Z Sieradza do Ligi Mistrzyń. Wywiad z Patrycją Balcerzak.
Wielokrotna reprezentantka Polski w piłce nożnej opowiada, jak zaczęła się w jej kariera, jakie różnice występują między ligą niemiecką...
Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet przechodzi w tym roku prawdziwą rewolucję! Włoski selekcjoner, debiutantki w składzie i pierwszy turniej najwyższej rangi – historyczne mistrzostwa świata współorganizowane z Holandią na naszej ziemi. Mamy jeszcze chwilę na kibicowskie przygotowania – w polskich halach spotykać się będziemy od 23 września do 12 października. Bierzemy pod lupę kadrę siatkarek, której odważnie wróżymy dobry wynik!
O tym, że w siatkówce kobiet również mamy piękne tradycje sportowe, pamiętać powinien każdy kibic polskiego sportu. Złota era śp. Andrzeja Niemczyka zaowocowała m.in. złotem i brązem europejskich czempionatów w pierwszej dekadzie XXI wieku. Co dzieje się teraz?
Po sześciu latach z kadrą na pracy klubowej skupi się trener Jacek Nawrocki, którego w biało-czerwonym sztabie zmienił uznany włoski szkoleniowiec Stefano Lavarini.
– Ten sezon jest dla kadry Polski nowym początkiem, a ambicje i głód sukcesów naszych dziewczyn są ogromne, dlatego czas zacząć przekuwać marzenia w rzeczywistość. Tym bardziej, że stery reprezentacji objął Stefano Lavarini, fachowiec, który potrafi sprawiać niespodzianki, co udowodnił podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, kiedy to poprowadził Koreę do sensacyjnego 4.miejsca w turnieju. Miałam okazję spędzić pierwszą część sezonu wraz z naszą drużyną i widać, że dziewczyny darzą trenera zaufaniem i respektem oraz że wierzą w to, iż wspólnie są w stanie osiągać wielkie rzeczy
– opowiada Anna Daniluk, oficer prasowy reprezentacji Polski w siatkówce kobiet.
Pierwszą część sezonu Polki spędziły na turniejach Volleyball Nations League w Stanach Zjednoczonych, Korei i na Filipinach. W prestiżowej Siatkarskiej Lidze Narodów rywalizują wyłącznie najlepsze kadry. Biało-Czerwone rozgrywały mecze z reprezentacjami, z którymi mierzyć się będą również podczas polsko-holenderskiego mundialu.
Wiele pięciosetowych bojów i trudne porażki z Brazylijkami czy Chinkami obudziły w dziewczynach sportową złość, która dziś zamieniana jest w optymalną formę na same mistrzostwa.
– Przed nami kilka tygodni na szlifowanie potencjału i odrabianie lekcji z VNL. Jestem pewna, że nasze dziewczyny podczas mistrzostw świata będą chciały zagrać najlepiej, jak się da, a doping polskich kibiców tylko je uskrzydli
– dodaje Daniluk.
Sztab wierzy, że do końca września, a więc początku mistrzostw, uda się scementować zwycięski, polski team. Wysoki poziom potwierdza jedna z najlepszych rozgrywających świata Joanna Wołosz, a po kontuzji wraca liderka ataku Magdalena Stysiak, która po intensywnym sezonie klubowym we Włoszech leczyła kolano. Pewnym punktem jest też ograna reprezentacyjnie libero Maria Stenzel, a na przyjęciu coraz większą rolę odgrywają będąca wybrana odkryciem sezonu podczas Gali 20-lecia Polskiej Ligi Siatkówki 19-letnia Martyna Czyrniańska czy robiąca niesamowite postępy Weronika Szlagowska.
Lavarini korzysta z doświadczenia starszych reprezentantek, ale odważnie stawia też na energię juniorek. Polki są w związku z tym jedną z najmłodszych reprezentacji na tym poziomie, średnia wieku naszej drużyny narodowej nie przekracza 25 lat. Dla sporej części kadry tegoroczny mundial będzie pierwszą taką imprezą w sportowej karierze, inne dziewczyny planują zamknąć nim pewien sportowy etap.
– Mistrzostwa świata w piłce siatkowej kobiet są turniejem najwyższej rangi, nie tylko pod kątem sportowym, ale także jeśli spojrzymy na nie jako na ogromne wydarzenie kulturalne. Tak wielki event w wydaniu kobiecym zostanie rozegrany w Polsce po raz pierwszy i jestem przekonana, że każda z naszych siatkarek wie, jak historyczna będzie to chwila
– komentuje oficer prasowy.
Fazę grupową reprezentacja Polski rozegra w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE, kolejny etap meczowy planowany jest w Atlas Arenie w Łodzi, a ćwierćfinały i półfinał ugoszczą Gliwice. Bilety w cenie od 29 złotych są już dostępne na stronie federacji. Jesienią okażmy dziewczynom wsparcie, a na pewno odwdzięczą się tym, co w rodzimym sporcie mamy najlepszego – fantastyczną, polską siatkówką.
Tomasz Zimoch, komentator w rozmowie z Magazynem Koncept