Wiktymizacja ofiar
Dlaczego ludzie często obwiniają osoby doświadczające przemocy zamiast wspierać je w walce o sprawiedliwość? Dlaczego społeczeństwo ma skłonność do...
Rocznicowy klimat skłania ku wielu radosnym refleksjom, tak jak wielu jest obcokrajowców, którzy świętują razem z nami. W czasie studiów i podczas pracy zawodowej poznałam sporo osób, w których sercach biało-czerwona flaga zajmuje szczególne miejsce. Świadomość, że tak lubią Polskę, zawsze bardzo mnie radowała. Czas ustalić, co w Niepodległej urzekło ich najbardziej!
Dzięki Polsce pokochałem siatkówkę – zwierza się na łamach „Konceptu” słoweński dziennikarz kanału POP TV Matic Flajsman. – Kiedy w 2017 roku przyjechałem do Krakowa relacjonować ME, oszalałem na punkcie tej dyscypliny. Uwielbiam klimat, jaki towarzyszy siatce w Polsce, jestem od tego zdrowo uzależniony! – przekonuje.
Słoweniec śledzi polski sport, bo lubi atmosferę trybun w naszych miastach, przepadają za nią też jego rodacy, którzy na co dzień bronią barw polskich ekip: –W siatkarskiej Pluslidze grała większość naszych reprezentantów, Słoweńcy przyglądają się też polskim rozgrywkom piłkarzy ręcznych, bo kielczanie rozsławiają tą ligę na całą Europę. Gdy śpiewacie na biało-czerwonych trybunach, nie sposób Wam nie kibicować – uśmiecha się Słoweniec.
Do Polski trafiliśmy z uwagi na kontrakt męża – zawodowego koszykarza – tłumaczy Amber Moten, nauczycielka z Atlanty w stanie Georgia. – W Trójmieście spędziliśmy ponad 2 lata, bezpiecznie przeczekaliśmy lockdowny, w Gdańsku na świat przyszedł nasz syn, to był wspaniały czas – uważa Amerykanka.
Jako główny powód, dla którego rodzina Motenów zdecydowała się na życie na Pomorzu, kobieta podaje bezpieczeństwo: – Zarówno sposób radzenia sobie z pandemią, jak i kwestie porodu – mamy wrażenie, że w tym wymagającym okresie byliśmy w idealnym miejscu. Opieka, na jaką liczyć mogłam jako kobieta w ciąży, stała na poziomie dużo wyższym, niż miałoby to miejsce w rodzinnych stronach.
Gdy na nowo otwarte zostały granice w Polsce, regularnie odwiedzała nas rodzina. Bliscy oszaleli na punkcie polskich świąt, pokochali gdański jarmark i te wieczorne spacery. Spokój panujący w przestrzeniach publicznych to coś, co szczególnie chwalili po powrocie do Stanów – opowiada kobieta.
Babcia i dziadek od strony mamy to Polacy, którzy z województwa Lwowskiego, przez Syberię, a w przypadku dziadka również Monte Cassino, w Anglii znaleźli się po drugiej wojnie – opowiada Ed Gibbons, pracownik socjalny z Gloucester. – Polskę znałem doskonale z ich opowiadań, ale sam zacząłem eksplorować ją dopiero jako dorosły człowiek. Pracowałem w Pradze, skąd blisko jest na Górny Śląsk. Zaczęło się od wypadu do Katowic, w których momentalnie poznałem znajomych.
Zawsze powtarzam, że Polska to jeden z niewielu krajów w Europie, w którym masz gwarancję, że znajdziesz ludzi chętnych do pomocy, gdy podróżujesz sam. Wyróżniacie się nastawieniem i tym, że naprawdę lubicie towarzystwo.
7 lat temu trafiłem nad Wisłę jako turysta, a że wrażeń po powrocie był ogrom, to zacząłem zgłębiać tematy związane z polską historią i kulturą – wyjaśnia programista i doktorant z Madrytu, Ángel Manuel García Carmona. – Udało mi się nawiązać kontakt ze studenckimi środowiskami, z którymi łączy mnie poszanowanie dla tradycji i dziedzictwa. Byłem już w sześciu województwach, a najczęściej wracam do Lublina. Odpowiada mi jego uniwersytecki klimat, podoba mi się, jak prężnie rozwija się to miasto, ale przede wszystkim bliskie są mi wartości katolickie, jakie dzielimy z przyjaciółmi z Lubelszczyzny – mówi informatyk. – Powroty do Polski to dla mnie zawsze wyjazdy w strony, gdzie współczesny, rozwinięty świat może bazować na fundamentach takich jak rodzina i głęboka wiara, co promowane jest przez liczne grupy młodych ludzi i fundacje – podkreśla Hiszpan.
A Ty? Co dla Ciebie w niepodległej Polsce ma szczególne znaczenie? Przy okazji Święta Niepodległości warto zadać sobie to pytanie i pielęgnować zalety, choć wydające się zwyczajne, dla gości okazują się być walorami szczególnie cennymi.