poprzedni artykułnastępny artykuł

I Ty możesz zostać bohaterem opowieści!

Jak wszyscy dobrze wiemy, ludzie od zawsze opowiadają sobie historie. Opowieści są nieodłącznym  elementem kultury. Po jakimś czasie zaczęliśmy zapisywać te historie i w taki  sposób zaczęły powstawać powieści czy opowiadania.

 Jeśli ktoś opowiadał kiedyś historię w  towarzystwie osób, które również brali w niej udział, to wie, że często dochodzi później do dyskusji, co  tak naprawdę się tam stało. Każdy odbiera świat trochę inaczej i to jest piękne. Myślę, że z takiego  założenia mogli wyjść twórcy papierowych gier RPG. 

Fabularne gry RPG, których nazwa bierze się z angielskiego skrótowca Role Playing Games (czyt. gry z  odgrywaniem roli) to nic innego jak interaktywne historie, w których bierze udział grupa osób. Za całą  historię, pilnowanie zasad, odgrywanie postaci neutralnych i poruszanie przeciwnikami odpowiada  osoba zwana mistrzem gry, to on jest nijako bogiem w wymyślonym świecie i decyduje o  konsekwencjach działań podjętych przez bohaterów. Jeśli już mowa o postaciach, warto  opowiedzieć o tym kto może brać udział w sesjach, bo tak nazywa się jednorazowe spotkanie grupy  grających osób, i co musi wiedzieć żeby zacząć rozgrywkę. 

Bogactwo uniwersów

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest prosta, żeby nie powiedzieć banalna – każdy kto ma  przynajmniej odrobinę wyobraźni. Inną kwestią jest przygotowanie się do pierwszej sesji. Wszystko  zależy od tego w jakim systemie będzie odbywała się kampanii czyli cały cykl sesji. Podręczników do  gry w papierowe gry fabularne jest mnóstwo, poczynając od światów fantasy, legendach  arturiańskich, od świata Wiedźmina przez Zew Cthulhu, a kończąc na wizjach przyszłości w  świecie Cyberpunka. Chyba najbardziej znaną książką do gier RPG jest Dungeons & Dragons,  nawet osoby, które nigdy nie miały styczności z sesjami mogą kojarzyć ten tytuł, zwłaszcza że w 2023 r.  miała miejsce premiera filmu dziejącego się właśnie w tym uniwersów.

Kiedy ktoś wyszuka sobie w internecie lub księgarni taki podręcznik, to może go przerazić jego  obszerność, wszak Dungeons & Dragons: Player’s Handbook a więc wersja tylko dla gracza, to aż 320 stron w twardej oprawie! Co znajduje się w takim podręczniku i czy naprawdę trzeba go przeczytać od  deski do deski przed rozpoczęciem pierwszej rozgrywki? Odpowiedź oczywiście brzmi – nie. Ja polecam na początek nie przywiązywać się zbytnio do systemu, w którym rozpoczynamy rozgrywkę. Każdy z  nich ma swoje wady i zalety. Niektóry np. twierdzą że system Pathfinder – II edycji – posiada ciekawszy  system walki niż podstawowe D&D, z którego się wywodzi. Z książką na pewno będzie musiał się  zapoznać mistrz gry, ponieważ to tam znajdzie on informacje m. in. o tym w jaki sposób weryfikować  poczynania graczy. Tam też znajdują się definicje podstawowych stworzeń, zaklęć czy umiejętności. 

Zanurzyć się w świecie

Przed rozpoczęciem kampanii polecam spotkać się i omówić podstawowe kwestie związane z  rozgrywką, opisać świt gry, opowiedzieć wstęp do historii, pomóc w wyborze klasy i tworzeniu postaci  przez każdego z graczy, czy w końcu rozegrać pierwszą symulacyjną bitwę, podczas której wszyscy  zapoznają się z systemem walki w danym podręczniku. Na kolejnym spotkaniu każdy powinien już posiadać gotową postać – nie tylko od strony mechaniki gry ale także od strony fabularnej. Wszakże  każda postać w grze fabularnej musi posiadać swoją historię sprzed czasu rozpoczęcia  kampanii. W takiej opowieści warto umieścić postaci wraz z imionami i opisami, ważne wydarzenia,  miejsca, dzięki temu mistrz gry podczas snucia fabuły będzie miał szansę podrzucić wam elementy  historii związane tylko z wami. 

No i dochodzimy w końcu do rozgrywki. Jak to wygląda?  Bardzo prosto. Przypomina to najzwyklejszą  rozmowę przeplataną wstawkami narratora – mistrza gry. Podczas brnięcia w głąb fabuły będziecie  rozmawiali z postaciami neutralnymi, pokonywali wrogów, rozwiązywali zagadki. No dobrze, ktoś  powie, ale co z tymi kośćmi? Przecież to wręcz symbol papierowych gier RPG. Zgadza się, kości będą  nam potrzebne w bardzo wielu przypadkach, najczęściej ściśle określonych przez system. Najczęściej będziemy wykonywali rzuty na powodzenie lub niepowodzenie jakiegoś działania. Takim działaniem  może być np. zamachnięcie się mieczem na przeciwnika, próba otwarcia zamka wytrychem,  przeszukanie jakiegoś pomieszczenia, rzucenie zaklęcia itp. Do naszego rzutu najczęściej będziemy  dodawali bonusy lub kary w zależności od statystyk naszej postaci lub szczególnych stanów, w których  ona się znajduje. 

Ja mistrz – wyciągam dłonie!

Największa odpowiedzialność w zakresie przestrzegania zasad spada oczywiście na mistrza gry, to on  może decydować, kiedy zasady można nagiąć lub całkowicie zmienić. Nie ma żadnej „policji RPG”,  która będzie nas ścigała za to że jakieś reguły odrzuciliśmy. W jednej z sesji, w której biorę aktualnie udział, bardzo łagodnie traktujemy temat posilania się naszych postaci i ignorujemy konieczność  pilnowania czy wystarczy nam wody itp. nie ma w tym nic złego. Oczywiście inna kampania, odbywająca się w trudnych warunkach, może wymagać od graczy tego żeby zawsze poszukiwali wody,  pożywienia czy schronienia na noc. Najpiękniejsze w opowiadanych historiach jest to, że są  niepowtarzalne i zależą nie tylko od tego jaką fabułę wybierze mistrz, ale przede wszystkim od tego,  jakie postacie wezmą w niej udział. 

Teatr przy stole

Myślę że tego rodzaju rozrywka nie tylko jest dobrą zabawą, odskoczą od realnego świata, ale także  bardzo dobrym miejscem do szlifowania swoich umiejętności. Samo wcielanie się w postać, którą  wymyślimy, jest przecież świetnym treningiem aktorstwa, a także bodźcem pobudzającym naszą  kreatywność i wyobraźnię. Walki, których podczas gry stoczymy bardzo wiele, wymagają nierzadko myślenia strategicznego i odpowiedniego planowania naszych posunięć. W tym wszystkim musimy  dobrze się komunikować z innymi graczami, żeby przy współpracy dojść do postawionych celów. Na tym  ostatnim warto się skupić, bo jak w życiu, ile ludzi tyle poglądów. Jestem pewien, że podczas sesji  każdy będzie miał trochę inne spojrzenie na daną sytuację, jak wielu jest graczy, tak wiele będzie  propozycji rozwiązania problemu. Warto więc zadbać o jak najlepszą komunikację w zespole. 

Jako aktywny gracz papierowych gier fabularnych gorąco polecam spróbować rozgrywki każdemu,  kogo marzy o wejściu na chwilę do fantastycznego świata i odegraniu własnej historii. Zachęcam też  wszystkich odważnych do spróbowania przeprowadzenia własnej kampanii jako mistrz, trzeba  pamiętać, że każdy musi od czegoś zacząć i zawsze warto spróbować.

Artykuły z tej samej kategorii

Utracone i odzyskane dzieła sztuki

W latach 1939-1945 wiele dzieł sztuki było kradzionych, niszczonych i ukrywanych. Część sławnych dzieł udało się odzyskać, ale wiele z ich nadal nie powróciło...

Spotkanie z człowiekiem-słoniem

David Lynch i przesłanie filmu "Człowiek-Słoń". Jak nasze społeczeństwo i media wpływają na postrzeganie przez nas innych ludzi? Czy...

Stephen King „Holly” – recenzja

Czy jesteś gotowy na nową opowieść Mistrza Grozy? Stephen King i jego najnowsza książka ,,Holly''. Przeczytaj recenzję Kamila Kijanki...