Czy szkoła rzeczywiście wychowuje?
Czy obecny system edukacji naprawdę spełnia swoje zadanie? 🤔Zobacz, jakie wyzwania stoją przed dzisiejszymi szkołami i dlaczego warto zadbać...
Zbliżający się nieubłaganie początek sesji zimowej skłania do zastanowienia się nad efektywnymi sposobami nauki. Czy rzeczywiście wystarczy tylko systematyczność? W jaki sposób poprawić i przyspieszyć przyswajanie wymaganego materiału?
Zakuj, zalicz, zapomnij?
Nowy rok akademicki rozpoczął się na dobre. Przyszła pora na wykłady, notatki, ćwiczenia, a także duże ilości kawy. Wszystko po to, aby pod koniec semestru dotrzeć do sesji. To bardzo emocjonujący czas dla studentów, ze względu na następujące po sobie w krótkim czasie zaliczenia. Niejednej osobie pojawia się w głowie myśl „A mogłem uczyć się systematycznie”. Rozwiązanie wydaje się być proste, a jednak nadal tak wiele osób ma trudności w przejściu przez ten trudny okres. Podczas roku akademickiego przygotowujemy materiały do nauki robiąc notatki i czytając teksty, a przed egzaminem? Robimy właściwie to samo, dlatego że nie wiemy, jak się uczyć. Dla większości studentów czytanie tekstu to jedyna forma przyswajania wiedzy. Na drugim roku studiów wyjechałam w trakcie sesji jako opiekun wypoczynku. Nie miałam czasu się uczyć, więc spędziłam całą noc na czytaniu notatek, a na egzamin pojechałam praktycznie nieprzytomna. Zdałam, ale zanim doszło do wystawienia ocen nie pamiętałam żadnego z zagadnień, o których czytałam. Ten czas uważam za zmarnowany, gdyż jedyna wiedza, która pozostała po tym wydarzeniu w mojej pamięci to to, że jestem w stanie funkcjonować dwa dni bez snu i potem zajmować się dziećmi. Nie wiedziałam w jaki sposób się uczyć, aby to czego się dowiadywałam zostawało ze mną na dłużej i było mi później przydatne w praktyce.
Złowić rybę czy dać wędkę?
Skąd więc pozyskać taką wiedzę i umiejętności? Z odpowiedzią przychodzi nam chociażby podstawa programowa, w której umieszczone są cele edukacyjne dla każdego z etapów nauczania. Nie trzeba jej długo przeglądać, gdyż już na początku w części dotyczącej klas I-III znajduje się zapis celu brzmiący następująco: „wspieranie rozwoju mechanizmów uczenia się dziecka, prowadzące do osiągnięcia przez nie kompetencji samodzielnego uczenia się”. To właśnie jedno z najważniejszych zadań szkoły, pomóc uczniom zrozumieć jak się uczyć, by w przyszłości sami potrafili przyswajać wiedzę, już bez pomocy nauczycieli czy innych osób z zewnątrz. Jak zapewne wiecie, to założenie w wielu przypadkach nie zostało spełnione. Warto więc nadrobić zaległości i dowiedzieć się jak uczyć się tak, by wiedza zostawała z nami na dłużej.
Poznaj swoje potrzeby
Odkrywanie swoich potrzeb jest kluczowe podczas nauki. Informacje poznajemy dzięki zmysłom. Jedni z nas będą lepiej przyswajać za pomocą kanału wzrokowego, inni słuchowego, zaś jeszcze inni będą woleli uczyć się wszystkiego po kolei używając czarnego długopisu bądź też przygotowując kolorowe notatki i rozmieszczając je na mapie myśli. U każdego człowieka jedna z półkul mózgu jest bardziej dominująca. Osoby z przewagą lewej półkuli przygotowują się do nauki strategicznie. Preferują listy zadań, konkretne procedury i zasady. Planują działania z wyprzedzeniem, z łatwością trzymają się planów. Lubią logiczne rozwiązania, a podczas tworzenia ich opierają się na faktach. Natomiast osoby o dominującej prawej półkuli cechuje spontaniczność. Podejmują decyzje biorąc pod uwagę odczucia i intuicję. Tworzą kolorowe notatki, mapy myśli i skojarzeń, z łatwością realizują jednocześnie kilka projektów mając ogólną wizję tego, co chcą osiągnąć.
Wzrok, słuch czy ruch?
Podczas nauki korzystamy ze wszystkich zmysłów, ale dzięki niektórym z nich jedni uczą się szybciej, a inni wolniej. Wzrokowcy, jak sama nazwa wskazuje, najlepiej przyswajają wiedzę podczas obserwacji. Czytanie, notowanie, analizowanie schematów, tabel lub obrazów jest dla nich pomocne w uczeniu się. Zapamiętują, w którym miejscu była umieszczona dana informacja. Z tego względu zakreślają kolorami najważniejsze fakty. Słuchowcy natomiast uczą się podczas wykładów, rozmów z innymi studentami, a także czytając na głos. Skutecznym rozwiązaniem w ich przypadku jest powtarzanie informacji poprzez opowiadanie o nich innym. W trakcie rozmów i dyskusji ich wiedza jest porządkowana i zapisuje się w pamięci. Ostatnią, najmniej znaną grupą są kinestetycy. Uczą się oni poprzez ruch, zaangażowanie i emocje. Osoby o takich preferencjach żywo gestykulują podczas nauki i rozmów, są bardzo aktywni na zajęciach, a najwięcej zapamiętują w praktyce, dlatego świetnie odnajdują się w projektach grupowych. Podczas uczenia się pomocny może być im ruch, na przykład spacery lub uczenie się konkretnych materiałów w różnych miejscach. Dzięki temu mogą kojarzyć zapamiętane informacje z przestrzenią, w której przebywali w danej chwili.
Gra warta świeczki
Nie ma złotej metody, która pomoże każdemu. Uczenie się to proces i ważna jest w nim indywidualność. Wymaga poświęconego czasu i powtórzeń, jednak nie powinno się zapominać o poznaniu samego siebie i dostosowaniu odpowiednich metod do naszych preferencji. Istotne jest, aby wybrać dobre miejsce, uporządkować potrzebne notatki i informacje lub poprosić kogoś o pomoc. To w jaki sposób wszystko zorganizujemy powinno być do nas dostosowane, na przykład pożyczając od kogoś notatki powinniśmy brać pod uwagę fakt, iż dana osoba ma swoje własne przyzwyczajenia, które nie muszą nam pasować. Skróty myślowe będą nie do odczytania, a wielość kolorów na kartkach może nas rozpraszać. Czasem efektywniej jest stworzyć coś własnego z tego co pożyczyli nam inni, aby osiągnąć zamierzony cel. Aby dowiedzieć się, która z naszych półkul jest dominująca lub zrozumieć jaki ze zmysłów najlepiej pozwala nam przyswajać informacje, należy wykonać test, który znajdziemy w książkach, artykułach lub Internecie. Nauka stanie się prostsza, nie mówiąc o efektywności zapamiętywania informacji. Wiedza na temat uczenia się jest powszechnie dostępna, wystarczy przejrzeć swoje media społecznościowe, Internet lub literaturę. Wszystko co potrzebne mamy w zasięgu ręki, a więc czemu nie spróbować?