poprzedni artykułnastępny artykuł

Dane osobowe to waluta naszych czasów. Nie udostępniaj ich za bezcen

Wykorzystanie cyfrowych danych personalnych od 2020 roku będzie przynosić europejskim firmom i organizacjom 330 mld euro zysku rocznie, wyliczyła firma Boston Consulting Group. I większość z nas dokłada do tej sumy swoją cegiełkę. Należy sobie uświadamiać bowiem, że w czasie, gdy korzystamy z internetu, wiele firm, wykorzystując nowoczesne technologie, analizuje nasze zachowania w sieci i zbiera o nas najróżniejszego rodzaju dane, począwszy od tego, jakich produktów, usług, tematów poszukujemy w sieci, poprzez to, z jakiej lokalizacji i urządzeń łączymy się z internetem, po dane demograficzne, takie jak płeć czy wiek.

Surfowanie w trybie incognito

Jeśli nie chcemy pokazywać informacji o nas, w czasie wyszukiwania informacji np. o danych produktach czy usługach w internecie, warto skorzystać z trybu incognito w wyszukiwarce. Funkcja ta może okazać się szczególnie przydatna, gdy „polujemy” w internecie np. na bilety lotnicze. Zdarza się bowiem, że wyszukiwarki, zbierając o nas dane i widząc, że interesujemy się szczególnie jakimś produktem lub usługą, będą kierować do nas ofertę w wyższej cenie.

Nikt nie zna cię tak dobrze jak… twój serwis społecznościowy

Również najpopularniejsze serwisy społecznościowe, które dostępne są za darmo, zarabiają nie tylko na reklamach, ale również na handlowaniu naszymi danymi. A wiedzą o nas zadziwiająco dużo. Udostępniamy im w końcu takie ważne informacje, jak imię, nazwisko, numer telefonu, adres e-mail. Oprócz tego, zbierają inne dane z naszych profili, śledząc naszą aktywność, znają nasz wiek, miejsce pobytu, lokalizacje, z jakich logujemy się do nich, nasze zainteresowania, a nawet poglądy polityczne czy religijne. Okazuje się zatem, że nieraz wiedzą o nas znacznie więcej niż nasi znajomi.

„Wścibskie” aplikacje mobilne

Naszymi danymi dzielimy się również, instalując na naszym telefonie lub tablecie aplikacje, które często proszą o dostęp do różnego rodzaju informacji. Przed zaakceptowanie takiej zgody, warto przeczytać dokładnie, do jakich danych nowa aplikacja chce mieć dostęp. Część aplikacji żąda bowiem o wiele szerszego dostępu niż wynika to z ich działania. Naturalne, że np. aplikacja do edycji fotografii, będzie chciała mieć dostęp do naszego aparatu i bazy zdjęć, ale jeżeli już jednocześnie chce mieć dostęp np. do kontaktów zapisanych w telefonie, spisu naszych połączeń czy SMS-ów, to powinno dać nam to do myślenia

RODO, czyli nowa jakość w przetwarzaniu danych

Od 25 maja 2018 roku obowiązują przepisy Rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), które wprowadziły nową jakość w ich przetwarzaniu. Wszyscy przedsiębiorcy administrujący naszymi danymi osobowymi mają obowiązek uzyskania od nas zgody na to. Okazuje się jednak, że takiej zgody często udzielamy automatycznie i bez namysłu, nie zastanawiając się nad konsekwencjami naszych działań i nad tym, komu i w jakim zakresie powierzamy nasze dane. Za każdym razem, zanim udzielimy takiej zgody, np. w trakcie zakładania konta na danej stronie internetowej, czy zapisywania się do newslettera, należy dokładnie zapoznać się z regulaminem, sprawdzić, kto będzie administratorem naszych danych osobowych, jak będą one przechowywane, w jakim zakresie wykorzystywane i czy będą np. udostępniane podmiotom trzecim.

Bezpieczeństwo również w „realu”

Z zasadami przechowywania danych osobowych, zanim komuś je udostępnimy, należy oczywiście również zapoznać się w „realu”, nie tylko w internecie. Jak często dajemy do skserowania nasz dowód osobisty, a nawet zostawiamy go np. w wypożyczalni samochodów czy sprzętu wodnego na wakacjach, bez upewnienia się, co będzie się działo z naszym dokumentem i zawartymi tam danymi osobowymi? Trzeba pamiętać, żeby w każdej sytuacji, w której udostępniamy komuś nasze dane, pytać nie tylko, po co dokładnie są mu potrzebne, ale również, jak będą przechowywane i czy na pewno nie będą udostępniane dalej.

Artykuły z tej samej kategorii

Pokolenie płatków śniegu na rynku pracy

Każde pokolenie ma własny czas i taki niewątpliwie nadchodzi dla generacji Z, czyli osób urodzonych pod koniec lat 90. poprzedniego wieku i po 2000...

Jak pandemia zmieniła rynek pracy?

Do wielu zmian i przewartościowań na rynku pracy przyczyniła się pandemia koronawirusa. Sporo branż przeszło znaczne transformacje, niektóre dostrzegły rozwój, a jeszcze inne...

Masz już parę lat, czujesz, w co się gra. Pokolenie Z na rynku pracy

Następnym pokoleniem młodych Polaków, który właśnie wchodzi na rynek pracy, to osoby urodzone między 1998 a 2010 rokiem. To pokolenie charakteryzuje się bardzo wysoką...