Sieć znajomych, znajomi w sieci
Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...
Jeśli dysponujemy większym ogródkiem lub własną działką możemy pozwolić sobie na drzewka owocowe. Tutaj prym wiodą czereśnie i wiśnie, grusze, śliwy oraz oczywiście jabłonie. Owoce pozyskiwane z tych drzew są źródłem wielu prozdrowotnych składników, odznaczają się także licznymi walorami smakowymi. Niewątpliwą zaletą, szczególnie docenianą w dzisiejszych czasach, są także ich walory estetyczne. W mniejszych ogródkach warto posadzić krzewy owocowe. Nie zajmują wiele miejsca, a umożliwiają pozyskiwanie własnych owoców. Tutaj często wybieramy truskawki, które powinno się uprawiać w grządkach. Latem stanowią świetną bazę koktajli, zup owocowych a podgryzanie ich bezpośrednio z krzaka może być równie smakowite. W przypadku własnych owoców czy warzyw wiemy, w jaki sposób rośliny były pielęgnowane, a co za tym idzie – mamy najpewniejsze z możliwych źródło pożywienia. Również sama uprawa może sprawiać przyjemność. Jeśli dysponujemy ogrodzeniem lub siatką, świetnym rozwiązaniem będzie puszczenie na niej krzewów malin. Dzięki temu dobrze się rozwijają i pięknie oplatają oczka siatki. W ten sposób zyskamy nowe owoce, które powędrują na talerze, a ogrodzenie nabierze wyrazu. Warte uwagi są także porzeczki czarne, czerwone oraz białe i agrest.
Ci, którzy nie dysponują własnymi ogródkami, śmiało mogą posadzić coś małego na domowym balkonie. Polecam pomidory, które moja mama od wielu lat hoduje w ten sposób z powodzeniem. Same sadzonki są bardzo tanie. Ceny zaczynają się już od 2,50 zł. Jeśli zaś chodzi o uprawę, nie jest ona kłopotliwa. Najważniejsza jest duża donica. Dla każdego krzaczka osobna, ze znaczną ilością ziemi. Podlewamy, zaglądamy i wąchamy – bo pachnie przecież cudownie! W przypadku tych, którzy nie czują ogrodniczej weny, warto zapoznać się z infrastrukturą osiedla, na którym mieszkamy, i poszukać lokalnego targu, bazaru czy rynku. To jednak nie koniec. Warto się otworzyć i porozmawiać z lokalnymi handlarzami. Wielu z nich posiada naprawdę wysokiej jakości polskie warzywa i owoce, których smak może być naprawdę wyśmienity.
Pomidory, czyli jabłka miłości, z botanicznego punktu widzenia owoce, a nie warzywa, swoją tajemniczą nazwę zawdzięczają nie kolorowi czy kształtowi niekiedy przypominającym serce, a włoskiej nazwie, która płynnie wypowiadana brzmi jak „jabłko miłości”. Pomidor jest zazwyczaj obecny w diecie każdego z nas. W XVI-wiecznym dziele „Historia roślin” pisano: „Pomidor to dziwna roślina, nie jest spotykana w naszym kraju, poza ogrodami niektórych zielarzy […] niebezpiecznie jej więc używać”.Dzisiaj pomidorów już się nie boimy i chętnie dodajemy je do sałatek, na kanapki, do koktajli warzywnych, a niektórzy, jak na jabłko miłości przystało, zajadają pomidory, gryząc bezpośrednio sam owoc. I bardzo dobrze! Pomidory są niskokaloryczne, stanowią źródło karotenów, potasu, oraz witamin C i E. Pomidory różnią się kształtem, wielkością, a nawet barwą. Oczywiście najlepiej smakują te z polskich pól oraz ogrodów. Pomidory dostępne w sprzedaży zimą dowożone są z innych kontynentów.
Polskie truskawki na lokalnym straganie. Sezonowość owoców to gwarancja dobrego źródła witamin i składników odżywczych.
Prym wśród polskich nowalijek wiedzie rzodkiewka. Warzywo było znane i stosowane już przez starożytnych Egipcjan w celu usprawnienia intelektu. Rzodkiewka jest niskokaloryczna i stanowi dobre źródło witaminy C. Jednak podstawowa trójca warzywna, która na polskich stołach obecna jest od prapradziada, to bób, fasola i groszek. Dawniej warzywa te były składnikami typowo polskich i najbardziej znamienitych dań. Gościły na stołach podczas wielu uczt i biesiad. Obecnie wracają do łask. Po pierwsze dlatego, że zawierają dużo białka roślinnego (pamiętać jednak należy, że w tych rodzajach białek brakuje niezbędnych aminokwasów potrzebnych do przyrostu masy mięśniowej oraz dla prawidłowej pracy narządów wewnętrznych, dlatego najlepiej podawać je w zestawieniu z innymi). Po drugie, warzywa te cechują się wysokim indeksem sytości, a po ich zjedzeniu uczucie głodu jest długo nieodczuwalne. Rośliny strączkowe przyczyniają się także do obniżenia stężenia cholesterolu we krwi, są stosunkowo niedrogie i dają się przygotować na wiele sposobów.
W czasach, kiedy wielu z nas pragnie nieustannie próbować czegoś nowego, szukając egzotyki na talerzach, warto pamiętać o tradycyjnych produktach, których smak jest obecny w naszej kulturze od wielu lat. Marchewkę można zjadać na wiele sposobów: w zupach, sałatkach, gotowaną, utartą. Podgryzanie surowych marchewek także wyjdzie nam na zdrowie. Seler to natomiast warzywo korzeniowe, które obecne jest w polskiej kuchni przez całą zimę. Nasze gospodynie dodają go do zupy, wśród młodzieży zaś w ostatnim czasie popularnością cieszy się sałatka z selera. Można ją podawać z różnymi sosami, których samodzielne przyrządzenie nie jest pracochłonne. Seler zaś odwdzięczy się nam dużą dawką potasu, błonnika i witaminy C. Pietruszka w polskiej tradycji kulinarnej pojawiła się jako nać oraz jako korzeń. Ludowi autorzy ksiąg kucharskich zwracali jednak uwagę na fakt, iż korzeń pietruszki z uwagi na swój tęgi kształt może zaszkodzić „osobom gorącym”. Dzisiaj pietruszki już się nie boimy. Dodajemy ją do zup i sałatek. Tradycyjna polska sałatka jarzynowa z pokolenia na pokolenie króluje na stołach podczas świąt oraz rodzinnych biesiad.
Rabarbar jest źródłem potasu. Jednak należy pamiętać, że jego liście są bardzo trujące i nigdy nie powinno się ich spożywać.
W końcu XII wieku na terenach ziemi sandomierskiej słynne już dziś sady owocowe zakładali cystersi. Rosły w nich dorodne dzikie jabłonie. Kolejno pojawiały się coraz to nowe gatunki jabłek: renety, kosztele i czubatki. Dzisiaj Sandomierszczyzna znana jest z ogromnych połaci ziemi porośniętych jabłoniami. Jabłka wykorzystujemy do konfitur, jako nadzienie do ciast czy w owocowym suszu. Stanowią dobre źródło witaminy C i pomagają w leczeniu zaparć.Kupując jabłka, wybierajmy te, które są twarde i jędrne, bez brązowych plam, raczej małe niż duże. Popularnością, zwłaszcza wśród dzieci, cieszą się jabłka suszone. Suszenie to najstarszy i zarazem najprostszy sposób przechowywania owoców. Wielu z nas do dziś pamięta widok swojej babci, która wiesza długie sznury z krążkami jabłek u sufitu.. Dzisiaj mało kto suszy jabłka właśnie w taki sposób. Zazwyczaj poddaje je się działaniu oparów płonącej siarki, tak by nie dopuścić do ich zbrązowienia, później zaś suszy się je w słońcu na drucianych siatkach. Suszone owoce w krótkim czasie dodają bardzo dużo energii, co może być dobrym rozwiązaniem podczas wakacyjnych wycieczek. Zmieszczą się one w plecaku i dadzą nam energetycznego kopa podczas aktywnego wypoczynku.
Lokalne i sezonowe warzywa oraz owoce zyskują obecnie na popularności. Wiele z nich, jako komponent tradycyjnych dań, wpisuje się na listę legendarnych polskich potraw. Niektóre smaki, z reguły te najprostsze, pamiętają całe narody i pokolenia. Z dziada pradziada w Polsce popularnością cieszą się soki owocowe, dżemy, powidła śliwkowe i nalewki z owoców. Latem jemy wiśnie i czereśnie obecne w naszych sadach, a także truskawki i śliwki. Pamiętajmy więc o tym, że późna wiosna i całe lato to czas, kiedy do naszej diety powinniśmy włączyć jak najwięcej lokalnych warzyw i owoców. Te, które rosną w naszej strefie klimatycznej i dojrzewają w aktualnej porze roku, stanowią dobre i zdrowe propozycje kulinarne, obfitują bowiem w witaminy oraz składniki mineralne potrzebne w danym okresie. To bardzo zdrowy, mądry i smaczny wybór! Więc do dzieła, biegniemy na polskie ryneczki warzywno–owocowe. Do zobaczenia!