Portret polskich kierowców
Jak wygląda portret polskich kierowców? 🚘 Czy potrafimy zachować wysoką kulturę jazdy na drodze? Czy pośpiech i chęć rozpędu...
Wszystkie produkty lub usługi na rynku mają swoje ceny. Zgodnie z tzw. zdrowym rozsądkiem zasadne jest, że gdy cena danego dobra rośnie, to popyt na nie spada. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Na rynku występują również takie dobra, które są bardziej pożądane, gdy wzrasta ich cena. Można wówczas zaobserwować jeden z dwóch paradoksów: Veblena lub Giffena.
W ujęciu ekonomicznym cena to wartość danego produktu lub usługi wyrażona w pieniądzu. Innymi słowy to wartość, przy której zarówno sprzedawca, jak i nabywca są gotowi dokonać transakcji. Odpowiednio ustalona cena gwarantuje rentowność przedsiębiorstwa oraz znacząco wpływa na jego strategię marketingową.
Istota ceny polega na tym, że powinna ona pokrywać koszty wytworzenia, aby w pełni rozdysponować produkowane dobra konsumpcyjne, co pozwoli uniknąć ich braków lub nadwyżek. Dla przedsiębiorstwa szybkim i tanim rozwiązaniem na pomnożenie zysku jest zwiększenie ceny zamiast np. rozszerzenia produkcji. Trafne wykreowanie ceny niweluje lukę pomiędzy kosztami wewnętrznymi firmy a popytem.
Na kształtowanie się cen w gospodarce wpływają tzw. krzywa popytu oraz krzywa podaży. Pierwsza z nich oznacza, ile dobra po danej cenie są w stanie nabyć konsumenci. Natomiast druga wskazuje, ile po danej cenie są w stanie sprzedać producenci. Cena jest kołem napędowym mechanizmu rynkowego, dlatego każdy z nas powinien mieć podstawową wiedzę ekonomiczną w tym zakresie.
Przeważnie konsumentom zależy na tym, aby kupować jak najtaniej, a sprzedawcom, żeby sprzedawać jak najdrożej, by szybko osiągnąć satysfakcjonujący zysk. Zasadniczo wzrost ceny danego dobra powinien powodować spadek popytu i wzrost podaży. O tym, że nie zawsze tak się dzieje, świadczy tzw. paradoks (efekt) Giffena. Nazwa pochodzi od nazwiska badacza tego zjawiska – szkockiego ekonomisty Roberta Giffena.
Zjawisko to polega na tym, że mimo wzrostu ceny danego dobra popyt na nie rośnie. Dotyczy to produktów tanich, powszechnie kupowanych, tzw. dóbr niższego rzędu, takich jak: chleb w krajach europejskich lub ryż w krajach azjatyckich. Mimo wzrostu cen popyt na nie nie spadnie, ponieważ trudno jest znaleźć tańsze od nich zamienniki, a przecież konsumenci muszą coś jeść. Dlatego jeśli ich cena utrzymuje się na stałym poziomie, to kupujący i tak wolą nabywać dobra, których cena wzrasta, bo nadal są one relatywnie tańsze. Takie zjawisko ekonomiczne odnosi się do najbiedniejszych klas społecznych, które ze względu na niskie dochody nie mogą pozwolić sobie na zakup droższych substytutów.
Wszystko rozpoczęło się od badań prowadzonych przez amerykańskiego ekonomistę i socjologa Thorstein’a Veblena. Dokonał on analizy jednej z amerykańskich grup społecznych, do której przynależność była uzależniona od posiadania dóbr luksusowych oraz manifestowania swojego bogactwa. Po obserwacjach doszedł do wniosku, że posiadanie dóbr luksusowych jest jednym z czynników wyznaczających hierarchię zamożności ludności.
Dobro luksusowe to produkt, na który popyt wzrasta szybciej niż dochód konsumenta. Zdaniem Veblena im wyższa cena danego dobra luksusowego, tym chętniej osoby zamożne je kupują. Nabywają je, ponieważ mają wtedy poczucie podążania za trendami, dowartościowywania się oraz satysfakcję, że mało ludzi jest w ich posiadaniu. Przykładami tzw. dóbr Veblena są rzadkie dzieła sztuki, prywatne jachty i samoloty, domy w prestiżowych dzielnicach, luksusowe samochody lub ubrania od najdroższych projektantów mody.
Jak można zauważyć, mimo pewnych, schematycznych zjawisk ekonomicznych pojawiają się także zjawiska nietypowe. Dzięki nim możliwe jest poznanie ludzkich zachowań, preferencji, tendencji oraz skłonienie do refleksji.