poprzedni artykułnastępny artykuł

Ambiwalnięty – recenzja płyty CeZika

Inny przykład to brazylijski youtuber MysteryGuitarMan, którego pełnometrażowy debiut „Arctic” z Madsem Mikkelsenem brał udział w konkursie o złotą kamerę w Cannes. W tym przypadku nowa kariera youtubera wydaje się dosyć oderwana od jego wcześniejszej twórczości. Jest on po prostu fachowcem skutecznym w tworzeniu zarówno internetowego contentu, jak i fabularnego kina. Nie ma wątpliwości, że nie podbiłby festiwalu w Cannes koncertem na gumce recepturce i robieniem min.

Podobnej przemiany nie dokonał popularny polski youtuber CeZik, który po wielu latach kariery postanowił nagrać pierwszy album studyjny. Z pomocą wkładu finansowego fanów wydał płytę, która wydaje się skierowana właśnie do wiernej publiczności. To specyficzny pomysł na kontynuację poprzedniej działalności i zmianę formatu jak na 2018 rok.

W ostatnich latach popularność zyskuje nagrywanie filmów towarzyszących albumom, co robili Beyoncé, Frank Ocean i Janelle Monáe, przy czym ta ostatnia umieściła swój film po prostu na YouTube. „Ambiwalniętemu” towarzyszy z kolei okładka przedstawiająca żółtą, ogoloną, wybuchającą głowę youtubera ze znakiem, który przypomina symbol ostrzegający przed promieniowaniem.

1

CeZik promuje płytę, mówiąc, że jest na niej „trochę jazzu, trochę bluesa, zdarzy się jakiś funk czy rock’n’roll”. Lepiej jednak wstrzymać się z polecaniem albumu fanom tych gatunków. Najpopularniejszy filmik CeZika nazywa się „Ona tańczy dla mnie (jazz cover)”. Jazzowa stylizacja nie sprawia, że utwór ten zainteresuje słuchaczy jazzu i podobnie jest z „Ambiwalniętym”.

Album zawiera bardzo podobnie skonstruowane, napisane w pierwszej osobie satyryczne utwory. To właśnie satyra jest jego najsłabszym elementem. Promujący go singiel „Jestem specem” zawiera tekst „jestem specem i na wszystkim się znam”, z kolei fragment tekstu „Oceniam” brzmi „bez pudła oceniam innych”. Piosenki oparte są na mądrościach ludowych rozciągniętych do kilkuminutowego formatu.

Jeśli album CeZika przypadnie do gustu jego fanom, to wystarczy, aby uznać go za sukces. Być może jednak innego rodzaju projekt, wnoszący coś nowego, odniósłby większy sukces i dotarł do nowych odbiorców.

Artykuły z tej samej kategorii

Sieć znajomych, znajomi w sieci

Media społecznościowe osiągnęły taką popularność, że powstał żart, że jeśli nie ma cię na Facebooku, Instagramie, Twitterze lub innym medium to tak, jakby nie było cię...

Nie musi być idealnie

Różne mogą być przyczyny problemów w sprawnym zarządzaniu swoimi zadaniami i skutecznym zapanowaniu nad swoim kalendarzem. U jednych może to być lenistwo, u innych pożeracze...

Kanapka z salami i serem szwajcarskim

Czyli jak zrobić coś wielkiego. Znasz to uczucie, kiedy planujesz zrealizować duże zadanie? Poświęcasz wiele chwil rozmyślaniu nad tym i uświadamiasz sobie,...