“Byłem, można powiedzieć, takim omnibusem”
Legenda polskiej piłki nożnej - trener Jacek Gmoch opowiada o swojej historii. Co zakończyło jego karierę piłkarską? Jak stał...
Długowłosa biegaczka jest wciąż główną kandydatką na carycę polskiego sportu. Ale zdetronizować króla Adama nie będzie tak łatwo. To już druga zima, podczas której nieco już pulchniejszy i bardziej opalony facet z wąsem ma co weekend spokój. Już nie szuka wiatru, nie trafia w próg, nie trzyma bułczano-bananowej diety. Adam Małysz – bo o nim mowa – przez dekadę był królem polskiego sportu, orłem z Wisły, człowiekiem, którego sukcesy rozbudzały emocje milionów Polaków. Jego medialny rekord to 14,5 mln widzów podczas konkursu skoków na igrzyskach w Salt Lake City w 2002 r. Nieźle? Całkiem, całkiem, bo do czerwca tego roku i meczu Polaków z Grekami na Euro, był to absolutny rekord oglądalności w historii pomiarów widowni telewizyjnej w Polsce. Teraz król wybrał piaski Rajdu Dakar i nieco zniknął z ekranów. Choć wciąż wydaje się być nie mniej popularny od królowej śniegu – Justyny Kowalczyk. Biegaczka, mająca w dorobku m.in. olimpijskie złoto, wciąż typowana jest na następczynię Adama Małysza. To na jej punkcie ma oszaleć naród, to ona ma stać się bohaterką masowej wyobraźni, od gospodyni domowej w Szczecinie, przez inżyniera w Puławach po biznesmena z Wadowic. Wciąż walczy o ten status, zgarniając kolejne medale, nagrody i kontrakty sponsorskie. Jednak wciąż jej medialny rekord jest o ponad połowę niższy od wyniku Małysza. Gdy Kowalczyk biegła po złoto na igrzyskach w Vancouver, przed telewizorami kibicowało jej 7,1 mln z nas. Co więc ma Małysz, czego nie ma Kowalczyk? Orli fenomen Patrząc na inne suche liczby, te pokazujące skalę osiągnięć sportowych obu postaci, mamy pierwszą odpowiedź na pytanie o fenomen Małysza. Biegaczka z Kasiny Wielkiej wygrywa tylko w jednej, bardzo istotnej kategorii – ma olimpijskie złoto. Podobnie jak eks-skoczek, zgromadziła dotychczas 4 medale olimpijskie. Do tego 6 medali mistrzostw świata, w tym dwa złote. Małysz mistrzem świata zostawał aż czterokrotnie, zdobył też srebro i brąz. Puchar Świata? Tu znów porównanie wypada na korzyść skoczka, Małysz wygrał tę klasyfikację 4 razy, Kowalczyk 3-krotnie. A wygrane zawody Pucharu Świata, te emocjonalne impulsy, po których kibice puchli z dumy i z radością wstawali do pracy w poniedziałkowe poranki? 39-21 dla Orła. Łącznie 102 razy cieszyliśmy się z miejsca skoczka na podium ważnej imprezy i 60 razy oklaskiwaliśmy Kowalczyk, gdy wybiegała miejsce na „pudle”. Nic dziwnego, że i sama Kowalczyk oddaje palmę pierwszeństwa starszemu koledze.
– Jesteś i tak Chopinką. Graj nam. Klawisze to twoje narty… To nie ziemia przyciągnęła ciebie, a ty ziemię… – recytował nie tak dawno Tomasz Zimoch, wieszcząc na radiowej antenie pasmo wielkich sukcesów polskiej biegaczki.
– Adam na pewno, jako świetny sportowiec, przetarł nam wszystkim tory. Pokazał, że można wygrywać i przez to ja też chciałam wygrywać. Dzięki Adam! – mówiła biegaczka dwa lata temu, po triumfie w Vancouver. Ta chęć do wygrywania oznacza jednak, że być może już niedługo, po igrzyskach w Soczi, Justyna zdetronizuje króla Adama. – Kolejne sukcesy Justyny, każdy rok w sporcie może wepchnąć ją jeszcze wyżej pod szczyt popularności – uważa Grzegorz Kit, specjalista od marketingu sportowego. Spirala Chopinki – Jesteś i tak Chopinką. Graj nam. Klawisze to twoje narty… To nie ziemia przyciągnęła ciebie, a ty ziemię… – recytował nie tak dawno Tomasz Zimoch, wieszcząc na radiowej antenie pasmo wielkich sukcesów polskiej biegaczki. Od sukcesu na ostatnich igrzyskach Justyna ma stałą, około 1,5-milionową widownię telewizyjną, gwiazdorskie kontrakty (m.in. z Mercedesem i Polbankiem) oraz wysokie miejsce na łamach kobiecej prasy. No i ma jeszcze jeden atut – sportową przyszłość. Za 2 lata, po igrzyskach w Soczi, Kowalczyk może być niekwestionowaną „naj”. Najlepszym sportowcem w historii polskiego sportu, przy którym zbledną przykurzone nieco narciarskie sukcesy Małysza i jego kończone w turystycznym tempie Rajdy Dakar. Możliwe, że wobec złota w Soczi, wbrew wszystkim niedowiarkom, nakręcona medialna spirala wywinduje sportsmenkę pod celebryckie niebiosa, krusząc mit faceta od bułki i banana. Jest przy tym kilka „ale”. – Justyna nie przeskoczy Adama Małysza, choć walka będzie bardzo emocjonująca. Kibice łatwiej i chętniej konsumują skoki niż biegi, a do tego sporty męskie z reguły budzą większe zainteresowanie. Poza tym skoczkowie dają kibicom unikalny system przeżywania emocji. To kilkadziesiąt powtarzalnych, emocjonujących sekwencji. Od wejścia na belkę po lądowanie – podkreśla Kita. Kłody pod nogi Kowalczyk rzucać też może np. jej wielka rywalka, Marit Bjoergen, o ile nie da się pokonać przez następne lata. Masy kochają przecież tylko zwycięzców. Marzenia o justynomanii pełną gębą mogą zniweczyć sukcesy Kamila Stocha, który talentem nie ustępuje ponoć Małyszowi. A co jeśli i skromny wąsacz spełni swe kolejne skryte marzenie – wygra Dakar? Czy wówczas naród rzuci biegówki w kąt i zacznie przerabiać poczciwe golfy na terenowe bestie? Wiadomo jedno: walka o rząd dusz toczyć się będzie do ostatniej kropli benzyny, do ostatniego odepchnięcia kijem. Zadbają o to ci, którym zależy na tym najbardziej: sponsorzy. 9 nadziei polskiej zimy: Który ze sportowców za kilka lat, choćby na igrzyskach w Soczi w 2014 r. może rozpalać masową wyobraźnię? Do gwiazdy Justyny Kowalczyk dobraliśmy utalentowaną ósemkę, która ma szansę rozbłysnąć na międzynarodową skalę. Nie jest tajemnicą, że skoro Adam Małysz jest wiecznie żywy, to i od skoczków zaczyna się wyliczanie polskich talentów w dyscyplinach zimowych. W tym sezonie dobrej formy nie może odnaleźć Kamil Stoch, ale poprzedniej zimy pokazał na co go stać. Ten 25-latek już pięciokrotnie wygrywał zawody Pucharu Świata. O dalekie loty walczą też m.in. Maciej Kot, 21-letni wicemistrz świata juniorów w 2009 r. oraz o rok starszy Dawid Kubacki. Wciąż tli się talent 18-letniego Klemensa Murańki, który w lutym został wicemistrzem świata juniorów. Wcześniej, w wieku 13 lat, Klimek zajął drugie miejsce w mistrzostwach Polski seniorów. A z kim może pobiegać Justyna Kowalczyk? Apetyt na wysokie lokaty ma np. Kornelia Marek, która powróciła po dopingowej wpadce i wygrała w marcu mistrzostwo Polski. Kolejna z utalentowanych sportsmenek to biathlonistka Krystyna Pałka, znów przypominająca zawodniczkę, która otarła się o medal podczas IO w Turynie. Jej koleżanka z kadry, 26-letnia Weronika Nowakowska-Ziemniak zajęła 5. miejsce na igrzyskach w Vancouver i po cichu liczy na medal w Soczi. Rówieśnik Nowakowskiej-Ziemniak, panczenista Artur Waś, już w wieku juniorskim wygrywał jak na zawołanie. Wśród seniorów radzi sobie coraz lepiej: kilka tygodni temu zajął drugie miejsce w Pucharze Świata w wyścigu na 500 m, z miesiąca na miesiąc nabiera prędkości. Oby nie wyhamował przed igrzyskami.