafić się nam ponownie.
By gospodarka rozwijała się szybko –a w przypadku Polski to wzrost powyżej 4 proc. PKB rocznie, potrzebne są nowe miejsca pracy i oszczędności a może raczej zamożność obywateli, bo konsumpcja pomoże napędzać wzrost gospodarczy. To wyzwanie dla rządzących, ale i lekcja dla każdego z nas.