poprzedni artykułnastępny artykuł

Niejednemu studentowi oszczędzanie nie jest obce

Cykl: Jak zapanować nad domowym budżetem


Student zarabia w każdy możliwy sposób. Czasem udaje mu się pogodzić pracę i studia, wtedy stan jego finansów nie jest najgorszy, w końcu nadgodziny to dodatkowe pieniądze, które bardzo kuszą, a czas na naukę nie chce się przecież rozciągnąć.

Czasem pozostają jedynie prace dorywcze, które mają zasadniczy plus są, ale też całą masę minusów, zaczynając od braku regularnych wypłat, a kończąc na godzinowych stawkach, które często, delikatnie mówiąc, nie pokrywają nawet części potrzeb studenta.

Ci bardziej pilni godzinami spędzonymi nad książkami byli w stanie zasłużyć na stypendium, które w zależności od uczelni, kierunku, średniej, osiągnięć i wielu innych czynników może być albo imponujące, albo zdecydowanie mniej. Student jednak nie narzeka, tylko przyjmuje to, co uczelnia oferuje, bo przecież każdy grosz jest cenny.

Jeszcze inną opcją załatania budżetu biednego studenta są rodzice. „Kochane pieniążki przyślijcie rodzice” ile razy się z tego śmialiśmy? Czasem jednak to śmiech przez łzy i rzeczywisty obraz studenckiej rzeczywistości.

Bez względu na to, w jaki sposób środki trafiają na studenckie konto, łączy je jedno zawsze jest ich za mało! Student potrzeby ma przecież wielkie! I nie chodzi tylko o to, że musi zapłacić za mieszkanie czy komunikację miejską. Na co student koniecznie musi mieć pieniądze:

* Jedzenie trudno bez niego funkcjonować, więc student przeznacza na nie znaczną część domowego budżetu. I choć początkowo ma ambitne plany i wmawia sobie i rodzinie, że albo będzie gotował samodzielnie, albo też skorzysta ze zdrowej i taniej stołówki, zwykle już pierwsze miesiące studiów weryfikują to ambitne założenie. Okazuje się, że student nie ma ani czasu, ani chęci, żeby samodzielnie gotować, na stołówkę jest za daleko albo jedzenie w niej zbyt przypomina czasy podstawówki, do których student nie chce wracać. Postanawia więc znaleźć lepsze rozwiązanie.

Bywa ich wiele i zazwyczaj są to skrajności od droższych restauracji po fast foody (raz na jakiś czas przecież można!), po zwykłe zupki chińskie albo bułki z serem w ramach śniadania, obiadu czy kolacji (tak jest taniej i szybciej). Na jedzeniu można sporo zaoszczędzić, więc kreatywny student wymyśla coraz to lepsze sposoby na to, by jednak coś zjeść, ale by nie nagiąć własnego budżetu. Fakt, że czasem te propozycje kulinarne i mieszanki różnych produktów mogą powodować ból głowy, to już dla studenta nie ma żadnego znaczenia.

Podchodząc do tematu nieco bardziej rozsądnie, warto po prostu rozsądnie planować zakupy i każdorazowo przygotowywać dokładną listę produktów. Choć może się to wydawać czasochłonne, wiele osób ma tendencję do wydawania znacznych ilości pieniędzy na rzeczy zbędne, które po prostu spodobają im się w trakcie zakupów albo mogą się wydawać potrzebne. Dzięki dokładnej liście, kupisz tylko to, co rzeczywiście niezbędne i unikniesz dodatkowych wydatków.

Cennym sprzymierzeńcem codziennych wydatków mogą się również okazać karty lojalnościowe czy bony rabatowe oferowane przez wiele sklepów. Dodatkowa zniżka, darmowe produkty czy oferty specjalne tylko dla wybranych klientów? To może nie tylko ułatwić codzienne zakupy, ale również znacznie obniżyć tą część domowych wydatków.

A skoro już o wydatkach mowa, warto wziąć pod lupę usługi bankowe i zastanowić się nad tym czy konto, z którego korzystasz jest optymalne do potrzeb i czy nie wymusza ponoszenia zbyt wielu opłat. Podobnie wygląda kwestia posiadania kilku rachunków bankowych – warto zastanowić się nad tym czy wszystkie są potrzebne i czy rzeczywiście w realny sposób z nich korzystasz. Może się okazać, że nawet jeśli opłaty za prowadzenie każdego z tych kont wynoszą tylko od kilku do kilkunastu złotych, łącznie robi się z nich spory wydatek.

Cennym sprzymierzeńcem codziennych wydatków mogą się również okazać karty lojalnościowe czy bony rabatowe.

Kolejnym generatorem dodatkowych wydatków są karty kredytowe. Nie dość, że pozwalają nam wydać często znaczne środki, to utrzymywanie i sensowne zarządzanie niektórymi kartami może nas kosztować znacznie więcej, niż mielibyśmy ochotę zapłacić. Prosta analiza posiadanych produktów bankowych może obniżyć więc regularne wydatki o spore kwoty. Czysty zysk!

* Transport samochód jest drogi, koszt parkowania w większych miastach jeszcze większy, więc znaczna część studentów jest w stanie funkcjonować bez tego luksusu. Niektórzy idą nawet o krok dalej, uznając, że bilety komunikacji nie są im potrzebne (to tylko parę kilometrów!), przecież mogą wziąć rower (deszcz pada bardzo lekko) albo zabrać się z kimś, kto jednak zdecydował się na samochód.

* Mieszkanie ważna rzecz w życiu studenta, bo przecież gdzieś mieszkać trzeba, a tylko niektórzy mają komfort studiowania w mieście rodzinnym i możliwość „przedłużenia” szkoły średniej. To oczywiście kolejna świetna okazja do tego, żeby odrobinę zaoszczędzić jeden pokój dla jednej osoby to przecież marnotrawienie miejsca, w którym spokojnie mogą funkcjonować dwie, trzy, a może nawet cztery osoby! Co z tego, że jest trochę ciasno i właściwie nie ma jak się ruszyć. Przynajmniej tanio!

Sprawdź, czy twoje konto bankowe jest optymalne do potrzeb i czy nie wymusza ponoszenia zbyt wielu opłat.

* Media – prąd jest niezbędny do normalnego funkcjonowania każdego mieszkania. Nie bez powodu wydatki na niego uznajemy za stały element budżetu. Warto się jednak zastanowić czy za taką usługę nie płacimy za dużo. Na rynku funkcjonuje wielu dostawców prądu, którzy oferują różne stawki. Porównanie aktualnie płaconych kwot z cenami konkurencji pozwoli nam ustalić czy nie warto zastanowić się nad inną firmą. Kolejną opcją oszczędności jest korzystanie z taryfy dzień/noc, która oferuje bardzo korzystne stawki na prąd zużywany w godzinach nocnych. Jeśli jesteś typem sowy i często uczysz się właśnie nocami, takie rozwiązanie może być dla ciebie korzystne. Docenią je również gracze, których sprzęt zużywa mnóstwo prądu a czas na grę mają głównie właśnie w godzinach nocnych.

Warto również poświęcić chwilę na to, by przeanalizować, które urządzenia domowe pozostają cały czas w trybie czuwania. Być może nie wszystkie muszą być nieustannie w gotowości a tym samym nieustannie zużywać prąd.

Jednym z bardzo skutecznych sposobów oszczędzania prądu jest wymiana żarówek na energooszczędne. W wynajmowanych mieszkaniach znajdziemy bardzo często różne stare lampy, w których wmontowane są żarówki, których czasy świetności już dawno minęły. Takie rozwiązanie nie tylko dostarcza nam dość niewiele światła (często takie żarówki są po prostu dość słabe), ale również powoduje duże zużycie prądu – musimy włączyć więcej żarówek, żeby w pomieszczeniu było jasno, a dodatkowo jeszcze te żarówki zużywają mnóstwo prądu! Choć jednorazowa inwestycja polegająca na wymianie oświetlenia na energooszczędne może się wydawać dość kosztowna, jej pozytywne skutki będziemy odczuwać przez bardzo długi czas. Nie tylko zmniejszą się rachunki za prąd, ale w mieszkaniu od razu zrobi się jaśniej!

* Podręczniki teoretycznie podstawa studenckiej edukacji, w praktyce wiadomo przecież, że od pierwszej klasy podstawówki minęło już sporo czasu, więc książki nie muszą być nowe, piękne i kolorowe. Jeśli się rozpadają, ale wciąż można ich używać tym lepiej tanio i ekologicznie. Niektórzy studenci są jednak nieco mniej nastawieni na ekologię i kserują materiały na potęgę, nie przejmując się zupełnie losem drzew. Jeszcze inni uważają, że lepiej mieć wszystko w jednym miejscu np. w laptopie czy tablecie nosimy jedną rzecz, wszystkie materiały są w wersji elektronicznej, więc nie zniszczą się, jeden tablet jest zdecydowanie lżejszy niż kilka książek. Same plusy! A cena zakupu tabletu albo komputera? Kto by się tym przejmował?

* Wyjazdy – kreatywność wyjazdów studenckich może robić wrażenie. Nie chodzi tylko o podróżowanie stopem, noclegi pod namiotami w dziwnych lokalizacjach czy żywienie się zupkami chińskimi, żeby było taniej. Studenckie wyjazdy coraz częściej przestają mieć cel wypoczynkowy, a stają się wypadem wakacyjno-zarobkowym. Dzięki temu student nie tylko zdobędzie dodatkowe środki, ale również zobaczy kawałek świata – same plusy!

* Sprzęt – ten temat można pominąć milczeniem albo też uznać, że jest to temat-rzeka. Bez względu na to, czy student jest fanem soczystych jabłuszek, czy też innej popularnej marki, bardzo często jest tak, że elektroniczne sprzęty to jedyne rzeczy, na których student oszczędzać nie umie ani nie chce. Skoro jednak wydał mniej na jedzenie czy podręczniki, przecież go stać!

—–

Artykuł został opublikowany w ramach projektu ekonomicznego „Przedsiębiorczy Żak”.

1

Artykuły z tej samej kategorii

Jak nakarmić wilka i mieć owce w całości?

O dylemacie mieszkaniowym, spekulacji i jej wpływie społecznym. Temat nieruchomości pobudza zmysły opinii publicznej już kolejne miesiące, rodząc przy tym skrajne...

Ekologiczne trendy w e-commerce

Zielona rewolucja w e-commerce! 🌍🛍️ Jak branża przystosowuje się do zmieniających się oczekiwań społeczeństwa i staje się bardziej zrównoważona?...

Co z tymi nieruchomościami? Obecna sytuacja na rynku.

Jak wygląda obecny stan rynku mieszkaniowego? Sprawdź istotne trendy oraz wyzwania i przekonaj się, jakie zmiany czekają nas w...