Jak nakarmić wilka i mieć owce w całości?
O dylemacie mieszkaniowym, spekulacji i jej wpływie społecznym. Temat nieruchomości pobudza zmysły opinii publicznej już kolejne miesiące, rodząc przy tym skrajne...
Zarówno obecna sytuacja na rynku pracy, jak i postindustrialna gospodarka, wymagają od absolwentów szkół wyższych coraz bardziej rozbudowanych kompetencji, które dziś trzeba zdobywać już w trakcie studiów. Bardzo często trudno jest znaleźć ofertę pracy odpowiednią pod względem zawodowym dla studenta studiującego w trybie dziennym. Wówczas idealnym miejscem na rozszerzenie własnych możliwości i zdobycie kompetencji jest działalność studencka, zwłaszcza zaangażowanie w samorządy studenckie.
W ich ramach otrzymuje się szanse podniesienia kwalifikacji w dziedzinie kompetencji miękkich, tak ważnych na współczesnym rynku pracy. Sytuacja społeczna w naszym kraju jest co raz trudniejsza. Potwierdzają to ostatnie doniesienia z rynku pracy. Mamy do czynienia z rosnącym bezrobociem, a grupą najbardziej narażoną na pozostawanie bez pracy są ludzie młodzi, absolwenci szkół wyższych nielegitymujący się odpowiednim doświadczeniem zawodowym i umiejętnościami praktycznymi, niewykształconymi w trakcie procesu edukacyjnego. W sukurs takiemu myśleniu przychodzą dane. W styczniu 2013 roku bezrobocie rejestrowe w naszym kraju wyniosło 14,2% (według metodologii GUS), wśród absolwentów uczelni wyższych ten wskaźnik jest prawie dwukrotnie wyższy. Ostatnie dane analizujące sytuację młodych osób po studiach na rynku pracy wskazywały, że bez pracy pozostaje około 26% z nich. Ostatnie prognozy jednego ze stowarzyszeń zajmującego się kadrami wskazują, że w 2013 ten wskaźnik może przekroczyć 30%. Warto wspomnieć, że Polska nie jest odosobniona w tej sytuacji. Młodzi bez pracy to problem wielu państw zachodniej Europy – na czoło wysuwają się tutaj Hiszpania, Grecja czy Portugalia. Wielu ekspertów wskazuje na błędy popełniane na poziomie procesu kształcenia akademickiego. Stąd też wynikają ostatnie zmiany w ustawie prawo o szkolnictwie wyższym, które polegają na rozszerzaniu kompetencji i umiejętności studentów, bardzo często kosztem otrzymywanej wiedzy z zakresu przedmiotu kształcenia. Wydaje się jednak, że obecna fala bezrobocia wśród młodych ma zupełnie inne źródła, opierające się na nieprzystawalności polskiej gospodarki do tak dużej liczby osób z wyższym wykształceniem. Same studia wyższe, w założeniu reformatorów z lat 90., musiały być uwzględniane jako sposób na przetrzymanie młodych osób poza urzędami pracy. Kształcenie akademickie wydłużyło proces wchodzenia ich na rynek pracy, co obniżało stopę bezrobocia. Jednak gdyby gospodarka nadążyła za zmianami w systemie społecznym, ten problem nigdy by się nie pojawił. Wydarzyło się jednak inaczej. To wszystko sprawiło, że wśród miejsc zatrudnienia dla ludzi młodych pojawiła się duża konkurencja aplikantów. Szansę na zatrudnienie mają tylko osoby, które posiadają określone kwalifikacje, zwłaszcza w zakresie kompetencji miękkich. Ich zatrudnienie wymaga doświadczenia, które jest trudne do zdobycia w przypadku osób studiujących na studiach dziennych. Pracodawcy bardzo często nie biorą pod uwagę takich osób ze względu na ich niedyspozycję czasową. Są jednak inne możliwości zdobycia tych kompetencji i umiejętności, nie wiążące się z bezwzględną dyscypliną czasową i wstępowaniem w zupełnie nowe środowiska. Przede wszystkim należy wspomnieć o działalności studenckiej, opartej na samorządach studenckich, funkcjonujących we wszystkich szkołach wyższych. Są to organizmy, których rola wydaje się być coraz większa. Wraz z rolą rosną możliwości działania i fundusze przeznaczane na inicjatywy studenckie. Osób zaangażowanych w działalność samorządową nie trzeba przekonywać o walorach tego rozwiązania. Mówiąc o możliwych do zdobycia w samorządach studenckich kompetencjach, należy mieć na uwadze umiejętności takie, jak praca w grupie, realizacja projektów, sztuka autoprezentacji czy organizowanie pracy. Wymienione elementy wykorzystywane są w różnych zawodach i wydają się być uniwersalnym elementem życiorysu osoby, której celem jest zdobycie konkretnego stanowiska. Samorząd to ludzie, a kapitał znajomości rozumiany w pozytywny sposób może być wykorzystany do wspólnych inicjatyw, w tym projektów o charakterze zarobkowym, tak jak w przypadku wielu firm i spółek, które powstawały właśnie w wyniku współpracy osób zaangażowanych w pracę samorządową. Studenci są reprezentantami różnych kierunków, wielu specjalności, które często uzupełniają się na rynku, co ułatwia założenie własnego biznesu. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt działalności, który był wielokrotnie niedoceniany. Samorządy studenckie są środowiskiem towarzyskim, miejscem wymiany poglądów, kształtowania opinii, poznawania zdania innych osób. Budując relacje z innymi osobami studenci tworzą obraz wielobarwnego świata i otwierają się na interakcje w ramach wspólnego działania. Poszerzone w ten sposób horyzonty są niezbędnym elementem osobowości dobrego pracownika w czasach, gdy firmy zaczynają myśleć o swojej roli społecznej. W czasie kryzysu, momencie, w którym konkurencja na rynku pracy jest wielka, o zatrudnieniu decydują szczegóły. Doświadczenie, jakie można wynieść z funkcjonowania w inicjatywach studenckich, jest bardzo dobrą podstawą dla przyszłego absolwenta, który będzie szukał swojego miejsca na rynku pracy. W związku z tym trzeba coraz mocniej zachęcać studentów do włączenia się w pracę na rzecz samorządów swoich uczelni i innych organizacji studenckich. Wiąże się to nie tylko z korzyściami społecznymi, ale rozszerzaniem własnych kompetencji i uzyskiwaniem nowych umiejętności.
Jak radzi sobie moda w obliczu kryzysu? Czytaj Magazyn Koncept!