poprzedni artykułnastępny artykuł

Morsowałem

Kto z Was sam nie morsował lub przynajmniej nie ma znajomych, którzy by tego nie robili, niech pierwszy skoczy w przerębel. Czy morsowanie to tylko chwilowa moda?

Korzystne działanie zimna na organizm człowieka jest znane od setek lat. Niskie temperatury są podstawą morsowania, które cieszy się coraz większą popularnością. W tym sezonie stało się dodatkowo bardzo medialne i promowane przez influencerów. Wiele osób traktowało to jako wyzwanie i bez zawahania wskakiwało do zimnej wody. Jednak zanim sami to zrobicie, warto rozważyć wszystkie za i przeciw.

Według definicji morsowanie to rodzaj sportu, który polega na kąpieli w zimnej wodzie, najczęściej jeziora, morza lub rzeki, a w zimę w przeręblu. Zanurzenie powinno być krótkotrwałe – jedna z zasad mówi o liczbie minut równej liczbie stopni wody (1°C = 1 min, 2°C = 2 min, itd.). Zwykle ma charakter grupowy, a sezon trwa od jesieni do wiosny.

O korzyściach tej aktywności słyszy się bardzo często, jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z wynikających z niej zagrożeń. Większość morsów rozpoczyna swoją przygodę z lodowatymi kąpielami z czystej ciekawości, potem staje się to hobby lub rozrywką dla zabieganych. Brzmi jak idealne zajęcie. Nie wymaga wiele czasu ani nakładów finansowych, a przynosi mnóstwo pozytywnych efektów dla naszego zdrowia. Miłośnicy tej formy aktywności fizycznej twierdzą, że jest to doskonała forma dbania o zdrowie i regenerację. Powoduje wyrzut endorfin, utratę masy ciała, redukcję stanu zapalnego i poprawę odporności.

Leczenie zimnem a przeciwskazania

W medycynie od dawna stosuje się krioterapię, czyli leczenie zimnem. Jej efekty uzależnione są od wielu czynników – zakresu stosowanych temperatur, prędkości ochładzania tkanek, czasu ekspozycji i indywidualnej wrażliwości organizmu. To od tych parametrów zależy, czy zimno spowoduje pobudzenie procesów fizjologicznych, czy zniszczenie tkanek zmienionych patologicznie. Krioterapia ogólnoustrojowa (ogólna) poddaje ekspozycji na niską temperaturę cały organizm, natomiast krioterapia lokalna (miejscowa) ochładza określoną powierzchnię ciała. Obie metody wykorzystywane są w leczeniu schorzeń reumatycznych, w bólach kostno-stawowych, po urazach, czasem nawet w leczeniu depresji. Brzmi zachęcająco, prawda? Jednak każda metoda lecznicza ma swoje przeciwskazania – poważne choroby sercowo-naczyniowe, szczególnie nieuregulowane nadciśnienie tętnicze, zapalenie żył głębokich, stany zapalne naczyń, choroby nowotworowe (szczególnie złośliwe), ciąża, niedoczynność tarczycy, okres po zawale, choroby nerek i układu moczowego, ostre infekcje, uszkodzenia skóry. Dlatego przed rozpoczęciem zabiegów z zastosowaniem zimna należy skonsultować się z lekarzem.

Krioterapia a morsowanie

Wpływ zimna podczas ekspozycji w kriokomorach i kriosaunach jest udowodniony i opisywany w literaturze medycznej, natomiast mechanizmy zachodzące w organizmie człowieka podczas kąpieli w wodzie o niskich temperaturach nie są tak dokładnie poznane. Badań na temat morsowania jest zdecydowanie za mało, a te które powstały, zostały przeprowadzone na małych grupach i dlatego nie mogą być uznane za reprezentatywne dla całej populacji. Brakuje również opracowań porównujących obie metody. Wyników badań dotyczących krioterapii również nie można przekładać na efekty wywoływane przez morsowanie. Przede wszystkim dlatego, że zimne kąpiele oddziałują na organizm człowieka w inny sposób niż krioterapia. Temperatury kriogeniczne sięgają nawet do minus 130°C, jednak przekazywanie energii w postaci ciepła między ośrodkami znacząco się różni. Utrata ciepła w wodzie jest 250 razy większa niż w powietrzu i zachodzi dużo gwałtowniej. Dlatego naukowcy twierdzą nawet, że stosowanie zimnych kąpieli stanowi dużo silniejszy bodziec niż krioterapia ogólnoustrojowa.

Zalety a dane naukowe

Mimo wszystko morsowanie ma swoje plusy. Przypuszcza się, że regularne morsowanie przyczynia się do aklimatyzacji, więc u osób regularnie stosujących kąpiele w lodowatej wodzie spodziewamy się mniejszej podatności na zimno. U osób regularnie morsujących zaobserwowano również zmniejszenie o 40% występowania zakażeń układu oddechowego. Zimne kąpiele mogą też redukować ból nawet do 24h, a działanie obkurczające na naczynia, szczególnie w skórze, zmniejsza obrzęki i odpowiedź zapalną, dzięki czemu są chętnie stosowane u osób z chorobami reumatologicznymi. U większości powoduje również poprawę samopoczucia, zwiększenie energii i poczucie własnej wartości. Opisywano także spadek parametrów zapalnych. Wydawałoby się, że te korzyści są wystarczające, żeby zacząć przygodę z morsowaniem, jednak stanowisko ekspertów (lekarzy flebologów i kardiologów) wskazuje, że sumaryczne korzyści są niewspółmierne do ryzyka.

Pamiętaj o zagrożeniach!

Ryzyko związane z morsowaniem wynika z wielu czynników. Szybkie zanurzenie może doprowadzić do szoku termicznego, bo gwałtowane ochłodzenie jest znacznym obciążeniem dla układu krążenia i oddechowego. W najgorszym wypadku może powodować nawet śmierć. W Wielkiej Brytanii kąpiel w zimnej wodzie jest przyczyną 400–1000 zgonów rocznie. Im starsza osoba, tym bardziej narażona na ryzyko. Dane naukowe jednoznacznie wskazują, że lodowata woda istotnie zwiększa krzepliwość krwi, co podnosi ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych (zawał, udar), w tym zakrzepicy. Ochłodzenie organizmu wywołuje również wydzielanie hormonów stresu, które pobudzają organizm do produkcji ciepła. Następuje nasilenie termogenezy drżeniowej – czyli po prostu dreszczy, które zmniejszają koordynację ruchową i powodują zmęczenie mięśni. Dlatego zaleca się kąpiel w płytkiej wodzie, w obecności innych osób, a nie pływanie na większych głębokościach, bo może doprowadzić to do utonięcia. Należy też pamiętać, że zbyt długa ekspozycja na zimno może doprowadzić do spadku temperatury ciała poniżej 32°C i zmniejszenia częstości skurczów serca, a nawet do jego zatrzymania. Nie wolno również morsować po spożyciu alkoholu, jego rozgrzewające działanie jest tylko chwilowe, a negatywny wpływ związany jest nie tylko z zaburzeniami oceny sytuacji, ale także zaburzeniami w działaniu układ krążenia.

Morsuj z głową

Jeśli już zdecydujemy się morsować, warto stosować kilka zasad.

  • Nigdy nie morsuj sam. Szczególnie jeśli jesteś początkujący. Doświadczony mors szybciej dostrzeże niepokojące objawy i pomoże wyjść z wody.
  • Nie ulegaj współzawodnictwu. Nie wolno licytować się, kto dłużej wytrzyma, lub bić rekordów. Początkujący powinien skupić się na samym zanurzeniu i odpowiednim zachowaniu przed i po.
  • Zacznij od rozgrzewki. Powinien to być wysiłek aerobowy angażujący kilka grup mięśniowych – 10–15 minut truchtu, przysiadów, podskoków, pajacyków czy pompek. Początkowo w ubraniu, a potem 2–3 minuty w samym kostiumie.
  • Ćwicz po morsowaniu. Zacznij od wysuszenia skóry i założenia suchego, ciepłego ubrania. Rozgrzewaj się do skutku, w międzyczasie dobrym pomysłem jest ciepła herbata lub zupa.
  • Pamiętaj o butach. Zimna woda na początku powoduje dolegliwości, jednak potem powoduje zahamowanie wrażliwości receptorów. Łatwo przeoczyć uraz, zwłaszcza gdy morsujesz z brzegu, więc lepiej zabezpieczyć stopy odpowiednim obuwiem.

Morsowanie cieszy się rosnącą popularnością. Jednak jest to sport, który niesie ze sobą pewne ryzyko i bez odpowiedniego przygotowania może spowodować więcej szkody niż korzyści. Jeśli chcecie – morsujcie. Na pewno wiele osób odniesie z tego korzyści, przede wszystkim związane z samopoczuciem. Jednak musicie być świadomi ryzyka i możliwych powikłań. Dlatego najlepiej, jeśli wcześniej skonsultujecie ze swoim lekarzem, czy to dobry pomysł właśnie dla Was. A potem zgłoście się do już istniejącej grupy, która jest doświadczona, i będzie Wam nie tylko towarzyszyć, ale także służyć dobrą radą. A dla tych, którzy się wahają – może warto zacząć od chłodnych kąpieli pod prysznicem?

Artykuły z tej samej kategorii

Zimowa depresja istnieje naprawdę

Czujesz się w okresie jesienno-zimowym bardziej przytłoczony/przytłoczona? Zimowa depresja - co to takiego? W naszym artykule znajdziesz cenne informacje...

Zostać rodzicem – to nie takie proste!

Problem niepłodności dotyka nawet 48 milionów par na całym świecie. Co na to wpływa? Czy można tego uniknąć?  W opinii wielu osób nie ma nic prostszego od zajścia...

Codzienne nawyki kobiet

Czyli jak wspierać swoje mięśnie dna miednicy Mięśnie dna miednicy są bardzo ważną strukturą, która u kobiet ma ogromne znaczenie w utrzymaniu zdrowia intymnego....