Stąd jestem
Felieton Wiktora Świetlika ,,Stąd jestem'' - w poszukiwaniu dziedzictwa i tożsamości.
Kilka osób zamkniętych na godzinę lub nieco dłużej w pomieszczeniu po brzegi wypełnionym zagadkami – to właśnie w ten sposób najkrócej można opisać escape roomy. Niestety o pokojach zagadek znaczna część społeczeństwa usłyszała przy okazji tragedii, do której doszło w Koszalinie. Wówczas w związku z licznymi nieprawidłowościami w tamtejszym escape roomie w pożarze zginęło pięć nastolatek. To wydarzenie okazało się początkiem końca wielu escape roomów.
Po zarządzonych kontrolach okazało się, że ok. 80% z nich nie spełnia obowiązujących standardów m.in. w zakresie ochrony przeciwpożarowej i warunków ewakuacji. Z rozmów z właścicielami można wywnioskować, że nie zgadzają się z wydawanymi opiniami i sądzą, że większość wytycznych jest niemożliwa do zrealizowania. Negatywne opinie wystawiano bowiem np. wtedy, gdy szerokość wyjścia była o centymetr mniejsza, niż przewidują normy. Urzędnicy twierdzą, że z wytycznymi się nie dyskutuje, właściciele zaś są zdania, że te kontrole stały się początkiem końca nie tylko firm funkcjonujących wbrew powszechnych zasadom i standardom bezpieczeństwa, ale także wielu innych, dbających o bezpieczeństwo graczy.
Zanim jednak branżą escape roomów zainteresowała się opinia publiczna, a temat podjęto w mediach, pokoje zagadek gromadziły wokół siebie tysiące pasjonatów tej nietuzinkowej rozrywki. Wśród nich znajdowali się zarówno miłośnicy tematyki fantastycznej, historycznej, kryminalnej, przygodowej, jak i poszukiwanie mrocznych tajemnic z thrillerów i horrorów.
W pokojach zagadek coś dla siebie znajdą miłośnicy tematyki fantastycznej, historycznej, kryminalnej, przygodowej, jak i poszukiwania mrocznych tajemnic z thrillerów i horrorów.
W escape roomach o tematyce dziecięcej dominowały motywy bajkowe, co powodowało, że rodzice i ich pociechy korzystali z tych pomieszczeń także podczas organizacji urodzin, zaś w przypadku upodobania sobie klimatu tylko dla dorosłych w specjalnie aranżowanych na tę okazję pokojach organizowano wieczory panieńskie i kawalerskie. Wbrew pozorom nie jest to rozrywka przeznaczona wyłącznie dla umysłów ścisłych. W zespołach bowiem potrzebna jest zarówno ta osoba, która będzie tworzyła oryginalne rozwiązania i szukała zastosowania przedmiotów, które na pierwszy rzut oka wydają się całkowicie zbędne, jak i analityk zbierający i interpretujący wszelkiego rodzaju dane.
Wbrew pozorom nie jest to rozrywka przeznaczona wyłącznie dla umysłów ścisłych. W zespołach bowiem potrzebna jest zarówno ta osoba, która będzie tworzyła oryginalne rozwiązania i szukała zastosowania przedmiotów, które na pierwszy rzut oka wydają się całkowicie zbędne, jak i analityk zbierający i interpretujący wszelkiego rodzaju dane.
Z każdym pokojem związana jest pewna historia, co powoduje, że członkowie zespołu mogą poczuć się jak w tunelu czasoprzestrzennym prowadzącym do zupełnie innej rzeczywistości. Największą niewiadomą jest to, co nas w niej czeka. Do niektórych pomieszczeń wejdziemy skuci kajdankami, do innych wprowadzi nas tajemnicza postać przekazująca magnetyczne karty pokładowe, kiedy indziej zaś będziemy musieli zmierzyć się z tajemniczymi leśnymi zapachami ukrytymi w ciemnościach. Coraz częściej poza tradycyjnymi skrzynkami, kłódkami i szafkami w pokojach stosowane są rozwiązania oparte na elektronice. Dzięki temu może okazać się, że wypowiedzenie zaklęcia przy jednoczesnym kreśleniu znaków w powietrzu może otworzyć tajemne przejście, zaś zagranie prawidłowej sekwencji dźwięków jest w stanie poskutkować dostępem do kolejnego pomieszczenia, które pojawia się w lodówce.
Escape roomy znaleźć można niemalże w całej Polsce. Nawet małe miasta decydowały się na tego typu rozrywkę, uwzględniając m.in. swój potencjał kulturowo-historyczny. W związku z tym podróżując po Toruniu, można było natknąć się na pokój przesycony zapachem korzennych pierników, zaś wędrując po Sandomierzu, trafić na pokój serialowego detektywna na rowerze, czyli Ojca Mateusza.
Początkowo tworzone pokoje przyciągały nielicznych amatorów rozrywek offline, jednakże wraz z upływem czasu poziom zainteresowania wzrastał. Większy popyt oznaczał w tym przypadku konieczność zwiększenia nakładów finansowych na coraz bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania. W związku z tym zmianie uległy także ceny – przed początkiem pandemii koronawirusa średni koszt pobytu 5-osobowej grupy w pokoju zagadek wynosił ok. 120 zł. Jest to więc cena porównywalna z wyjściem do kina połączonym z pakietem serwowanych tam przekąsek. Organizowane są także nieco droższe akcje, takie jak Nuclear Strike Larp. Dwudniowe wydarzenie, które w kwietniu br. miało odbywać się na terenie poznańskiego fortu, wciąż czeka na realizację. Będzie to okazja przeżycia escape roomowej przygody trwającej aż 30 godzin w całkowitej separacji od świata. Kompleks bunkrów, który dla 40 osób ocalałych z wyimaginowanego końca świata stanie się nie tylko stołówką i sypialnią, jest dowodem na to, że przed escape roomami znajdują się jeszcze gigantyczne możliwości pozwalające na połączenie rozrywki znanej z ekranów komputerów z realnym światem.
Działalność escape roomów z racji przynależności do branży rozrywkowej wciąż pozostaje wstrzymana wskutek pandemii koronawirusa. Stęsknieni właściciele ponad 1000 pokojów oraz miłośnicy tej zmuszającej do myślenia formy rozrywki znaleźli jednak sposób na to, jak trenować swój umysł i spostrzegawczość bez wychodzenia z domu. Można rzec nawet, że historia w pewien sposób zatoczyła koło – escape roomy narodziły się bowiem niejako dzięki grom komputerowym, wśród których przodował „Crimson Room” oraz „Rusty Lake”.
Teraz zaś pasjonaci, mający na swoich kontach niekiedy tysiące rozwiązanych zagadek w setkach odwiedzonych pomieszczeń, mogą rozwiązywać kolejne zagadki, nie ruszając się z fotela. Projekt HomeEscape.pl opiera się na streamingowej technologii, pozwalającej na zespołowe podejmowanie decyzji przez głosowanie dotyczące podejmowania kolejnych kroków osoby znajdującej się w danym pokoju i czynności, które ma zainicjować. Niska cena (10 zł) zdecydowanie zachęca do udziału nie tylko stałych bywalców. Escape roomowych inspiracji w czasie kwarantanny można poszukiwać także na portalu www.gra.profesorescape.pl, gdzie znajduje się dziesięć specjalnie przygotowanych etapów pozwalających poczuć się jak w prawdziwej rozgrywce. Gra on-line czeka na miłośników logicznego myślenia także na stronie internetowej www.przygodawsieci.pl, zaś dla tych, którym w mediach brakowało programów poświęconych escape roomom, autorzy fanpage’a „Zagadkowo” przygotowali specjalnie dedykowane transmisje online „Zagadkowym okiem”, w których w kolejnych odcinkach odsłaniane będą rąbki tajemnicy związane nie tylko z funkcjonowaniem pokojów zagadek w czasie pandemii.
Właściciele firm zaliczanych do tej branży pomyśleli także o tradycjonalistach, dla których escape roomy były ucieczką od świata on-line – w takim przypadku warto rozejrzeć się po internetowych lub stacjonarnych półkach z grami planszowymi, gdzie pojawiają się kolejne nowości, takie jak np. „Zagadka Sfinksa” lub „Zagadki kryminalne: Krwawe Róże”. Coś dla siebie znajdą również miłośnicy książek i komiksów, bowiem seria „Escape Quest” jest połączeniem powieści paragrafowej, czyli takiej, w której czytelnik ma realny wpływ na losy bohaterów z łamigłówkami, komiksem i grą planszową. W tym roku planowane jest wydanie aż czterech gamebooków.