Jak nakarmić wilka i mieć owce w całości?
O dylemacie mieszkaniowym, spekulacji i jej wpływie społecznym. Temat nieruchomości pobudza zmysły opinii publicznej już kolejne miesiące, rodząc przy tym skrajne...
Cykl: Głowa z kredytem czy kredyt z głową?
Wyobraź sobie, że obca osoba prosi cię o pożyczenie znacznej kwoty pieniędzy. Mówi, że pracuje i zarabia, więc nie będzie miała problemu ze spłatą zobowiązania, a ustalenia dotyczące pożyczki możecie oczywiście spisać w formie umowy. Jak się z tym czujesz? Pomijając to, że pożyczanie pieniędzy obcej osobie jest niezbyt często spotykaną sytuacją, prawdopodobnie taka wizja mogłaby stać się przyczyną znacznego stresu i niepewności.
Celem działania banku (jak i każdej innej tego typu firmy) jest generowanie zysków. Powinno to odbywać się w sposób sensowny, czyli minimalizując potencjalne ryzyko, by prowadzić działalność w sposób stabilny i bezpieczny. Z tego powodu bank stara się zabezpieczać przed ryzykiem już na etapie udzielania kredytu poprzez weryfikację potencjalnego kredytobiorcy. Najczęściej działa to tak, że im większy kredyt i rozłożony na więcej lat, tym owa weryfikacja jest bardziej skrupulatna – dotyczy to w szczególności kredytów hipotecznych, które są udzielane na wysokie sumy pieniędzy, a okres ich spłaty może być rozłożony na kilkadziesiąt lat. Działania banków zmierzają więc do tego, by po ustalonym okresie spłaty, odzyskać pożyczoną kwotę wraz z wynikającymi z umowy odsetkami, czy prowizjami.
Jeżeli bank ma wątpliwość dotyczącą podejmowanego przez siebie ryzyka kredytowego, bądź też z innego powodu transakcja może być obarczona znacznym ryzykiem, może on zażądać od klienta dodatkowego zabezpieczenia kredytowego. Jest to dla banku gwarancja, że w przypadku trudności finansowych klienta i problemów ze spłatą, bank odzyska przynajmniej część środków.
W przypadku kredytów hipotecznych formą zabezpieczenia jest najczęściej po prostu dany lokal (mieszkanie, dom itp.), na zakup którego klient wziął kredyt. Hipoteka zostaje wówczas wpisana do księgi wieczystej danej nieruchomości. Zabezpieczenie hipoteczne daje wierzycielowi (jest nim bank) prawo do pierwszeństwa dochodzenia swoich praw.
Podobnym rodzajem zabezpieczenia może być zastaw, który w przeciwieństwie do hipoteki dotyczy ruchomości, czyli przedmiotów, takich jak pojazdy, czy maszyny.
W przypadku mniejszych zobowiązań, np. kredytów gotówkowych, stosowanym zabezpieczeniem może być poręczenie – polega ono na tym, że poręczyciel zobowiązuje się do spłaty długu w przypadku, gdyby kredytobiorca nie był w stanie tego zrobić albo po prostu uchylał się od tego obowiązku.
Ciekawą formą zabezpieczenia kredytu jest poręczenie bankowe – w tym przypadku bank staje się gwarantem wobec innego banku i zobowiązuje się do spłaty należności w przypadku niewypłacalności kredytobiorcy. Bywa stosowane w przypadku, gdy kredytobiorca, np. firma, nie ma swojego majątku, który mógłby stanowić zabezpieczenie kredytu. Takie rozwiązanie może dotyczyć nowych firm.
Ze względu na to, że dla wielu osób terminowa spłata zobowiązań stanowi pewne wyzwanie – bez względu na to czy chodzi o zwykłe zapominalstwo, czy niewłaściwe gospodarowanie środkami finansowymi, wygodną formą zabezpieczenia – zarówno dla banku, jak i kredytobiorcy – jest pełnomocnictwo do rachunku bankowego polegające na tym, że bank sam pobiera ratę kredytu we właściwej wysokości i w określonym terminie. Kredytobiorca ma wówczas pewność, że wywiązał się właściwie ze swojego zobowiązania, a bank może być spokojny, że rata wpłynęła na czas.
Kolejnym gwarantem spokoju dla obu stron umowy kredytowej jest, stosowane bardzo często, ubezpieczenie kredytu – polega ono w szczególności na tym, że w razie śmierci, utraty pracy czy poważnej choroby, ubezpieczenie pokryje część zadłużenia. Szczegółowe zasady ubezpieczeń mogą się oczywiście różnić, warto więc zdecydować się na opcję najbardziej pasującą do potrzeb, jak i do zabezpieczanego kredytu.
Jak widać po tych kilku przykładach, zabezpieczenie kredytu nie musi być wcale czymś złym – wręcz przeciwnie, może znacząco ułatwiać spłatę zobowiązania albo poprawić sytuację w przypadku poważnego życiowego problemu. Bez względu na to, przed podjęciem decyzji o kredycie, warto zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście taka forma finansowania jest niezbędna i czy na daną rzecz nie da się po prostu odłożyć stosownej kwoty w dłuższej perspektywie.
Mając już kredyt albo kredyty, dobrze jest pamiętać, że w życiu zdarzają się różne sytuacje, takie jak choroba czy utrata pracy. Być może wysokość miesięcznych zobowiązań będzie akceptowalna w momencie, kiedy masz dobrą pracę. Co jednak w przypadku, kiedy ją stracisz i nie uda ci się znaleźć równie dobrze płatnej posady? Gospodarując budżetem i własnymi oszczędnościami, zamiast kupować kolejną rzecz albo jechać na kolejne wakacje, dobrze jest skupić się również na zmniejszaniu ilości zobowiązań, by w sytuacji kryzysowej móc sobie z nimi poradzić.
Opcją zmniejszania ilości zobowiązań (czasem również ich wysokości) jest kredyt konsolidacyjny. Jest to połączenie kilku zobowiązań w jedno, często przy jednoczesnym zmniejszeniu kwoty płaconej raty. Inną opcją podczas konsolidacji może być wydłużenie czasu spłaty, bądź też otrzymanie dodatkowej kwoty w gotówce. Największą wadą takiej opcji jest zazwyczaj konieczność ponownego płacenia prowizji, warto więc dokładnie przeczytać warunki przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy.
—–
Artykuł został opublikowany w ramach projektu ekonomicznego „Przedsiębiorczy Żak”.
Co musisz wiedzieć o kredycie hipotecznym? Czytaj Magazyn Koncept.