Czy miłość można zaplanować?
Czy planowanie miłości to dobry pomysł? Czy może lepiej po prostu przygotować miejsce dla drugiej osoby i pozwolić jej...
Zamknięta w sobie, niezbyt widoczna w towarzystwie okazała się łączniczką, która bierze na siebie pełną odpowiedzialność. Do dziś nie wiadomo, jak skończyło się jej życie.
O największej zbrodni dokonanej na narodzie polskim po zakończeniu działań II wojny światowej w Europie miał nikt nie pamiętać. Mowa tu o obławie augustowskiej z lipca 1945 r. Celem tej operacji była brutalna pacyfikacja podziemia poakowskiego operującego na pograniczu polsko-litewskim – w Puszczy Augustowskiej i na terenach do niej przyległych – przez oddziały Armii Czerwonej, wojska NKWD oraz wydzielone oddziały Ludowego Wojska Polskiego i UB.
Szacuje się, że w obławie augustowskiej życie straciło blisko 2000 osób. Bohaterowie tzw. małego Katynia to niewątpliwie prekursorzy wolności, którzy oddali swoje życie za niepodległą, wolną i suwerenną Polskę. W większości przypadków nie wiemy, jak się nazywali i jaka historia kryje się za ich śmiercią. Poznajmy historię jednej z nich – młodej bohaterki oraz jej rodziny.
Aniela Wysocka urodziła się 22.01.1928 r. we wsi Biała Woda niedaleko Suwałk. Była młodszą o pięć lat siostrą Kazimiery. Obie działały w ruchu oporu, zarówno podczas okupacji niemieckiej, jak sowieckiej.
Aniela była brunetką, wyciszoną, zamkniętą w sobie i mniej widoczną w towarzystwie niż wiodąca we wszystkim prym jej starsza siostra. Dom Wysockich w Białej Wodzie był otwartym i gościnnym miejscem spotkań, nie tylko krewnych, ale także młodych z całej okolicy. Będąc sercem wsi, stał się też oazą konspiracji.
Cała rodzina Wysockich wspierała ruch oporu. Rodzice pomagali w aprowizacji podziemia niepodległościowego, a w lipcu 1945 r. przyjęli pod dach partyzantów. Siostry były łączniczkami, a niemal wszystkie młodsze dzieci były zaangażowane w walkę z przeciwnikami niepodległej Polski. Jako mali wywiadowcy obserwowali drogi, ostrzegali rodziców i przebywających u nich partyzantów, informowali, co się wokół dzieje, czy nikt nie podąża w stronę domostwa.
Tragiczny dla rodziny był 27.07.1945 r. Gospodarz Ludwik Wysocki zarządził po południu grabienie siana na pobliskiej łące. Nagle, tuż przed zachodem słońca, przyjechało NKWD. AK-owcy – a było ich kilkunastu – przebywali akurat w domu. Dzięki ostrzeżeniom młodego zwiadowcy Romka Wysockiego zdążyli jednak w ostatniej chwili wydostać się przez stodołę (chłopiec został za to brutalnie skopany przez Sowietów).
Z Rosjanami był jeden Polak, młody i elegancki. Podszedł on do Anieli, uczącej się już wtedy w szkole handlowej w Suwałkach i zapytał: Co robiłaś w tym mieście na ulicy Gałaja? Po tych słowach Aniela zrozumiała, że jest zdradzona i zemdlała.
Podczas przesłuchań w punkcie filtracyjnym przy ul. Wojska Polskiego w Suwałkach (w dawnych koszarach carskich) oświadczyła, że jest żołnierzem Armii Krajowej i łączniczką między komendantami oddziałów a komendantem Obwodu Suwałki AK Mieczysławem Ostrowskim ps. „Kropidło”. W domu rodzinnym Anieli w Białej Wodzie znajdowała się bowiem kancelaria szefa sztabu Obwodu Suwałki AK. Po przesłuchaniach – w czasie transportu – wzięła na siebie odpowiedzialność, mówiąc do Zofii Gugnowskiej: Ty o niczym nic nie wiesz!
Sowieci tego dnia aresztowali u Wysockich aż pięć osób: głowę rodziny Ludwika, jego dwie córki: 22-letnią Kazimierę i 17-letnią Anielę, narzeczonego Kazimiery Aleksandra Glinieckiego oraz Zofię Gugnowską, zwolnioną po przesłuchaniach.
Matka zdążyła dać córkom jedynie bochen chleba i wraz z pięciorgiem pozostałych dzieci żegnała wszystkich wielkim płaczem. Enkawudziści zapewniali, że zabierają ich tylko do wyjaśnienia i niedługo wrócą.
Niestety, ślad po nich zaginął. Do dziś nie wiadomo, dokąd zostali wywiezieni po przesłuchaniach, jak zginęli i gdzie zakopano ich ciała. Dokładna data ich śmierci nie jest znana, ale w środowisku rodzin ofiar obławy augustowskiej zakłada się, że bohaterowie zginęli w 1945 r.
Piotr Rydzewski
fot. Instytut Pileckiego | image: Freepik.com
Przeczytaj całość: Prekursorzy wolności – wydanie specjalne.