Dzień Wszystkich Świętych

Pierwszy listopada to Dzień Wszystkich Świętych. Oddajemy się zadumie i wspominamy najbliższych, którzy odeszli.

W Polsce jest to dzień pełen nostalgicznych wspomnień i refleksji. Tradycyjnie na grobach bliskich zapalamy znicze, które są symbolem naszej pamięci. Tego dnia nie zapominamy także o mogiłach żołnierzy poległych w walce, powstańcach oraz innych ważnych osobistościach, dekorujemy również zapomniane miejsca spoczynku, gdzie nazwiska na tablicach zatarł już czas.

Choć celem tego dnia jest wspominanie przede wszystkim uznanych świętych, czyli beatyfikowanych i kanonizowanych, pamiętamy również o innych zmarłych, których życie nacechowane było świętością. Obchody tego święta kontynuowane są również kolejnego dnia, podczas tzw. zaduszek. Zwyczaj wywodzi się z dawnych, ludowych uroczystości i to właśnie jego obrzędy opisał w Dziadach Adam Mickiewicz. Tego dnia skupiano się przede wszystkim na zmarłych, których dusze przebywają w czyśćcu. Niegdyś wierzono bowiem, że dusze wracają tego dnia w miejsca, w których przebywały za życia, dlatego przygotowywano dla nich w domach m.in. różne posiłki i napoje. Obecnie obchody Wszystkich Świętych skupiają się przede wszystkim wokół pierwszego listopada, kiedy korzystając z wolnego od pracy i studiów, odwiedzamy cmentarze i wspominamy bliskich.

OBCHODY WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH INACZEJ

Są jednak miejsca na świecie, gdzie to święto obchodzone jest zupełnie inaczej, a uroczystości mają odmienny charakter. Día de Muertos w Meksyku, bo to o nim mowa, to jeden z najbarwniejszych dni w roku. W całym państwie odbywają się wówczas huczne, kolorowe parady, a cmentarze wypełnia wesoła muzyka i rozmowy pełne śmiechu. Przy grobach odbywają się pikniki, podczas których wspomina się bliskich w akompaniamencie grającej ich ulubione utwory orkiestry. Na ulicach można spotkać Meksykanów ze specyficznie pomalowanymi twarzami, ubranych w barwne stroje i przebrania kościotrupów. Śmierć w kulturze meksykańskiej nie jest tematem tabu, a według tamtejszych wierzeń dopóki pamięć o danej osobie trwa, zmarły nadal w pewnym sensie żyje. Śmierć nie jest powodem do smutku i żałoby. Tego dnia dusze osób, które odeszły, świętują razem z rodzinami.

Meksykanie ponadto wierzą, że 1 i 2 listopada dusze zmarłych schodzą na ziemię, by ponownie połączyć się ze swoimi najbliższymi. Z tej okazji rodziny tworzą w domach ołtarze ku czci swoich bliskich, które ozdabiają kolorowymi, świeżymi kwiatami, świecami i ulubionymi potrawami i przedmiotami zmarłych. Specjalnie na tę okazję wypieka się pan de muerto, czyli słodki chlebek, którym częstuje się gości. To radosny dla wszystkich dzień, ponieważ Meksykanie cieszą się z ponownego spotkania z osobami, które już odeszły, a ich dobre przyjęcie zapewni im zdrowie, dobrobyt i ochronę przed nieszczęściami.

ŁĄCZY NAS PAMIĘĆ

Na pierwszy rzut oka zupełnie odmienne obchody tego samego święta łączy jednak kilka aspektów. Są to głównie pięknie ozdobione groby zmarłych na cmentarzu i spotkania z rodziną, podczas których wspomina się wspólnie spędzone chwile. Dawne obchody zaduszek w Polsce przypominają również obecne tradycje w Meksyku, gdzie przygotowuje się ulubione potrawy zmarłych, by ci – w razie powrotu do domu – mieli się czym posilić. Dzień Wszystkich Świętych i Dia de Los Muertos łączy też coś więcej – w obu obchodach tego wyjątkowego dnia kluczowym elementem jest wspominanie bliskich, podtrzymywanie ich historii, by pamięć o nich, a co za tym idzie – również oni sami – zawsze nam towarzyszyli. Bez względu na to, czy tego dnia uronimy łzę smutku, czy radości, towarzyszące nam uczucia łączności z tymi, którzy odeszli, najsilniejsze są właśnie tego wyjątkowego, listopadowego dnia na każdej szerokości geograficznej.

Kultura Meksyku – poznaj różnice między Polską a Meksykiem z Magazynem Koncept.