Będąc młodym intelektualistą 100
Studiując Młodą Polskę, można uczyć się Piękna. To okres bogaty w zasoby sił twórczych, pełny energii, werwy. Wystarczy przygotowanie w zakresie estetyki,...
Jego uwagę zwraca zdumiewająca czasoprzestrzeń, gdzie na jednej płaszczyźnie naraz sceny przed i po, stąd i zowąd. To innego rodzaju widzenie niż sekwencyjne, to widzenie łączne, scalające, wzrok wewnętrzny. Wieczność zawiera w sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – powiedzieliby nam ówcześni bez zawahania. Równoczesność, symultaniczność wypływa z wiedzy o naturze czasu, który obowiązuje jedynie stworzenia.
Kryzysy, wstrząsy, wojny, epidemie, wielki głód, dowiodły kruchości ludzkiego życia, stąd zrodził się nurt poszukiwań tego, co trwałe. Marności [vanitas] ostrzegały przed złudzeniami. Podobnie jak napisy nagrobne: „Będziecie, czym jesteśmy, byliśmy, kim jesteście”. Przemijalność życia na ziemi, której nie podlegały jedynie ciała świętych, dawały poczucie równości. Memento mori… to ona stawiała na równi władcę i lud, bogacza i biedaka, deptała symbole ziemskich przewag i pytała o transcendentalia: prawdę [verum], dobro [bonum] i piękno [pulchrum].
Średniowiecze to epoka dzielności, szlachetnych czynów rycerskich, dobrych i złych obyczajów. To czasy gdy poematy opiewały postępowanie zgodne z cnotami [virtus]: sprawiedliwością [iustitia], męstwem [fortitudo], roztropnością [prudentia] i umiarkowaniem [temperantia]. A niesławą okrywali się ci, których cechowały: pycha [superbia], chciwość [avaritia], zazdrość [invidia], gniew [ira], nieczystość [luxuria], łakomstwo [gula], czy lenistwo [acedia].
Horyzonty sięgały daleko, co pokazują mappae mundi. Mierzono zaś wysoko, w sfery niebiańskie, z których najbliższa nazywała się firmamentum, dalej cristallinum, i najwyżej empireum. Taką wertykalną perspektywę nadawano ludzkim egzystencjalnym problemom, których było przecież tak wiele.
Była to także epoka miłości, tej potężnej siły, która szuka spełnienia, która otwiera serce i umysł. „Dzieje Tristana i Izoldy” niosły pociechę „przeciw niesprawiedliwości, przeciw urazie, przeciw cierpieniu, przeciw wszystkim niedolom miłowania!”.
Jak zauważył C. S. Lewis, człowiek średniowiecza „był organizatorem, kodyfikatorem, budowniczym systemów”. Najwznioślejsze osiągnięcia widział w spokojnej, niezmordowanej, radosnej energii systematycznych umysłów Tomasza z Akwinu i Dantego Alighieri, w ich wiekopomnych dziełach: Summa theologiae i Divina Commedia.
Dzieło Dantego to światowe arcydzieło poezji i filozofii. Wywarło znaczny wpływ na kulturę europejską przez swe nasycenie głębokimi warstwami sensu. Kolejne pieśni są jakby przewodnikiem po stromej i wąskiej życiowej ścieżce poznania. Dante prowadzi nas przez ciemne krainy: „Już się powoli przed nami odsłania / miejsce, gdzie cierpią dusze pozbawione / wielkiego dobra rozumu – poznania”. Spotykamy tych, co w życiu trwali pomiędzy tak i nie, którzy nie osiągnęli w żadnej rzeczy doskonałości. Poprzez wielką syntezę średniowiecznej myśli filozoficznej, historycznej i teologicznej prowadzi nas do szczęśliwego zakończenia, w którym: „Nie wyobraźnia już kręciła duchem / woli i pragnień moich; w górne jazdy / jak swoją sferę rwała, równym ruchem / miłość, co słońce porusza i gwiazdy”.
GRAFIKA:
Giorgio Vasari, Sześciu toskańskich Poetów, 1544. Od lewej: Ficino, Landino, Petrarca, Boccaccio, Dante Alighieri i Cavalcanti.
Jak wyglądało życie codzienne w średniowieczu? Czytaj Magazyn Koncept.