poprzedni artykułnastępny artykuł

Bogu, Ojczyźnie, Człowiekowi – ks. Teofil Bogucki

Mówi się, że za wybitnymi jednostkami stoją cisi budowniczy ich sukcesu, a zarazem opiekunowie. Nietrudno wymienić członkom polskiego społeczeństwa osobę Jerzego Popiełuszki i jego zasługi. 

W zależności od poglądów politycznych i przeszłości, wymienione mogą zostać też jego przywary, które dla wielu mieszkańców naszego kraju są istotniejsze. Nic nie jest w stanie zmienić jednak faktu, że był on jednostką inspirującą wiele pokoleń ludzi, którego śmierć wywołała niezwykle interesujący kult i uaktywniła ruch pielgrzymkowy zrzeszający wierzących z całego świata.

Mniej znaną postacią jest z kolei Teofil Bogucki – proboszcz parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, w której posługiwał ksiądz Jerzy. Był on osobą zaangażowaną w pomoc drugiemu człowiekowi, dla której sprawy Polski były niezwykle bliskie, a jednocześnie był ojcem duchowym błogosławionego męczennika. 

Urodził się 7 marca 1908 roku w podlaskiej wsi Dąbrowa-Zabłotna, podlegającą pod parafię Dąbrowa Wielka. Uczęszczał do Niższego Seminarium Duchownego w Połocku, Seminarium Mniejszym w Warszawie, aby finalnie przygotowywać się do posługi kapłańskiej w Wyższym Seminarium Duchownym w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 14 czerwca 1936 roku.  

Wybuch II Wojny Światowej zaskoczył go podczas pełnienia posługi w parafii w Radzyminie. Stamtąd został przeniesiony do parafii pw. Św. Michała Archanioła i św. Floriana na warszawskiej Pradze. W lipcu 1941 ponownie został przeniesiony do parafii Matki Bożej Loretańskiej. Przez cały okres wojny niósł pomoc swoim parafianom, zarówno biednym, jak i poszkodowanym w wyniku działań wojennych. W czasie trwania powstania warszawskiego był kapelanem wojskowym Armii Krajowej – udzielał w tych trudnych dniach ślubów, wiatyków, chrztów, sakramentu spowiedzi. Uczestniczył w ostatnich pożegnaniach swoich wiernych jak i w operacjach medycznych, gdzie modlił się o zdrowie pacjentów i pewną rękę lekarzy. 

Po wojnie, w 1952 roku został administratorem parafii pw. Św. Jana Kantego. Aktywnie działał tam na rzecz upamiętnienia poległej ludności cywilnej i towarzyszy z Armii Krajowej poprzez odprawianie nabożeństw żałobnych w ich intencjach. Podczas uwięzienia prymasa Stefana Wyszyńskiego organizował modlitwy parafian w intencji jego uwolnienia. W 1958 przewodniczył w organizacji pogrzebu odnalezionych w ruinach klasztoru Sióstr Zgromadzenia Zmartwychwstania Pańskiego. W 1960 został mianowany zarządcą parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie, co spotkało się z brakiem akceptacji i zahamowaniem ze strony władz państwowych. Dwa lata później, papież Jan XXIII obwołał go Szambelanem Jego Świątobliwości. W parafii Kantego szczególne były także jego uczynki na rzecz drugiego człowieka – w powszechnej opinii była pewność, że po zwróceniu się z prośbą o pomoc do księdza Boguckiego nie zostanie się zlekceważonym. 

W 1974 został proboszczem parafii pw. Św. Stanisława Kostki. W nowej parafii rozpoczął regularne modlitwy za Polskę. Swoją parafię rozwijał nie tylko duchowo i materialnie, ale dbał również o wychowanie kulturalne parafian organizując między innymi koncerty znanych artystów, do których wielu z wiernych nie miałaby dostępu. Na ścianie świątyni nowo otrzymanej parafii umiejscowił epitafia upamiętniające Polaków pomordowanych w czasie i po II wojnie światowej. W późniejszym czasie żoliborska parafia była pierwszym miejscem, gdzie umiejscowiono wspomnienia ofiar hitleryzmu i komunizmu. Bogucki celebrował również rocznice powstania styczniowego, 11 listopada czy 3 maja – na przekór oficjalnemu stanowisku rządu. 

Słynne msze za ojczyznę były jego inicjatywą i pomysłem. W czasie stanu wojennego na terenie swojej parafii zorganizował stołówkę, która pomogła przetrwać ten czas wielu rodzinom. Był świadkiem przemiany Jerzego Popiełuszki z cichego wikariusza w zaangażowanego społecznie przewodnika duchowego. Jako przyjaciel i osoba, która miała szczególny wpływ na rozwój duchowy młodego księdza, po jego zabójstwie aktywnie działał na rzecz podtrzymania pamięci swojego podopiecznego, powołując Ruch Obrony Życia im. Jerzego Popiełuszki. Co miesiąc w 19 dzień organizowana była modlitwa o nawrócenie i opamiętanie ludzi bezbożnych działających na szkodę Kościoła i Ojczyzny.

Po wieloletniej pracy na rzecz drugiego człowieka, podtrzymania uczuć narodowych i świadomości historycznej oraz opozycyjnych działań zmarł 9 września 1987 roku w Warszawie. 

Artykuły z tej samej kategorii

Nieustępliwy kapłan

Nieustępliwy w dążeniu do realizacji swojej misji i wartości. 🙏 Przeszkody nie były dla niego barierą – od obrony...

„Ten od bazaru”, czyli Julian Różycki

Przechadzając się po warszawskiej Pradze w pewnym momencie docieramy na ulicę Targową. Miejsce to, jak łatwo się domyślić, niegdyś pełniło funkcję centrum...

Najodważniejszy człowiek świata

Maj to w Polsce miesiąc wyjątkowo piękny. Przyroda budzi się do pełnego rozkwitu, katolicy szczególnie czczą Królową Polski, z dumą myślimy o pierwszej w Europie...