Goście z układu obok
Motyw obcej cywilizacji dosyć często pojawia się w kulturze. Spotkanie z przybyszami porusza naszą wyobraźnię na wielu płaszczyznach. Pierwszą myślą sporej części...
Jestem fanatykiem S-F
Jestem zagorzałym fanem literatury science-fiction. Przez bardzo długi czas uważałem tą gałąź fantastyki jako moją ulubioną i nie podchodziłem nawet do klasyków książek fantasy. Na szczęście wydoroślałem i moje wewnętrzne uszy otworzyły się na nowe gatunki, nie mniej z okresu fanatycznego wręcz czytania fantastyki naukowej zostało mi wiele miłych wspomnień. Jednym z takich zapadających w pamięć lektur, a zarazem wielkim dla mnie odkryciem, stały się książki Stanisława Lema. Od razu na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie przeczytałem wszystkich dzieł tego autora jako, że jest bardzo wiele, ale po lekturze tych kilku, które udało mi się skonsumować, czuję się na siłach opowiedzieć o świecie wielkiego polskiego futurologa, filozofa i prozaika, jakim był właśnie Lem.
Pierwszy gryz
Moją przygodę ze światami Polaka rozpocząłem od znanej na całym świecie książki pt. „Solaris”. Zostawiła ona po sobie tak silne znamię w mojej wyobraźni, że postanowiłem po kilku latach powrócić do niej i “spożyć” ją w ramach kilku dosłownie sesji. Niesamowity świat stworzony przez autora, który oglądamy przez oczy, a trafniej powiedziałbym myśli, głównego bohatera, naprawdę imponuje. Koncepcja otoczenia, które prowadzi niemy dialog z postaciami, co jak się później okazało jest dość typowe dla utworów Lema, wprowadza do dzieła klimat refleksji. Książek tego autora nie da się czytać „jednym tchem”, bynajmniej nie dlatego że są nie ciekawe, ale ponieważ po przeczytaniu kolejnych fragmentów łatwo popaść w zamyślenie nad obecnym stanem świata czy kierunkiem, w jaki ów świat zmierza.
Jasnowidz
Książki Lema można uznać za wybitne z racji niezwykłej zdolności autora – dogłębnej analizy świata współczesnego i prądów, które ciągną go w przyszłość. W wielu książkach można znaleźć „przepowiednie”, które sprawdziły się na długo po ich wydaniu. Czytając dzieła takie jak np. „Summa technologiae” łatwo odnieść wrażenie że pisarz potrafił widzieć więcej w teraźniejszości oraz sięgać dalej w przyszłość. Myślę, że tą umiejętność „jasnowidzenia” zawdzięcza umiejętności wnikliwej obserwacji ludzi i społeczeństwa.
Przenikliwe spojrzenie
Bardzo istotnym elementem w powieściach futurologa są wewnętrzne rozterki bohatera. Powiedziałbym nawet, że w wielu dziełach przeżycia i myśli głównej postaci stanowią większą część tekstu. Dobrym przykładem jest np. „Powrót z gwiazd”, w którym astronauta po wielu latach spędzonych w kosmosie wraca na rodzinną planetę tylko po to, by niemiło zaskoczyć się zastanym porządkiem świata przyszłości. „Głos Pana” napisany jest w formie pamiętnika naukowca biorącego udział w projekcie. Ta zdolność do wnikania w ludzką psychikę i przekazania swoich spostrzeżeń postaciom w świecie przedstawionym powoduje, że czytając powieści Lema odnosi się wrażenie, iż każdy element w powieści ma znaczenie i jest dogłębnie przemyślany.
Humor wartością dodaną
Po takim przedstawieniu twórczości można by odnieść wrażenie, że utwory są drętwe albo po prostu nudne. Nic bardziej mylnego, gdyż kolejnym wielkim atutem prozy Polaka jest humor, wyjątkowo zrozumiały zwłaszcza dla nas – jego rodaków. Lem bardzo często stosuje gry słowne i słowotwórcze, które jednak korespondują z całością dzieła i stanowią integralną jego część. Często wręcz biorą udział w przedstawieniu postaci czy przekazaniu konkretnej myśli będącej zaplanowanym morałem dzieła.
Nie daj się prosić
Muszę przyznać, mimo mojego zachwytu nad autorem, że jego książki nie są przeznaczone dla każdego i nie każdy odnajdzie się w charakterystycznym sposobie narracji i prowadzenia akcji, która często stanowi dość marginalną część utworu. Nie mniej zachęcam każdego do choćby sięgnięcia po „Solaris” czy „Powrót z gwiazd”, bo nie bez powodu Stanisław Lem stawiany jest obok tak wybitnych prozaików fantastyki naukowej jak Dicka, Clarke’a czy Herberta.