Goście z układu obok
Motyw obcej cywilizacji dosyć często pojawia się w kulturze. Spotkanie z przybyszami porusza naszą wyobraźnię na wielu płaszczyznach. Pierwszą myślą sporej części...
Mija pięć lat, odkąd nie ma go na tym świecie. Prawdziwa ikona. Jeden z muzycznych symboli lat 80. Czarujący artysta, który skradł tak wiele serc. 25.12.2016 r. zmarł Georgios Kyriacos Panayiotou, znany światu jako George Michael.
Z wielkim smutkiem potwierdzamy, że nasz ukochany syn, brat i przyjaciel odszedł w spokoju w swoim domu. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym dla niej czasie i informuje, że nie będzie udzielać żadnych dalszych komentarzy – taki komunikat wystosowany przez rodzinę artysty mogliśmy przeczytać tamtego feralnego dnia.
W jednym z filmów dokumentalnych poświęconych osobie Michaela możemy zapoznać się z opiniami psychologów na temat przyczyn śmierci muzyka. Ich zdaniem problem był bardziej złożony i dotyczył przedłużonej reakcji żałoby, z którą przez lata mierzył się po stracie matki i partnera. To z kolei skutkowało uzależnieniem od leków i środków psychoaktywnych.
Muzyk przyszedł na świat 25.05.1963 r. w Londynie jako syn cypryjskiego migranta i tancerki. Będąc nastolatkiem, przeprowadził się z rodziną na wieś Radlett w hrabstwie Herfordshire. Uczęszczając do szkoły w sąsiednim mieście Watford, zaprzyjaźnił się z Andrew Ridgeleyem. Chłopcy wspólnie spędzali czas, słuchając takich zespołów i artystów jak Queen, David Bowie, Madness, The Specials czy nawet Joy Division. Obaj wykazywali talent muzyczny i zaczęli marzyć o karierze scenicznej. Jak możemy przeczytać w książce Wham – George i ja, pomysł założenia zespołu wyszedł z inicjatywy Andrew. George miał wątpliwości ze względu na zbliżającą się maturę i – co równie ważne – reakcję rodziców. Widząc jednak determinację przyjaciela, postanowił spróbować.
Początki nie należały jednak do łatwych. Wygląd, dzięki któremu George stał się łamaczem ludzkich serc, spowodował, że początkowo zainteresowany nim zespół The Quiffs zrezygnował z jego usług. Po rozpadzie pierwszej grupy The Executive Andrew i George zaczęli imać się różnych zajęć. Przyszły gwiazdor popu pracował na zmywaku, w magazynie (z którego zresztą szybko został zwolniony za brak obowiązkowego uniformu), na budowie czy jako bileter. Ojciec miał postawić mu ultimatum – albo za pół roku pojawi się z kontraktem płytowym, albo kończy z muzyką i bierze się za normalną pracę. W innym wypadku może już nie wracać do domu. Przyszedł jednak 1981 r., który zmienił wszystko. Powstał zespół Wham!, o którym bardzo szybko zrobiło się głośno.
Rok później duet podpisał pierwszy kontrakt płytowy, który w 1983 r. zaowocował debiutanckim albumem Fantastic.
O ile Fantastic wywołał spore zamieszanie, o tyle Make It Big (1984) wywołał prawdziwą burzę. Drugi album z takimi przebojami jak Wake Me Up Before You Go-Go czy Careless Whisper wzniósł grupę na szczyty popularności. By ostatni z wymienionych hitów nabrał ostatecznego kształtu, podobno testowano i zwalniano aż dziesięciu saksofonistów. Część prac nad płytą wykonano w tym samym studiu w południowej Francji, gdzie swoje szlify nad kultowym The Wall przeprowadzali członkowie zespołu Pink Floyd.
W tym samym roku George Michael wpadł na pomysł, który zapewnił mu muzyczną nieśmiertelność. Podczas oglądania meczu z Andrew w domu jego rodziców, zerwał się z kanapy i zaczął grać na klawiszach powstałą mu w głowie melodię. Melodię, bez której wielu z nas nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia. Piosenka Last Christmas i teledysk kręcony w górskiej scenerii w Szwajcarii w towarzystwie przyjaciół George’a stały się nieodłącznym elementem popkultury i świątecznej tradycji.
Spektakularny i szybki sukces Wham! spowodował, że George Michael, który z nieśmiałego chłopca przeobraził się w świadomego artystę i gwiazdora, potrzebował nowych wyzwań. W 1986 r. rozwiązał zespół i poświęcił się karierze solowej. Pod własnym nazwiskiem wydał pięć albumów studyjnych, w tym doskonale przyjęty, pierwszy solowy album Faith, mocno osobisty, ostatni w karierze Patience (z melodyjnym, promującym płytę singlem Amazing) czy album Older zadedykowany zmarłemu brazylijskiemu projektantowi i partnerowi Anselmowi Feleppiemu.
Wydarzenie to odcisnęło mocne piętno na artyście, który musiał mierzyć się z depresją. Ze względu na nadużywanie alkoholu oraz zażywanie narkotyków popadł także w konflikt z prawem. W ostatnich latach więcej niż o dokonaniach muzycznych gwiazdy pop pisało się niestety o skandalach z jego udziałem.
George Michael odszedł w wieku zaledwie 53 lat. Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność serca.
Poznaj historię: Marvin Gaye – książę soulu.