“Byłem, można powiedzieć, takim omnibusem”
Legenda polskiej piłki nożnej - trener Jacek Gmoch opowiada o swojej historii. Co zakończyło jego karierę piłkarską? Jak stał...
W ostatnim czasie w Niemczech rozegrano mistrzostwa świata w Tetrisa, w których rywalizowało ze sobą 55 zawodników z 20 krajów. Najlepszym w stawce okazał się Adam Matys – pochodzący z Bytomia student matematyki Politechniki Śląskiej, który zdobył tytuł najlepszego gracza globu. O swoim sukcesie, fenomenie gry, a także jej rodzajach postanowił podzielić się z czytelnikami “Konceptu”.
W latach 90. konsole Pegasus cieszyły się ogromną popularnością. W wielu domach całe wolne popołudnia spędzało się przed telewizorem przy takich tytułach jak Super Mario Bros, Contra czy Tetris. Kolejny raz okazuje się jednak, że klasyka prędzej czy później, ale zawsze powraca. Nie inaczej jest w przypadku konsolowych gier. To właśnie Tetris, czyli doskonale znana gra logiczna stworzona już w latach 80. w moskiewskiej Akademii Nauk przez radzieckiego programistę Aleksieja Leonidowicza Pażitnowa przeżywa swój renesans. Kultowa rozgrywka polegająca na umiejętnym rozlokowaniu klocków na ekranie znalazła także swoje miejsce na turniejowej płaszczyźnie.
Adam Matys: Z Tetrisem klasycznym pierwszy raz zetknąłem się w 2017 roku, kiedy przez przypadek natknąłem się w internecie na nagranie finału mistrzostw świata z 2016 roku. Nie przykuł on jeszcze wtedy mojej uwagi, wręcz wydał się przeciętną grą.
Kilka miesięcy później, znowu przez przypadek, zobaczyłem występ Fina Janiego Herleviego na MŚ z 2017 roku, który wydał mi się bardzo interesujący, nie tyle jeśli chodzi o samą grę, jako że wtedy nie miałem jeszcze o niej żadnego pojęcia, ile o samo podejście do gry tego zawodnika. Z czasem zacząłem coraz więcej oglądać, potem również grać, aż w pewnym momencie poświęcać treningowi niemalże każdą wolną chwilę. Do dziś sam nie wiem, dlaczego polubiłem akurat tę grę.
Moim zdaniem dobry gracz powinien przede wszystkim bardzo krytycznie podchodzić do jakości swojej gry, wręcz maniakalnie szukając w niej błędów, niedokładności czy ogólniej wszelkich elementów do poprawy, aby potem móc je sumiennie eliminować.
Mecz jest rozgrywany między dwoma zawodnikami i składa się z określonej liczby gier. Na przykład jeśli jest ich siedem, należy wygrać cztery, aby wygrać cały mecz. Gracze rozpoczynają daną grę jednocześnie i wygrywa ją ten zawodnik, który uzyska w niej wyższy wynik punktowy.
W Tetrisie klasycznym coś takiego jak przygotowanie do turnieju właściwie nie istnieje, chyba że za takie przygotowanie uznajemy cały trening. Podczas meczu nie ma się bezpośredniego wpływu na przeciwnika. Każdy gra swoją grę, ostatecznie liczy się tylko wynik. Zasadniczo gra turniejowa różni się od zwykłej tylko tym, że czasami modyfikuje się pewne zagrania i zwykle gra się trochę mniej agresywnie.
Przygotowanie do turnieju sprowadzałoby się więc do zorientowania się, jak grają przeciwnicy i czego należy się spodziewać, ale od pewnego poziomu jest się już stale na tyle dobrze zorientowanym, że dodatkowe działania w tym zakresie po prostu nie są potrzebne.
Nie należę do żadnych formalnych zespołów ani zrzeszenia. Jestem natomiast członkiem Classic Tetris Polska – nieformalnej grupy zajmującej się organizacją turniejów Tetrisa klasycznego w Polsce oraz pomagającej w organizacji turniejów zagranicą.
W tym momencie istnieje kilkanaście/kilkadziesiąt regularnych turniejów online (w zdecydowanie najważniejszym z nich – Classic Tetris Monthly – co miesiąc bierze udział stu kilkudziesięciu zawodników), kilkadziesiąt corocznych turniejów stacjonarnych oraz wiele mniej regularnych rozgrywek. Sposób ich ogłaszania i organizowania jest dość zdecentralizowany. Zawodnicy dowiadują się o nich między innymi poprzez stworzone na ich potrzeby serwery na Discordzie, które są również głównym środkiem komunikacji między zawodnikami a organizatorami.
Jeśli chodzi o to, czy umiejętności zdobyte dzięki szachom przydają mi się w Tetrisie klasycznym, myślę, że teraz już raczej nie, ponieważ nabrałem naprawdę sporego doświadczenia w samych turniejach Tetrisa klasycznego, natomiast na pewno bardzo pomogły mi w dojściu do poziomu, na którym teraz się znajduję. Sądzę jednak, że bezpośrednio umiejętności zdobyte dzięki szachom na pewno nie przekładają się na te wykorzystywane w Tetrisie klasycznym i odwrotnie.
Czymś, co zdecydowanie łączy Tetris z szachami, jest analiza własnej oraz cudzej gry, która jest jedną z fundamentalnych form nauki i treningu. W Tetrisie klasycznym mamy jednak element fizyczny – nie wystarczy pomyśleć, gdzie dany element ma wylądować, trzeba jeszcze tak ponaciskać przyciski, aby się tam znalazł, podczas gdy w szachach takiego elementu fizycznego w ogóle nie ma.
Moim zdaniem istnieje również wiele innych subtelnych podobieństw, szczególnie jeśli chodzi o ogólne podejście do treningu, nauki i samej rozgrywki turniejowej, jednak ich zrozumienie wymagałoby niepowierzchownej wiedzy z zakresu obu tych dyscyplin.
Jestem zdecydowanie lepszym tetrisistą niż szachistą, co do tego nie mam absolutnie żadnych wątpliwości.
Turniej trwał dwa dni. Pierwszego dnia odbyły się kwalifikacje oraz dwie pierwsze rundy, a drugiego dnia pozostałe. Zaskoczyło mnie przede wszystkim moje zwycięstwo. Wiedziałem, że moi przeciwnicy będą musieli się sporo namęczyć, żeby mnie pokonać, ale nigdy nie przypuszczałbym, że wygram cały turniej. Finał stał na wyjątkowo wysokim poziomie i był niezwykle wyrównany. Miałem naprawdę dużo szczęścia, że udało mi się go wygrać.
DAS to skrót od „delayed auto shift”, czyli nazwy stylu gry w Tetrisie klasycznym, polegającym na przesuwaniu elementów poprzez przytrzymanie wciśniętego przycisku (w pozostałych stylach przyciski nie są przytrzymywane).
Na ten moment można już nazwać go stylem klasycznym. Nakłada on na gracza konkretne ograniczenia w kwestii przesuwania elementów, a jego opanowanie w znacznym stopniu polega na bardzo dogłębnym poznaniu tych ograniczeń i dostosowaniu do nich sposobu ustawiania elementów. Jest on zdecydowanie mniej efektywny niż inne style, ale wciąż stosowany, właśnie ze względu na ograniczenia, jakie stawia przed zawodnikiem.
Style w Tetrisie klasycznym można porównać do stylów pływackich. W takim porównaniu DAS byłby żabką i tak jak żabka nie ma żadnych szans z kraulem, tak samo w Tetrisie od pewnego poziomu DAS nie ma żadnych szans z innymi stylami.
Wszystkie turnieje mistrzowskie, czyli także Mistrzostwa Europy w Tetrisie Klasycznym, odbywają się raz w roku. W Mistrzostwach Europy można grać dowolnym stylem, więc grając DAS-em nie mam w nich żadnych szans, zatem nie ma mowy o odczuwaniu presji związanej z tym, że przystąpię do nich jako mistrz świata DAS.
W najbliższym roku zdecydowanie najwięcej czasu spędzę na studiowaniu. Jeśli chodzi o Tetrisa klasycznego, jeszcze we wrześniu czekają mnie mistrzostwa Polski, w listopadzie mistrzostwa Europy, za około rok pewnie kolejne Mistrzostwa Świata DAS a w międzyczasie mnóstwo treningu i turniejów online.