Kontusz i sukmana
Kwestia chłopów i ich miejsca w dziejach niedawno stała się popularnym tematem, zarówno na popularnonaukowych portalach, jak i pośród...
Po drugiej wojnie światowej literatura została zasypana szczerymi rachunkami sumienia i spowiedziami ludzi, którzy byli zaangażowani w totalitarne aparaty nazistowskich Niemiec i innych państw Osi. A nawet bliskich tych osób. Po upadku komunizmu nie doszło do wielu takich spowiedzi. Jeśli już, to były poprzedzone zastrzeżeniami, samousprawiedliwieniami, wskazywaniem na „realia historyczne” i pełne relatywizowania zbrodni. Tak jest też z peerelowską bezpieką. Dlatego rozmowa Bogdana Rymanowskiego z Januszem Molką, funkcjonariuszem SB szpiegującym czołowe postaci „Solidarności” jest warta uwagi, może nawet jako podręcznik. Także dlatego, że dzięki niej można lepiej zrozumieć, że przed 1989 rokiem mieliśmy w Polsce do czynienia nie tylko z zabawnymi absurdalnymi tabliczkami, które dziś wiesza się w knajpach, ale z autentycznie zbrodniczym systemem niszczącym nie tylko ludzi fizycznie, ale także ich dusze. Bogdan Rymanowski – Ubek. Wina i skrucha, Zysk i s-ka, 2012