Z Sieradza do Ligi Mistrzyń. Wywiad z Patrycją Balcerzak.
Wielokrotna reprezentantka Polski w piłce nożnej opowiada, jak zaczęła się w jej kariera, jakie różnice występują między ligą niemiecką...
Kibicuję polskim koszykarzom od 20 lat, czas, żebyście do mnie dołączyli. Nie przyjmuję żadnych wymówek, ta reprezentacja zasługuje na szacunek tak wielki jak okres, który upłynął od ostatniego awansu naszych panów do półfinału wielkiej, prestiżowej imprezy. Kim są? Co zrobili? Dlaczego 4 miejsce EuroBasketu to historyczny sukces?
O medale Mistrzostw Europy polscy koszykarze grali ostatnio… 51 lat temu. Przez ostatnie pół dekady mieliśmy większe lub mniejsze sukcesy klubowe i reprezentacyjne, w tym gdyński awans do najlepszej ósemki elitarnej Euroligi – koszykarskiej Ligi Mistrzów czy ósme miejsce na MŚ w Chinach. Żaden z tych wyczynów na środowisku nie zrobił jednak tak dużego wrażenia jak czwarta pozycja na Mistrzostwach Europy AD 2022.
Ponieważ ten turniej, jak żaden wcześniejszy czempionat Starego Kontynentu, naszpikowany był największymi gwiazdami NBA, a pretendentów do medali było wielu. Eksperci mówili zgodnie:
Te ekipy miały bić się o najwyższe laury, a do strefy medalowej jednak nie weszły. Słoweńców wyeliminowała reprezentacja Polski.
– Jadąc na turniej, nie byliśmy nawet wymieniani w gronie faworytów do wyjścia z grupy, a z każdym kolejnym meczem udowadnialiśmy, że potrafimy wygrywać z silniejszymi przeciwnikami i jesteśmy bardzo groźni jako drużyna. Mam nadzieję, że to początek ery boomu i na koszykówkę, i sukces, który zainicjuje kolejne – mówi na łamach „Konceptu” Michał Michalak, rzucający obrońca Reprezentacji Polski i absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego.
Budowniczy ekipy, której największą siłą na tym EuroBaskecie była wola walki w defensywie i drużynowy atak oparty na punktach kilku liderów – Chorwat Igor Milicic – przygotowania do mistrzostw rozpoczął od odmłodzenia reprezentacji i wskazania jednoznacznych boiskowych przywódców.
Chorwacki trener doskonale zna Polskę, sam tu grał, poślubił Polkę i wychował na Pomorzu trzech synów, a z drużynami z Włocławka i Ostrowa Wielkopolskiego sięgał w ostatnich latach po złote medale naszej ekstraklasy. Mimo krytycznych uwag najsłynniejszego polskiego koszykarza ostatniego dwudziestolecia Marcina Gortata pod adresem kapitana kadry Mateusza Ponitki Milicic odważnie postawił na wszechstronnego 29-latka, który okazał się być jednym z największych objawień turnieju i dziś przebierać może w ofertach z topowych lig.
Dużym zaufaniem Milicic obdarzył także Aleksandra Balcerowskiego – młodego podkoszowego, który razem z masą nabiera coraz większego doświadczenia w międzynarodowym baskecie na poziomie seniorskim.
Trener Polaków do dyspozycji na rozegraniu miał też gracza naturalizowanego – Amerykanina AJa Slaughtera, który jako „Antek Rzeźnik” z orzełkiem na piersi grał przez ostatnie 7 lat! Serca kibiców skradł pochodzący z Pruszkowa skrzydłowy Michał Sokołowski będący prawdziwymi płucami tej drużyny. Niesamowite zaangażowanie w obronie przeciwko gwiazdom rywali, ale i celne trójki oraz odważne wjazdy pod kosz „Sokoła” również przyczyniły się do wygranych nad reprezentacjami Czech, Izraela, Holandii, Ukrainy i Słowenii.
– Między nami zawodnikami panowała bardzo dobra atmosfera i naprawdę cieszyliśmy się, spędzając czas razem. Na boisku w najważniejszych momentach decydowały wielkie występy Mateusza, AJa, Sokoła i Olka, którzy wygrywali bezpośrednie rywalizacje z utytułowanymi przeciwnikami. Na przestrzeni przygotowań i tego turnieju urośliśmy jako polska drużyna – tłumaczy Michalak.
Za trudny półfinał z wybitną Francją i trzymający w napięciu przez cztery kwarty mecz o brąz z gospodarzami w Berlinie przyjdzie się polskiej drużynie jeszcze zrewanżować. Kiedy? Na kolejnych Mistrzostwach Europy, których współgospodarzem został właśnie ogłoszony nasz kraj!
Koszykówka jest szybka, widowiskowa, a kiedy mecz toczy się punkty za punkty, to szalone emocje są pewne! Bądźcie na bieżąco z hashtagami #KoszKadra i #DumnaPolska – Biało-Czerwoni zaczęli pisać historię, której medalowy happy end wydaje się dziś coraz bardziej prawdopodobny!