Poszukiwacze skarbów
Marzyłeś o długich tułaczkach w poszukiwaniu tajemnic skrywanych w starych legendach, jak Indiana Jones czy Piraci z Karaibów? Przedstawiamy...
Często wydaje nam się, że coś nie jest ważne. Mamy wrażenie, że małe decyzje nie mają wpływu na nasze życie i tak naprawdę dopiero po studiach będzie czas na przemyślenia, angażowanie się i szukanie życiowej ścieżki. Fakt, studia to okres zabawy, próbowania nowych rzeczy i popełniania błędów. Z całą jednak pewnością jest to również czas, kiedy małe rzeczy mogą owocować wielkimi sukcesami, których nawet sobie jeszcze nie wymarzyliśmy. Idealny przykład? Praktyki!
Zmień myślenie
Każdy student, bez względu na kierunek, musi odbyć taki staż. Jak najczęściej się to kończy? A tak, że wybieramy praktyki w znanych firmach, umawiamy się z przyjaciółmi, że odbędziemy je razem, a szczerze mówiąc zdarza się i tak, że zwyczajnie dajemy komuś zaświadczenie do podpisania. I wiesz co? Rozumiem. Masz mnóstwo zajęć i egzaminów. Może sam się utrzymujesz i bierzesz udział w dodatkowych zajęciach. No i oczywiście, jak każdy człowiek, masz życie prywatne. Zakładasz więc, że dwa miesiące Twojego życia to właściwie mrugnięcie okiem i wolisz jak najszybciej zaliczyć ten nieznośny obowiązek i zwyczajnie iść dalej. I tu popełniasz gigantyczny błąd.
Trampolina do sukcesu
Przestań traktować obowiązek praktyk jak problem i przeszkodę, a pomyśl o tym jak o potencjalnej trampolinie do sukcesu. Ludzie pamiętają dobrych i zaangażowanych stażystów i jeśli wrócisz do danej firmy czy instytucji już jako absolwent, spojrzą na Ciebie przychylnym okiem. A czy w życiu nie chodzi o to, żeby być docenionym za swoją pracę i czuć się potrzebnym w zespole, do którego się należy. Wiem, że staż to tylko kilka tygodni, ale wielcy biznesmeni i doskonali naukowcy zaczynali w tym samym miejscu. Na swojej drodze, często przez przypadek, spotkali inspirujących ludzi, którzy pokazali im jak osiągać zawodowe sukcesy i spełniać się w życiu zawodowym. Nie znajdziesz tej szansy uciekając przed wyzwaniami.
Nie bój się porażki
Wychodzenie ze strefy komfortu jest trudne, wiem co mówię. Rozumiem, że bezpieczniej i pewniej czujesz się, kiedy w nowym środowisku widujesz choć jedną znajomą twarz. Pomyśl jednak, że w przyszłości nie będziesz wybierać pracy oglądając się na przyjaciół. Może warto zaryzykować i pójść własną ścieżką. Im szybciej nauczysz się, że w życiu to niekomfortowe sytuacje stanowią najlepszą okazję do rozwoju, tym szybciej zaczniesz odnosić sukcesy. Nie bój się porażki, nie bój się czegoś nie wiedzieć i pytać. Jeśli myślisz, że ludzie będą oczekiwać od Ciebie jako praktykanta kompleksowej wiedzy, nie ma nic bardziej mylnego.
Celuj wysoko
Mówi się, że powinno się ubierać zgodnie ze stanowiskiem, które chce się osiągnąć, a nie tym jakie obecnie się piastuje. Wiesz czemu? Bo to pomaga zwizualizować i osiągnąć cel. Z wyborem praktyk zrób dokładnie to samo. Łatwiej jest realizować staż po znajomości albo chociażby odbyć go na uczelni u ulubionego profesora, któremu tak naprawdę musisz tylko przynosić kawę i robić za niego notatki. Pytanie jednak, gdzie w tym wszystkim wyzwania. Rozumiem, że możesz bać się wielkich korporacji, sławnych osób, renomowanych jednostek naukowych. Może Cię zaskoczę, ale to właśnie tam spotkasz najwięcej przychylnych ludzi, którzy chętnie podzielą się swoją wiedzą i z wielką przyjemnością opowiedzą Ci o swojej codzienności. Naucz się od nich jak najwięcej!
Szukaj możliwości
Korzystaj z możliwości jakie daje Ci Internet. Kiedyś dostałbyś listę potencjalnych opiekunów i musiał kłócić się z rówieśnikami o miejsce. Dziś wystarczy wpisać w Google hasło praktyki studenckie i od razu możesz wybierać między setkami ofert, od fundacji, przez korporacje, aż po jednostki rządowe. Nie gwarantuję Ci oczywiście, że pierwsze zgłoszenie będzie strzałem w dziesiątkę, ale warto próbować. Nawet jeśli wydaje Ci się, że jesteś za słaby, nawet jeśli czujesz, że to za wielki świat dla jednego studenta, możesz się miło zaskoczyć i usłyszeć od prawdziwych ludzi sukcesu, że jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Brzmi wspaniale, prawda?
Porażki są wpisane w ścieżkę sukcesu. Nie da się osiągać wielkich rzeczy, pozostaje nieustannie w strefie komfortu i czekając na idealny moment, bo takie zwyczajnie nie istnieją. Im szybciej zaczniesz myśleć o swojej przyszłości i dasz sobie szansę, tym szybciej osiągniesz sukces. Wiem, że nie odkrywam przed Tobą nowego kontynentu, ale wiem też, że czasami ktoś musi coś usłyszeć, lub tak jak w tym przypadku przeczytać, żeby zrozumieć co w życiu jest ważne. Trzymam za Ciebie kciuki!