Goście z układu obok
Motyw obcej cywilizacji dosyć często pojawia się w kulturze. Spotkanie z przybyszami porusza naszą wyobraźnię na wielu płaszczyznach. Pierwszą myślą sporej części...
Letnie festiwale muzyczne AD 2017
Dla jednych festiwal muzyczny to okazja, by posłuchać dziesięciu ulubionych artystów w cenie dwóch. Dla innych to możliwość spotkania znajomych z całego kraju i doświadczenia niezwykłej atmosfery. W Polsce od lat odbywa się rocznie kilka ogromnych imprez ukierunkowanych na masowego odbiorcę oraz wiele mniejszych przyciągających określone grupy fanów. Każdy może znaleźć coś dla siebie, oczywiście w zależności od zasobności portfela i tolerancji dla rozmaitych niedogodności. A czego można się spodziewać po edycjach AD 2017?
Giganci z legendami
Letni sezon festiwalowy rozpoczął w dniach 2-3 czerwca Orange Warsaw Festival z gwiazdami formatu Kings of Leon, Martina Garrixa, Years & Years, Kodaline czy Imagine Dragons. Kto nie chciał iść w bezczelny mainstream, mógł posłuchać wielu najciekawszych polskich artystów ostatniego czasu, takich Łona i Webber, Maria Peszek, KAMP!, Miuosh, Suumoo czy Lor. Warszawa zaproponowała więc w tym roku świeże połączenie starszego z nowszym, harmonię gitar, elektroniki i hip-hopu oraz (prawie) równowagę płci.
W dniach 22-24 czerwca odbędzie się z kolei Life Festival Oświęcim, który od lat rośnie w siłę, przyciągając międzynarodowe gwiazdy i z powodzeniem promując hasło międzykulturowej tolerancji. W tym roku główną atrakcją będą koncerty LP, Shaggy’ego i Scorpions (prawdziwych weteranów!). Oprócz nich wystąpią między innymi Mesajah, Kandinsky, Lao Che, Maleo Reggae Rockers i Kasia Kowalska. Może to nie tak porywające zestawienie, jak w przypadku innych wymienianych w niniejszym podrozdziale, ale trzeba przyznać, że wyciska z oka sentymentalną łzę.
Bank tradycyjnie rozbija gdyński Open’er Festival (Powered by Orange), zaplanowany na 28 czerwca-1 lipca. Gwiazdy festiwalu to Radiohead, Foo Fighters, The Weeknd i The xx – artyści odmienni tak stażem pracy, jak i muzycznymi klimatami. Oprócz nich na głównej scenie zagrają między innymi G-Eazy, James Blake, Royal Blood i The Kills, a z polskiego podwórka – Taco Hemingway i The Dumplings. Propozycje innych scen nęcą z kolei klimatem alternatywy i dawką kobiecej siły – mamy tu choćby Solange, Charli XCX, Duę Lipę, Warpaint czy Brodkę. A osławiona cena? W obliczu niebotycznie wywindowanych stawek koncertowych biletów koszt karnetu na festiwal tak wypełniony gwiazdami zwraca się kilkukrotnie.
Błoto i hip-hop
Na przeciwnym biegunie leży Przystanek Woodstock – kojarzony raczej z ubłoconymi amatorami cięższych dźwięków niż nastolatkami w New Balance’ach, darmowy i przesiąknięty atmosferą radosnej wolności. Między 3 a 5 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą wystąpią między innymi Mando Diao, House of Pain, Amon Amarth i Archive. Oprócz nich pojawią się różnorodne gatunkowo młode zespoły z całego świata (w tym indonezyjski Speaker First), a rodzimy akcent zapewnią LemON, Domowe Melodie, Wilki i Łąki Łan. W line-upie dominują zatem zwyczajowe mocne brzmienia podszyte psychodelią i wielokulturowymi wpływami. W sam raz, by odpłynąć i na kilka dni zapomnieć o konieczności codziennego prysznica.
Kolejny miejski gigant to Kraków Live Festival. Organizatorzy imprezy zaplanowanej na 18-19 sierpnia zapewne w pocie czoła kompletują listę artystów, jednak do momentu powstawania tego artykułu ogłosili zaledwie czterech. Ale jakich! Headlinerami imprezy będą alt-J, Ellie Goulding, Lana Del Rey i Wiz Khalifa. To na razie zestawienie skierowane zdecydowanie ku młodym melomanom, mieszczące się raczej w głównym nurcie i umiarkowanie zróżnicowane muzycznie – od alternatywy, przez pop w wariancie retro i modern, po hip-hop.
Ostatnią większą letnią imprezą jest odbywający się między 23 a 27 sierpnia Czadfestiwal w Straszęcinie. Choć nazwa i miejsce na to nie wskazują, festiwal oferuje w tym roku niezłe headlinery: Bastille, The Offspring, Billy Talent i Steve Aoki, a oprócz tego koncerty Acid Drinkers, Huntera, Comy czy Lady Pank. W momencie powstawania tekstu nie ogłoszono jeszcze wszystkich gwiazd imprezy, więc jej oferta tym bardziej może zaskoczyć.
Gatunkowa jakość
Jeśli komuś (jak wyżej podpisanej) nie w smak tłum i nadmiar popu, może wybrać imprezę o sprecyzowanym profilu muzycznym. Wędrujący Impact Festival 15 i 17 czerwca zawita do Krakowa, by zaserwować publice rockowe brzmienia w wykonaniu Linkin Park i System of a Down (uwaga: można kupić bilety tylko na jeden dzień!). Festiwal rocka Naturalnie Mazury Music & More zaprasza do Węgorzewa w dniach 7-9 lipca nie tylko pięknem przyrody – w tym roku zagrają tam Luxtorpeda, Farben Lehre, T.Love czy Kult. Fani rocka gotyckiego chętnie zawitają do Bolkowa między 17 a 20 lipca na festiwal Castle Party, odbywający się tradycyjnie na malowniczym dziedzińcu piastowskiego zamku, zaś miłośnicy metalu 21 lipca odwiedzą katowicki Spodek w ramach Metal Hammer Festival z atrakcją w postaci Marilyna Mansona. Powiew nostalgii oferuje Festiwal Legend Rocka odbywający się w Dolinie Charlotty między 12 a 15 sierpnia – jego gwiazdami będą YES, Patti Smith i Korn. Na zakończenie sezonu letniego będzie można jeszcze posłuchać muzyki progresywnej w ramach warszawskiego Prog In Park zaplanowanego na 20 sierpnia, a 8 września wybrać się do Aleksandrowa Łódzkiego na metalowy Summer Dying Loud. Jednak skoro nie samym rockiem i metalem człowiek żyje to w Mrągowie w dniach 28-30 lipca odbędzie się 36. edycja Międzynarodowego Festiwalu „Piknik Country & Folk”.
Alternatywa, elektronika & rock’n’roll
W zestawieniu festiwali gatunkowych nie może zabraknąć legendy w odświeżonym kształcie, czyli Jarocin Festiwal. W tym roku zmienia on formułę, przenosząc się z obrzeży miasta do jego centrum. Motywem przewodnim jednego z dni imprezy zaplanowanej między 14 a 16 lipca będzie twórczość Czesława Niemena upamiętniona szeregiem koncertów i wystaw. Wystąpi zaś śmietanka starszej, młodszej i najmłodszej polskiej sceny rockowej – Dezerter, Hey, Voo Voo, Happysad, Fisz Emade Tworzywo, Mitch & Mitch, Organek – a do tego pojawi się dobry hip-hop spod znaku Kalibra 44 czy O.S.T.R. Ciekawe jak najważniejszy festiwal w historii polskiej muzyki sprawdzi się w nowej aranżacji.
Mekką polskich fanów szeroko pojętej alternatywy staje się co roku mój osobisty faworyt, OFF Festival z siedzibą w Katowicach. Od 4 do 6 sierpnia wystąpią tu eksperymentujący z muzycznymi konwencjami artyści z całego świata – do najbardziej znanych należy brytyjka PJ Harvey. Warto zwrócić uwagę również na silną reprezentację sceny japońskiej (aż trzech wykonawców: Boris, Group A i Kikagaku Moyo), rosyjski kolektyw Phurpa czerpiący z tybetańskiej mistyki czy muzyków ze Sierra Leone prezentujących nowoczesne podejście do tradycji (Janka Nabay & The Bubu Gang). Polskich artystów reprezentować będą między innymi PRO8L3M, Spoiwo czy Żywizna.
Polska tradycja muzycznych festiwali tworzy dziś nową jakość porównywalną do amerykańskich i brytyjskich standardów.
Lipiec obfituje również w festiwale muzyki elektronicznej. Od 6 do 9 lipca w Katowicach rozbrzmi Tauron Nowa Muzyka, jak zawsze łącząc rozmaite tendencje muzyczne i kulturowe. Wśród ogromu zaproszonych artystów wymienić można Róisína Murphy’ego, SOHNA, Hercules & Love Affair czy Williama Basinskiego & NOSPR. Polskie podwórko reprezentować będą między innymi Wacław Zimpel i Marcin Masecki. Między 21 a 23 lipca zagra kołobrzeski Sunrise Festival zrzeszający przede wszystkim miłośników house’u i muzyki tanecznej. Międzynarodowy line-up uświetniają takie gwiazdy jak Oliver Heldens, W&W, Dimitri Vegas & Like Mike, Martin Solveig czy Armin van Buuren, rodzimą scenę reprezentują zaś Fafaq czy Skytech. Koniec tego festiwalowego maratonu przypada na Audioriver Festival odbywający się w dniach 28-30 lipca. Łączy on część koncertową z targami muzycznymi i pokazem niezależnych produkcji filmowych. Wśród muzyków reprezentujących rozległe muzyczne spektrum – od house’u i techno po elementy rocka i hip-hopu – w Płocku znajdą się choćby Carl Craig z Versus Synthesiser Ensemble, Vitalic oraz The Belleville Three.
Do naszego kraju coraz chętniej i liczniej przyjeżdżają artyści światowego formatu, a wypchane gwiazdami line-upy skutecznie rekompensują ceny karnetów. Co więcej, dni spędzone na kursowaniu między kilkoma scenami i polem namiotowym czynią każdego uczestnika członkiem wyjątkowej wspólnoty – a to już doświadczenie bezcenne. Polska tradycja muzycznych festiwali tworzy dziś nową jakość porównywalną do amerykańskich i brytyjskich standardów.