poprzedni artykułnastępny artykuł

Gdzie szukać rezerw obronnych Polski?

Nie jesteśmy tacy bezbronni jak nam się wydaje. W szeregach organizacji harcerskich i militarnych znajduje się obecnie kilkadziesiąt tysięcy osób – i większości z nich nieobce jest wojenne dzieło. Zdyscyplinowani, sprawni, mobilni, świetnie radzący sobie w lesie i w przestrzeni miasta. Bezbłędnie kierują ludźmi, obsługują mapę i kompas, potrafią przeżyć wiele dni w lesie, znają historię i mają poczucie służby oraz odpowiedzialności za państwo. Nieobca jest im znajomość sprzętu wojskowego, duża część z nich w stopniu lepszym niż zawodowy policjanci posługuje się bronią palną. Mowa nie o polskich żołnierzach po misji w Afganistanie, lecz o Polkach i Polakach z organizacji harcerskich i grup rekonstrukcyjnych. Na tle rówieśników to prawdziwa „creme de la creme” – jakże cenna grupa, a jakże niedoceniana przez szeroko rozumiane państwo i opinię publiczną. W każdym poważnym kraju to na nich opiera się w dużym stopniu wojsko, obrona cywilna i inne struktury mające chronić obywateli. Dziś, gdy realnie konflikt zbrojny jest dość blisko naszych granic, stanowią niesamowicie cenny kapitał, który podlegałby szybkiej mobilizacji wojskowej. A dowódcy raczej by się mile rozczarowali. Przyjrzyjmy się na kogo moglibyśmy jako Polska liczyć w sytuacji realnego zagrożenia. Co ważne, większość z przedstawionych poniżej organizacji młodzieżowych to spadkobiercy i kontynuatorzy ruchów sprzed 1918 roku i okresu XX-lecia międzywojennego.

  • Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej: druga co do wielkości organizacja harcerska, stan liczebny  na koniec 2011 roku to 15 tysięcy osób.
  • Związek Harcerstwa Polskiego: największa organizacja harcerska, liczba członków na koniec 2012 roku to 92 tysiące osób.
  • Związek Strzelecki „Strzelec”:  składa się z różnych regionalnych i lokalnych oddziałów, szacowana liczebność w 2010 roku to około 3 tysiące osób.
  • Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”: około 44 grup/towarzystw z całej Polski; liczy około 8  tysięcy osób (stan z 2010 roku).
  • Royal Rangers  to nowa skautowa organizacja w Polsce, będąca częścią dużej światowej federacji. W Polsce liczy 35 jednostek w kraju, ma bardziej paramilitarny charakter niż inne skautowe organizacje, a liczy w sumie kilkaset osób.
  • Federacja Skautingu Europejskiego „Skauci Europy”: organizacja ogólnopolska, licząca około 3 tysięcy członków.
  • Stowarzyszenie Harcerskie: najmniejsza z harcerskich organizacji, działa głównie w Warszawie i na Mazowszu. Liczebność to około 400 osób.
  • ASG (Air Soft Gun): czyli grupy paramilitarne ćwiczące w oparciu o sprzęt będący repliką prawdziwej broni. Ponadto rekonstruktorzy zajmujący się okresami historycznymi, gdzie posługiwano się bronią palną – razem można ostrożnie szacować na kilkadziesiąt tysięcy osób.

Demografia, style wychowania dzieci przyjmowane przez rodziców, ogólne tendencje kulturowe i cywilizacyjne niestety raczej nie będą sprzyjać rozwojowi tych organizacji. ASG mają mniejszą podbudowę ideową i wychowawczą, dlatego też łatwiej przyciągają chętnych, zwłaszcza młodych. Być może warto rozważyć powrót do filozofii, jaka towarzyszyła działaniom państwa w XX-leciu międzywojennym, gdy wspierano organizacje młodzieżowe i wychowawcze, nadając im masowy charakter. Ostatnie wydarzenia na granicy ukraińsko-rosyjskiej mogą być otrzeźwiającym, zimnym prysznicem dla naszych polityków i liderów społecznych. W pewnym stopniu doszliśmy jako państwo do ściany, od której można się tylko odbić. Oby w dobrym kierunku. Mikołaj Różycki – przez kilkanaście lat był instruktorem Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. fot. wiki

Artykuły z tej samej kategorii

Sieć znajomych, znajomi w sieci

Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...

Nie musi być idealnie

Różne mogą być przyczyny problemów w sprawnym zarządzaniu swoimi zadaniami i skutecznym zapanowaniu nad swoim kalendarzem. U jednych może to być lenistwo, u innych pożeracze...

Kanapka z salami i serem szwajcarskim

Czyli jak zrobić coś wielkiego. Znasz to uczucie, kiedy planujesz zrealizować duże zadanie? Poświęcasz wiele chwil rozmyślaniu nad tym i uświadamiasz sobie,...