Kraina winem i pizzą płynąca
Nigdy nie byłam orłem z geografii. Na mapie Polski zazwyczaj umiałam znaleźć morze, góry i Wisłę. Z mapą świata było tylko gorzej. Austria i Australia zawsze...
Od czasów starożytnych pragnieniem wielkich wodzów było wieczne trwanie w pamięci potomnych. Stawiali oni widzialne znaki swojej obecności – pomniki, nowe granice, wpływali na kulturę ludów i byli obecni w literaturze.
Poza ludźmi szczególne oddziaływanie na historię mają wydarzenia. W zależności od wpływu, jaki wywrą na współczesny im świat i ludzi, zostaną zapamiętane i zapisane na kartach historii. Takie wydarzenia istnieją w świadomości każdego narodu: rewolucja francuska i jej pokłosie w przypadku Francji, zjednoczenie Niemiec czy wojna secesyjna w świadomości obywateli Stanów Zjednoczonych.
Również Polska szczególnie upamiętnia rocznicę dnia, który dla wielu obywateli od dziecka jest dniem szczególnym, gdyż to właśnie wtedy spełniły się marzenia i nadzieje przeszłych pokoleń – mowa o 11 listopada, dniu odzyskania niepodległości.
Drogi do upragnionej niepodległości wyznaczało metodami prób i błędów wiele pokoleń Polaków poprzez liczne wystąpienia zbrojne, działania polityczne na emigracji, prace społeczne, na rzecz kultury oraz sztuki. Były to osoby, których działalność obejmowała cały kraj, jak i regionalni bohaterowie, którzy – choć często nieobecni w szkolnych podręcznikach – mieli ogromny wpływ na swoje najbliższe otoczenie. 11 listopada był więc dniem budowanym przez lata.
11.11.1918 r. w Compiègne został podpisany rozejm kończący I wojnę światową. Skapitulowały wówczas Niemcy – główny przeciwnik polityczny polskiej niepodległości. Potęga innych zaborców uległa załamaniu wcześniej, w związku z czym można stwierdzić, że trzy mocarstwa sprawujące kuratelę nad ziemiami polskimi przegrały wojnę. Tego dnia Rada Regencyjna przekazała przybyłemu dzień wcześniej Józefowi Piłsudskiemu zwierzchnią władzę nad wojskiem polskim i mianowała naczelnym dowódcą. Na ulicach polskich miast miały miejsce przypadki rozbrajania wojsk zaborczych.
Oczywiście państwo polskie nie powstało natychmiast. Formalnie niepodległość ogłoszono wcześniej – 7.10., jednak to 11.11. wywołał wśród ludzi euforię i zagrzał do dalszych działań, zbiegł się poza tym z zakończeniem konfliktu wykańczającym Europę.
17.11. w Warszawie miała miejsce manifestacja patriotyczna. Jędrzej Moraczewski, późniejszy premier, tak opisał ten czas w swojej publikacji pt. Krótki rys przełomu w Polsce roku 1917/18:
Tak samo niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po stu dwudziestu latach prysły kordony! Nie ma „ich”! Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic! Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (…) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekało, piąte doczekało. Od rana do wieczora gromadziły się tłumy na rynkach miast; robotnik, urzędnik porzucał pracę, chłop porzucał rolę i leciał do miasta, na rynek dowiedzieć się, przekonać się, zobaczyć wojsko polskie, polskie napisy, orły na urzędach, rozczulano się na widok kolejarzy, ba! na widok polskich policjantów i żandarmów.
Ojcowie niepodległości wychowywali się najczęściej w domach, gdzie podtrzymywano pamięć o przeszłych latach, obfitujących w wydarzenia tragiczne, ale też chwalebne. Opowieści o epizodach polskich dążeń niepodległościowych ukształtowały ich główny cel życia, jakim była wolna Polska.
Pierwszym wydarzeniem o szczególnych skutkach dla lat późniejszych było powstanie kościuszkowskie, rozpoczęte w 1794 r., jeszcze przed ostatnim rozbiorem. Tadeusz Kościuszko ze względu na postulat wolności dla ludności włościańskiej przez lata był postacią-symbolem, nastawiającym pozytywnie do Polski jako idei stojącej ponad podziałami społecznymi. Opowieści o nim były żywe w tradycji ustnej, a jego portret wisiał w wiejskich chatach obok postaci religijnych. Kościuszko rozpoczął proces włączania chłopów we wspólnotę narodu, który będzie trwał przez cały XIX w.
Po ostatnim rozbiorze Polacy bardzo szybko zaczęli szukać możliwości ponownego odbudowania państwa – przez walki w szeregach Legionów Polskich, które walczącym w nich żołnierzom z warstw wyższych pomogły dostrzec brata w chłopskim synu, po kampanie napoleońskie i utworzenie stanowiącego namiastkę autonomii Księstwa Warszawskiego.
Wydarzeniem szczególnym było powstanie listopadowe. Pomimo swej spontaniczności i chaotyczności dało na krótki czas mieszkańcom Królestwa Polskiego smak wolnej ojczyzny. Wówczas ostatni raz, aż do 1918 r., funkcjonowały przejściowo niezależne polski rząd i administracja. Wolność, której wtedy zasmakowano, motywowała do dalszych zrywów i walk o niepodległość. Pomimo niepowodzenia tego przedsięwzięcia, represji i konieczności ucieczki z kraju tysięcy intelektualistów i żołnierzy snuto plany dalszej walki o niepodległą Polskę, szukano wsparcia dyplomatycznego w krajach zachodnich, pielęgnowano polską kulturę i nagłaśniano sprawy polskiej niepodległości na arenie międzynarodowej – ojcowie niepodległości 1918 r. będą w późniejszych latach korzystać z podstaw zbudowanych przez działaczy ugrupowań wchodzących w skład tzw. wielkiej emigracji, jak również z wypracowanych przez nich metod.
Z emigracji przyszły dążenia do organizacji nowych powstań. Nieudane powstanie krakowskie z 1846 r. pokazało błędy w postrzeganiu społeczeństwa polskiego – brak wcześniejszego angażowania chłopów w walki niepodległościowe naturalnie wymuszał pytanie o to, czym jest polskość, i kto może być Polakiem. Pamiętając o tych błędach, zaczęły kształtować się grupy ziemian, dążące do polepszenia sytuacji chłopskiej.
Strajk chłopski z 1861 r. i jego stłumienie przez wojsko rosyjskie przyczyniły się do chęci uwłaszczenia jednym z głównych postulatów powstania styczniowego. Samo powstanie, poprzedzane manifestacjami patriotycznymi, ożywieniem polskości, rozwojem martyrologii, było wydarzeniem, do którego wielokrotnie odwoływali się główni działacze niepodległościowi. Józef Piłsudski stworzył poświęconą mu publikację, a Roman Dmowski w pierwszym tomie książki Polityka polska i odbudowanie państwa dowodził na przykładzie powstania styczniowego, jakich kroków nie powinno się popełniać, jeśli dąży się do niepodległości.
Wraz z zakończeniem ostatnich walk w 1865 r. zakończył się czas powstań. Ludność polska odeszła od romantycznych idei walki zbrojnej, poświęcając się pracy organicznej, mającej przygotować warunki gospodarcze, kulturalne i oświatowe. Działano na rzecz rozwoju edukacji, świadomości i polepszenia warunków życiowych chłopów oraz robotników miejskich. Skutkowało to zaangażowaniem w sprawy wolności Polski większej części społeczeństwa. W Galicji w tym czasie, korzystając ze sprzyjającej koniunktury politycznej, za pozwoleniem austro-węgierskiego cesarza Franciszka Józefa utworzono autonomię galicyjską, dzięki której mógł rozwijać się ruch niepodległościowy oddziałujący na inne zabory.
Walka o niepodległość była procesem rozłożonym na cały okres zaborów. Składała się z wielu elementów, budowanych przez pokolenia żyjące w tym szczególnym dla historii naszego kraju czasie. Jak wiadomo z historii XX w. – zmagania o wolność nie zakończyły się wraz z 11.11.1918 r. Naszą ojczyznę czekały kolejne wyzwania, tragiczne chwile i lata mijające pod znakiem braku suwerenności.
Tak jak i wcześniej, po 1918 r. również pojawili się bohaterowie, dla których wolna Polska była wartością i celem określającym ich żywot. Często są to osoby mało znane w przestrzeni publicznej, a pamięć o nich jest podtrzymywana przez lokalne środowiska, z których pochodzili. Naszym obowiązkiem jest pielęgnować o nich pamięć.
11 listopada stał się datą wyjątkową. Hucznie obchodzony w II Rzeczpospolitej, w latach okupacji i komunizmu podtrzymywał patriotycznego ducha i przypominał jesienne dni, gdy udało się odzyskać nadzieję. Choć na początku funkcjonowania w przestrzeni publicznej kojarzył się z obozem sanacyjnym, obecnie łączy wszystkich patriotów, niezależnie od orientacji politycznej. W czasach, gdy coraz więcej spraw dzieli Polaków, ten dzień pozostaje widzialnym znakiem naszego wspólnego dziedzictwa i troski, by zachować i przekazać potomnym ten wielki dar i projekt – Rzeczpospolitą.
Katarzyna Kaliszewska