Portret polskich kierowców
Jak wygląda portret polskich kierowców? 🚘 Czy potrafimy zachować wysoką kulturę jazdy na drodze? Czy pośpiech i chęć rozpędu...
NEGOCJACJE NA CO DZIEŃ
Często negocjujemy sami ze sobą. Na przykład gdy w danej chwili w sprzeczności do siebie stoją dwie potrzeby – jedno „ja” stara się przekonać drugie „ja” do danego działania. Dochodzi wówczas do wymiany myśli racjonalizujących, przekonujemy samych siebie w jedną lub drugą stronę. Za przykład negocjacji z samym sobą może posłużyć sytuacja, w której mamy potrzebę przygotowania się do kolokwium, a nie ruszyliśmy materiału, zaś z drugiej strony nie możemy odpuścić odcinka ulubionego serialu. Ba, wyobraźmy sobie, że mamy zaległe dwa odcinki, a w drodze jest premiera trzeciego. Bardzo chcemy obejrzeć wszystkie, jeden po drugim. Praktyka wskazuje, że na ogół noc z serialem wygrywa z przygotowaniem się do „koła” czy wejściówki. Przyjmijmy jednak, że tu sytuacja jest na ostrzu noża. Jest to drugi termin wejściówki i będziemy mieli problem, jeżeli jej nie zaliczymy. Racjonalne „ja” obstaje przy tym, aby wcale nie oglądać serialu, gdyż nauka jest priorytetem. Sytuacja jest patowa – jeżeli obejrzymy wszystkie odcinki, to będziemy mieli wyrzuty sumienia i pewnie nie zdamy, z drugiej strony nieobejrzenie żadnego nie da nam spokoju, więc z nauki będą nici. Co zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedź brzmi: należy zadbać o to, aby obie strony były usatysfakcjonowane. Musimy ustalić takie ramy współpracy, aby pogodzić interesy obu stron, sprawić, by rezultat zaspokajał ich potrzeby. Rozwiązaniem może być obejrzenie części odcinka w formie nagrody po przeczytaniu każdego rozdziału, natomiast premierowy odcinek może być nagrodą po napisaniu kolokwium. To oczywiście przykład abstrakcyjny, jednak uzmysławia, że nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka, a negocjacje to sztuka godzenia interesów przy ich początkowym względnym konflikcie.
LICZĄ SIĘ RELACJE
Już wiadomo, że negocjowanie to nieodłączony element życia. Pamiętajmy jednak, że codzienne negocjacje nie zawężają się tylko do nas samych, lecz występują również w kontakcie z otaczającymi nas ludźmi. Z tego też powodu przytoczę tu najtrafniejszą w mojej ocenie (prawdopodobnie dlatego, że jest mojego autorstwa) definicję negocjacji: „Negocjacje są procesem wzajemnych działań kontrpartnerów zmierzającym do osiągnięcia zadowalającego strony rezultatu przy występowaniu częściowego konfliktu interesów”. Definicja posiada również drugi człon nawiązujący do istoty negocjacji np. w biznesie, czyli budowania długofalowych relacji biznesowych: „Celem negocjacji nie jest walka na wyniszczenie i zwycięstwo, ale wypracowanie rezultatu win-win gwarantującego długofalowe relacje”.
NEGOCJOWANIE WYNAGRODZENIA
Przed każdym uczestnikiem rynku pracy, zarówno tym funkcjonującym na nim od wielu lat, jak i dla dopiero nań wchodzącym, np. absolwentem uczelni wyższej, stoi wiele wyzwań. Jednym z nich jest otrzymywanie oczekiwanego wynagrodzenia za wykonaną pracę lub uzyskiwanie zadowalającej podwyżki wynikającej ze zdobytego doświadczenia, rozwoju kompetencji, zakresu odpowiedzialności czy dodatkowo powierzonych przez pracodawcę zadań. Jak skutecznie negocjować z pracodawcą swoje wynagrodzenie? Przede wszystkim być należy dobrze przygotowanym do samej rozmowy. Jeżeli już pracujesz i starasz się o podwyżkę, wykazuj się inicjatywą w pracy, uwydatniaj swoje kompetencje i umiejętności, wskazuj zrealizowane projekty, bądź pewny swoich dokonań. Jeśli natomiast dopiero wchodzisz na rynek pracy i po raz pierwszy rozmawiasz o wynagrodzeniu, jakie uzyskasz, to nie negocjuj na początku rozmowy. Jeżeli ktoś zapyta Cię o oczekiwania – powiedz, że chciałbyś o tym pomówić na koniec, gdy rekruter będzie wiedział, jaką wartość zapewnisz pracodawcy.
Autor: Igor Subocz