Czy przeciwieństwa się dopełniają ?
Sangwinik, melancholik, choleryk czy flegmatyk? Którym typem osobowości jesteś Ty i dlaczego przez to trudno Ci się porozumieć z...
Często przy okazji dłuższych przerw, takich jak ferie czy wakacje, można poczuć, że czas niejako przelatuje nam przez palce. Odpoczynek w domu, element codziennej rutyny, pozostaje nudnym i monotonnym okresem w roku. Ale czy to jedyna opcja?
Wracamy do natury
Wiele rzeczy uniemożliwia nam rozwojowe i wartościowe spędzanie wolnego czasu. Często jest to brak motywacji i sił na zrobienie czegokolwiek ambitnego lub po prostu zwykłe lenistwo. Pozwólcie, że zaproponuję Wam alternatywę. Wyrwanie się z gąszczu bloków i ulic, wakacje wśród natury wypełnione pracą na swoim charakterem. Te rozwiązanie nazywa się harcerstwem.
Lato leśnych ludzi
Pracując każdego dnia i żyjąc w biegu miejskiego życia, zapominamy zatrzymać się i nie zauważamy, jak piękny świat nas otacza. Wyjeżdżając w wakacje na 2-3 tygodniowy obóz harcerski, można powiedzieć, że nasz organizm resetuje się do ustawień fabrycznych. Wracając po tak spędzonym czasie do “normalnego życia”, zaczynamy zwracać uwagę na piękno otaczającego nas świata, na rośliny i zwierzęta, które nas otaczają.
Dodatkowo dochodzi też aspekt rozwojowy, gdyż spędzając tyle czasu w lesie w dość prymitywnych warunkach, uczymy się radzić sobie samemu, bez pomocy i udogodnień, które oferuje nam codziennie dzisiejszy świat.
Budowanie sobie łóżka, rozstawianie namiotów, kąpiele w jeziorze, czy budowanie sprzętów niezbędnych do codziennego użytku, to tylko kilka z rzeczy, które stają się obozową codziennością. Nie dość, że uczy to samodzielności i niezależności, to jeszcze wzmacnia nasze poczucie własnej wartości oraz siły i wiary w siebie, bo przecież po przeżyciu takiego wyjazdu, wiemy, że umiemy sobie poradzić w niemal każdych warunkach.
Rutynie już dziękujemy
Wielokrotnie słyszałem, że żeby prawdziwie odpocząć, trzeba wyjechać ze swojego miejsca zamieszkania, aby w nowym otoczeniu nie myśleć o obowiązkach. Całkowicie się z tym zgadzam, jedynie dodając, że aby prawdziwie odpocząć trzeba też się odciąć od codzienności. Bliskość natury idealnie się do tego nadaje. Nie tak dawno doszedłem do wniosku, że prawdziwie odpocząć jestem w stanie dopiero w lesie, gdzie nic mnie nie rozprasza, a otaczający mnie świat pozwala na emocjonalny i umysłowy reset. Podczas naszych harcerskich, leśnych wypadów doświadczamy tego obcowania z naturą na każdym kroku i ma to na nas ogromny wpływ, nawet jeśli nie do końca uświadomiony. Kiedy zaczynałem moją harcerską przygodę, wyjazdy do lasu były dla mnie czymś dziwnym, wręcz niepotrzebnym, bezsensowym odłączeniem się od cywilizacji. Myślę jednak, że właśnie tego dzisiejszy człowiek najbardziej potrzebuje – odpoczynku od wygód i przekleństw cywilizacji. Nie umiemy odpoczywać, bo z każdej strony wręcz jesteśmy zalewani stresującymi sytuacjami, goniącymi nas deadlinami, czy też codzienną, szarą rutyną. Czasem warto się po prostu od tego na chwilę odciąć, stanąć w miejscu, odejść kawałek i spojrzeć z perspektywy, najlepiej właśnie korzystając z piękna i spokoju świata.
Aktywnie i uważnie
Umiejętność odpoczywania nie jest łatwa, ale to ona ostatecznie sprawia, że jesteśmy skuteczni w działaniu, a nasze decyzje są przemyślane, przez co nasze życie jest bardziej szczęśliwe. Wszystko sprowadza się do tego, że natura, która daje nam życie, pozwala nam też odpocząć i zawsze nas wysłucha, a co za tym idzie jest ważnym czynnikiem w naszym osobistym szczęściu.