Czy to koniec biwakowania?
Czy jesienna aura to już koniec sezonu biwakowego? 🏕️❄️ Niekoniecznie! Rafał Krawczyk podpowiada, jak przygotować się na spanie w...
Maj to czas pierwszych ciepłych weekendów. Wolne dni i coraz częściej towarzysząca nam piękna pogoda zachęca do wyjścia na zewnątrz. Może to czas na kajak?
Wiele z nas prawdopodobnie choć raz w życiu płynęło kajakiem – jak wspominacie takie doświadczenie? Często spływ kajakowy kojarzy się niezbyt dobrze – gorąco, wokoło pełno osób, przez co wręcz ocieramy się o siebie na rzece, a poza tym to po dwóch godzinach niewygodnie się nam siedzi i chcemy wracać do domu. Czy to normalne?
Nie tylko Krutyń
Otóż zdecydowanie nie! Spływ kajakowy może być wspaniałą przygodą, pod warunkiem, że odpowiednio się do niego przygotujemy. Zacznijmy zatem od początku.
Tak samo, jak z wyborem miejsca do biegania czy jazdy rowerem, równie ważny jest odpowiedni i świadomy wybór trasy kajakowej. Po pierwsze – powinna być ona przede wszystkim odpowiednio dobrana do naszych możliwości wydolnościowych, więc jeśli nie jesteś doświadczonym kajakarzem i masz raczej przeciętną ogólną kondycję, to okolice 10 – 15 km jednego dnia powinny być wystarczająco zajmujące, a jednocześnie zanadto niewyczerpujące. Wszystko zależy oczywiście od charakterystyki rzeki, siły nurtu i występowania na trasie przeszkód.
Zdecydowana większość osób z centralnej i północno – wschodniej Polski spływała kiedyś na mazurach Krutynią. Jest to idealna wręcz rzeka do spływów kajakowych, płytka, malownicza i… no właśnie, zakorkowana. Krutyń jest świetną propozycją dla początkujących, ale niestety nie w sezonie, gdyż ze względu na dobre uwarunkowania przyrodnicze i możliwości infrastruktury zakwitł tam już na dobre biznes kajakowy, przez który rzeka w sezonie staje się prawdziwą zakorkowaną autostradą. Uczestnicy wypraw przez większość czasu słyszą jedynie gwar i obijają się o inne kajaki.
Dlatego zdecydowanie nie rekomendowałbym brania pod uwagę tej rzeki w trakcie sezonu jako dobrego miejsca na początek przygody z kajakarstwem. Pragnę za to zauważyć, że zasadniczo prawie każda z polskich rzek może stać się naszą drogą ku przygodzie – jedyne co musimy zrobić, to znaleźć wypożyczalnię kajaków. Wiele z wypożyczalni oferuje usługę dowozu kajaków w wybrane miejsce, a następnie ich odbiór, a niektóre z nich udostępniają nawet specjalne przyczepki, aby to któryś z waszych znajomych mógł przywieźć was i kajaki z powrotem. Zachęcam do kontaktu z wypożyczalniami i zorientowania się co mają w ofercie, ponieważ przy odrobinie szczęścia może się wam także udać wynająć kajaki na kilka dni i w ten sposób spędzić kilka pięknych dni dryfowania po wodzie, podziwianiu przyrody z innej perspektywy oraz rozbijaniu namiotów i hamaków w ramach biwaku pomiędzy dniami wyprawy. Potencjalnymi trasami wycieczki mogą stać się rzeki dobre co Krutyń – Narew, Bug, Warta, Brda, Wisła, Odra, Omulew czy też Czarna Hańcza. Zachęcam do przejrzenia rozległych możliwości na mapie Polski.
Jeśli trasa i czas trwania został już wybrany pora na ekwipunek, czyli nasze przygotowanie sprzętowe.
Co do plecaka?
Wiele niedoświadczonych osób wybierając się w dłuższą trasę bagatelizuje kwestię zmienności pogody, więc nawet jeśli pogoda sugeruje, że słońce będzie wam towarzyszyć jedynie przez godzinę, a deszcz was nie spotka, to pamiętaj, żeby nie zapomnieć o filtrze przeciwsłonecznym i kurtce przeciwdeszczowej. Podczas spływu będziemy głównie pracować rękami, więc przydatne mogą się okazać rękawiczki, na przykład rowerowe. Zabezpieczą one dłonie przed odciskami i otarciami.
Zdecydowana większość kajaków posiada niestety siedziska wykonane z plastiku, zatem wielogodzinne siedzenie na nich może być delikatnie mówiąc mało komfortowe. Rozwiązań tego problemu jest wiele, a ja sugeruję użycie karimaty
złożonej na pół lub poduszki czy też koca. Dzięki temu podróż będzie o wiele bardziej przyjemna.
Człowiek jeść musi
Podczas długiej wyprawy trzeba jednak coś jeść, pytanie tylko co? Nawet jeśli nie jest to kilkudniowy spływ, to warto mieć ze sobą wysokoenergetyczne przekąski, którymi pożywimy się podczas przerwy w wiosłowaniu – mogą to być na przykład mieszanki orzechów, suszona wołowina, bakalie, batony energetyczne, gorzka czekolada czy nawet kabanosy. Takie wiktuały zdecydowanie umilą na podróż podczas długotrwałego wysiłku.
A co jeśli planujemy zabrać całe jedzenie ze sobą i korzystać jedynie z niego? Wtedy na pewno w jakimś stopniu jesteście już zapoznani z biwakowaniem, ale w wyprawach kajakowych należy pamiętać o tym, że mamy ograniczoną pojemność bagażową. Powinniśmy zatem zabierać możliwie jak najbardziej kompaktowo zapakowane, a najbardziej pożywne jedzenie, które będzie jednocześnie proste w przygotowaniu. W tym miejscu przychodzą oczywiście z pomocą wszelkiego rodzaju kasze, makarony i ryż, a do tego w zależności od preferencji mięso lub warzywa (tutaj w zależności od możliwości i chęci możecie skorzystać z suszonych wyrobów – niewymagających obróbki termicznej). Starajmy się nie zabierać rzeczy w słoikach czy też wielu torebkach – generujemy w ten sposób uciążliwe na wyjeździe śmieci. Lepiej przesypać ryż do swoich pojemników a różnego rodzaju przetwory (jak na przykład ogórki) – zabierać bez płynnej zalewy. Jeśli jednak nie mamy ochoty na gotowanie w terenie, możemy również skorzystać z oferty żywności liofilizowanej i w ten sposób jedynie przy pomocy wrzątku przygotować pełnowartościowy i smaczny posiłek.
Efektywne pakowanie
Warto także poruszyć kwestię pakowania, bo te w spływach kajakowych rządzi się swoimi prawami. Ze względu na specyfikę ładowności kajaków i budowę luków bagażowych, najlepiej jest się pakować w kilka mniejszych plecaków lub toreb tak, aby móc je zmieścić w kilku miejscach. Wybierając bowiem kilkudniowy wariant wycieczki, raczej nie uda wam się spakować wyłącznie do luku bagażowego i część rzeczy należało będzie trzymać w okolicy nóg. Odpowiednie rozłożenie ładunku pozytywnie wpłynie na nasz komfort.
Mamy w takim razie trasę, określony plan i cel, przydatny ekwipunek, odpowiednie jedzenie i dobrze spakowany bagaż, więc nie pozostaje nic innego jak zarezerwować termin, kajaki i ruszać na wodę!