Pokolenie płatków śniegu na rynku pracy
Każde pokolenie ma własny czas i taki niewątpliwie nadchodzi dla generacji Z, czyli osób urodzonych pod koniec lat 90. poprzedniego wieku i po 2000...
Mateusz Kalinowski
Statystyczny student zapytany o to, z czym kojarzy biuro karier na swojej uczelni, bez wahania odpowie: „dużo spamu na USOSo- wej skrzynce z ofertami praktyk, staży i pracy”. Jednak prawda o tych jednostkach jest bardziej złożona niż postrzeganie ich tylko jako podmiotów przeznaczonych do informowania studentów o możliwych formach zatrudnienia. Akademickie biura karier na stałe wpisały się w krajobraz uczelni w Polsce.
Pomysł na tworzenie przy uczelniach jednostek dbających o zapewnienie studentom i absolwentom m.in. ofert pracy pojawił się w Europie tuż po zakończeniu II wojny światowej. Prekursorami okazali się pragmatyczni Brytyjczycy, którzy jako pierwsi stworzyli u siebie tzw. Career Services. Nietrudno zgadnąć, że pierwsze placówki tego typu mogły powstać w naszym kraju dopiero po 1989 r. Po transformacji ustrojowej władze naszych uczelni zaczęły zdawać sobie sprawę, że sam proces kształcenia studentów nie zapewni im odpowiedniej pracy. Dzięki współpracy między Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu i brytyjskim Uniwersytetem w Hull w 1993 roku udało się uruchomić pierwsze w Polsce biuro karier. Obecnie w naszym kraju na ponad 400 uczelniach publicznych i niepublicznych funkcjonuje blisko 350 akademickich biur karier.
MIEDZY TEORIĄ A PRAKTYKĄ
Wypracowane przez Ogólnopolską Sieć Biur Karier standardy działania dają nam odpowiedź, czym tak naprawdę zajmują się uczelniane biura. Do najważniejszych zadań należy zaliczyć: prowadzenie doradztwa zawodowego – zarówno grupowego, jak i indywidualnego; dostarczanie informacji o rynku pracy i możliwościach podnoszenia kwalifikacji; zbieranie i udostępnianie ofert pracy, staży i praktyk zawodowych; prowadzenie baz danych studentów chcących podjąć pracę. Kolejnym ważnym – a często pomijanym – zadaniem, przed jakim stoją biura karier, jest pomoc absolwentom uczelni i monitorowanie ich losów. Tyle teorii, a jak wygląda praca tych jednostek w praktyce? Duża liczba biur i różnorodność profili poszczególnych uczelni sprawiają, że wachlarz działań jest niezwykle szeroki. Począwszy od pomocy studentom i absolwentom w procesie rekrutacyjnym, przez organizację szkoleń np. z zakresu coachingu, na inicjacji spotkań między potencjalnymi pracodawcami (prezentacje firm, Targi Pracy) a studentami kończąc. Innym aspektem działalności biur karier są coraz liczniej prowadzone programy mentoringowe, pomagające studentom uzyskać praktyczne informacje o preferowanym zawodzie z „pierwszej ręki”. Jedną z uczelni, która prowadzi taki program, jest Uniwersytet Wrocławski.
Studenci często zastanawiają się, czy warto skorzystać z pomocy pracowników biur karier, postrzegając je tylko jako kolejny twór stworzony do wysyłki spamu zapychającego skrzynkę mailową. Powtarzającym się zarzutem jest brak ofert pracy odpowiednich dla kwalifikacji i predyspozycji studentów. Wasze wątpliwości najlepiej rozwieją opinie studentów, którzy skorzystali z biur.
NIE ZAWSZE RÓŻOWA RZECZYWISTOŚĆ
Instytucja biur karier nie jest wolna od problemów trawiących cały system szkolnictwa wyższego. Raport Rzecznika Praw Absolwenta z 2014 r. zwraca uwagę m.in. na braki kadrowe i finansowe. Wielu pracowników obarczonych jest również obowiązkami niezwiązanymi bezpośrednio z działaniem w biurze karier. Prowadzi to do częstych sporów kompetencyjnych oraz braku odpowiedniego podziału pracy. Część biur radzi sobie z tym problemem, angażując do współpracy studentów jako wolontariuszy i praktykantów. Zabieg ten sprzyja z pewnością aktywizacji studentów, jednak jest tylko rozwiązaniem doraźnym. Z kolei niedobór środków i brak odpowiednich narzędzi do wykorzystywania unijnych funduszy skutkują spadkiem efektywności działań niektórych biur uczelnianych.
BIURA KARIER – LEK NA BOLĄCZKI SZKOLNICTWA WYŻSZEGO? Mimo pewnych trudności związanych ze specyfiką funkcjonowania w środowisku akademickim, pracownikom biur karier należy się przysłowiowy „uścisk dłoni” za działalność, jaką wykonują na rzecz polepszenia sytuacji młodych, którzy startują w dorosłość. Prężnie działające biura karier sprzyjają nie tylko nawiązaniu bliższych kontaktów z potencjalnymi pracodawcami. Wzrost liczby tych jednostek wskazuje dobitnie, jak szybko postępuje proces sprzężenia gospodarki ze szkolnictwem wyższym. W dobie spadku znaczenia dyplomu ukończenia studiów dobrze wykształcony student nie jest już sukcesem. Jest nim absolwent, który może pochwalić się ciekawą i stabilną pracą.