Kraina winem i pizzą płynąca
Nigdy nie byłam orłem z geografii. Na mapie Polski zazwyczaj umiałam znaleźć morze, góry i Wisłę. Z mapą świata było tylko gorzej. Austria i Australia zawsze...
Wanda Maria Błeńska, znana jako „Dokta”, to jedna z prekursorek wolności. Urodziła się w 1911 r. w Poznaniu. Była specjalistką w dziedzinie leczenia trądu, dlatego też nazywano ją „Matką Trędowatych”. Swoje życie poświęciła na leczenie trądu i niesienie pomocy innym.
Błeńska ukończyła Uniwersytet Poznański na Wydziale Lekarskim w 1934 r. Już w czasie studiów aktywnie działała w Akademickim Kole Misyjnym. Była także redaktorką czasopisma rocznego „Annales Missiologicae” oraz członkinią zarządu Związku Akademickich Kół Misyjnych w Polsce.
Po ukończeniu studiów przez dwa lata pracowała w szpitalu Miejskim w Toruniu, a do końca II wojny światowej w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH. Podczas wojny wstąpiła do Armii Krajowej (działa pod pseudonimami „Szarotka” i „Grażyna”), gdzie uzyskała stopień podporucznika. To wtedy najbardziej rozwinęła się jej działalność związana z niesieniem pomocy. Działalność konspiracyjna czy „Gryf Pomorski” przysporzyły Błeńskiej problemów – lekarka trafiła do więzienia. Wierzyła, że jej działalność ma wyższy cel: to Bóg daje mi siłę. Widocznie jestem Mu potrzebna. I to, co robię, jest w Jego planie.
Po wojnie w 1946 r. wyjechała do Niemiec, gdzie ukończyła kurs medycyny tropikalnej, a dwa lata później uzyskała wykształcenie z podyplomowych studiów w Instytucie Medycyny Tropikalnej i Higieny na Uniwersytecie w Liverpoolu.
Od 1951 r. przez prawie 50 lat pracowała w Ugandzie w ośrodku leczenia trądu. Była pierwszą lekarką biorącą udział w misji Sióstr Franciszkanek z Irlandii. To sprawiło, że musiała wykonywać operacje, które czasem wykraczały poza jej umiejętności. Pod jej kierownictwem udało się stworzyć nowoczesny szpital, w którym znajdowały się m.in. domy dla trędowatych, kościół i oddział dziecięcy.
W 1993 r. wróciła do Poznania, gdzie działała dla Rady Fundacji Pomocy Humanitarnej Redemptorismissio. Zmarła 27.11.2014 r. w wieku 103 lat.
Za swoje zasługi była licznie odznaczana i upamiętniana. Jednym z najważniejszych zaszczytów był tytuł honorowy doktora honoris causa Akademii Medycznej w Poznaniu. Co więcej, dr Błeńska została wybrana przez Urząd Miasta Poznania Poznanianką Stulecia w 2018 r. Jest również patronką Piątkowskiej Szkoły Społecznej i Oddziału Toksykologii Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu.
Swoje spełnione życie zawdzięcza Bogu. Powiadała: głębokie wewnętrzne szczęście daje więź z Bogiem. Poczucie Jego istnienia, Jego personalnego udziału w tym, co się dzieje z nami. Dzięki swojemu wielkiemu sercu, które poświęciła działalności misyjnej i pomocy innym ludziom, w październiku 2019 r. arcybiskup Stanisław Gądecki zwrócił się do Konferencji Episkopatu Polski w sprawie propozycji jej beatyfikacji, a już 14.01.2020 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wydała nihil obstat (zgodę) na rozpoczęcie na poziomie diecezjalnym procesu beatyfikacyjnego Błeńskiej. 18.10.2020 r. (w Niedzielę Misyjną i wspomnienie św. Łukasza, który jest patronem lekarzy) w poznańskiej bazylice archikatedralnej odbyła się uroczysta msza, na której otwarto oficjalnie proces beatyfikacyjny. Od tego dnia Błeńskiej przysługuje tytuł Służebnicy Bożej.
Błeńska została zapamiętana jako kobieta pełna optymizmu, radości i serca gotowego do pomocy. Jak sama powiadała: najskuteczniejszym lekarstwem jest miłość czy sztuką jest przebaczać i zapominać to, co złe. Dziś, gdy żyjemy w wolnej Polsce, powinniśmy kierować się tymi myślami, brać wzór z takich osób jak Błeńska. Możemy dzielić się dobrem i tworzyć lepszy świat.
Poświęcenie siebie dla innych, stawianie potrzeb obcych ponad swoje – nie było to łatwe zadanie ani kiedyś, ani nie jest obecnie. Dlatego w naszej historii tak wyraźnie zapisała się
Wanda Błeńska.
Marta Dąbrowska
fot. wysokieobcasy.pl, wikipedia.org | image: Freepik.com